marcin1212 Napisano 15 Lutego 2011 Napisano 15 Lutego 2011 Witam, W planach mam wymiane przedniego amorka. Przeglądająć allegro trafiłem na ciekawą oferte bombera. Ile warto za niego zapłacić i czy wogóle warto inwestowąc a sprzęt z 10 letnim stażem? Wiem że czasu do końca aukcji jest mało, ale będe wdzięcznym za każdą opinie. http://allegro.pl/marzocchi-bomber-z4-air-i1447516657.html
Grand231 Napisano 15 Lutego 2011 Napisano 15 Lutego 2011 Nie warto gdyż moim zdaniem jeżeli kupować amorek to tylko nowy - potem masz pewność że posłuży ci zdecydowanie dłużej, skąd wiesz że ten amorek z aukcji nie wygląda fajnie tylko na obrazku?. Jeżeli amorek jak dla mnie tylko nowy wszystko inne może być używane.
Andrew Napisano 15 Lutego 2011 Napisano 15 Lutego 2011 nie polecam kupna tak starego marzoka. Na 3 kupione przeze mnie używki, 2 miały zużyte ślizgi i w sumie były do wyrzucenia.
rzymo Napisano 15 Lutego 2011 Napisano 15 Lutego 2011 nie polecam kupna tak starego marzoka. Na 3 kupione przeze mnie używki, 2 miały zużyte ślizgi i w sumie były do wyrzucenia. Czyli wniosek z Twojego postu ma być taki, że zużyte ślizgi = amor do kosza? Chyba nie? Sam obserwuję tego Bombera, te dodane zdjęcia to na moje pytania o stan mocowania hamulca tarczowego. Z własnych doświadczeń z Z4 100mm (kilka lat temu) - amortyzator nielekki (prawie równe 1.9kg), na mini nierówności nie reaguje, najlepiej działa na czymś większym, np. kilkucentymetrowy krawężnik/korzeń. Przy b. szybkim ugięciu / następujących po sobie nierównościach sztywnieje - ale to wada każdego Bombera z SSV (i każdego amora z tłumikami bez szybkiego obiegu), olej nie zdąży się przeciskać przez otwory tłumika. Pivoty muszą zostać - trzymają w kupie koronę i golenie.
kello Napisano 16 Lutego 2011 Napisano 16 Lutego 2011 Dziewczyna ma w rowerze powietrznego bombera z 1999 roku i luzow nie ma, powietrze trzyma, jak kupowac bombera starego to najlepiej zobaczyc wczesniej fotki z rozbiorki jego na czesci. Ja sie uzywek nie boje... trzeba tylko uwazac na okazje bo mozna sie nieraz przejechac, ale o wszystko sie da dowiedziec.
janekpanek Napisano 13 Września 2011 Napisano 13 Września 2011 ja mam bombera z4, produkcja 99 - zero luzów; ostatnio rozebrałem całość, wszystko przeciściłem, nowy olej i jest git. Jak trafi się dobra sztukę to ok. Chodzi naprawdę spoko.
Andrew Napisano 14 Września 2011 Napisano 14 Września 2011 Czyli wniosek z Twojego postu ma być taki, że zużyte ślizgi = amor do kosza? Chyba nie? Sam obserwuję tego Bombera, te dodane zdjęcia to na moje pytania o stan mocowania hamulca tarczowego. Z własnych doświadczeń z Z4 100mm (kilka lat temu) - amortyzator nielekki (prawie równe 1.9kg), na mini nierówności nie reaguje, najlepiej działa na czymś większym, np. kilkucentymetrowy krawężnik/korzeń. Przy b. szybkim ugięciu / następujących po sobie nierównościach sztywnieje - ale to wada każdego Bombera z SSV (i każdego amora z tłumikami bez szybkiego obiegu), olej nie zdąży się przeciskać przez otwory tłumika. Pivoty muszą zostać - trzymają w kupie koronę i golenie. Miały zużyte ślizgi, a w wyniku tego golenie były uszkodzone - rysy na teflonie poniżej linii uszczelk
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.