Skocz do zawartości

[rower] Kross Crime 1


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. W internecie ciezko jest znalezc jakis opis tego roweru, wiec ja sie podziele

moimi spostrzezeniami.

Zaczne od danych techniczych (mojej konkretnej sztuki. Wyjasnienie nizej):

 

Model: Kross Crime 1 2010

Rama: Kinesis Alu 7005, skok wahacza 120mm, 18" (tylko taki rozmiar dostepny u Krossa, link do

strony producenta: link)

Amortyzator: SR Suntour XCR 2007 LO 120mm, V-brake/Disc (Post Mount)

Damper: RockShox Bar 2.1 SoloAir, 200/50mm, regulacja tlumienia odbicia

Korba: Truvativ X-Flow 3.0

Suport: Truvativ (modelu nie znam, producent nie podal, a nie bede demontowal zeby model

zobaczyc)

Lancuch: KMC

Przerzutka przod: SRAM 3.0

Przerzutka tyl: SRAM X-4

Manetki: SRAM X-4 3x8

Kaseta: SRAM PG-830 8-biegowa

Hamulce: Tektro Aquila, 160mm przod, jak i tyl

Klamki: Tektro ML-570, na lozyskach

Piasty: przod - Joy Tech D041DSE, tyl - Joy Tech D142DSE

Obrecze: Mach 1 EXE

Opony: Schwalbe Albrert 26x2.25

Siodlo: jakies "Active", ale nawet wygodne

Wspornik siodla: ZOOM SP-209 (bez napisu)

Kierownica: ZOOM MTB-AL198 ALU (na szczescie rowniez bez napisu ;D)

Mostek: ZOOM TDS-D407-8 (j/w)

Pedaly: VP-559

Waga: katalogowo 15.9kg

Cena*: rocznik 2010 i nizej - 2699zl, 2011 - 2999zl

 

 

Informacje o mnie:

Wiek: 21 lat

Wzrost: 174cm

Waga: ~60kg

Styl jazdy: ogolnie mowiac troche agresywniejsza jazda w terenie (ale i na przejazdzki drogami

tez jezdze)

 

 

(*) Rowery roznily sie niewiele miedzy rocznikami. <2010: amortyzator przedni 100mm, kierownica i

spornik kierownicy Truvativ, przednia tarcza (z tego co zauwazylem) 180mm, przerzutka i manetki

SX-4. 2010: w katalogu jest wieksza tarcza niz montuja w rzeczywistosci, jak sie okazuje, w

Krossie chyba zabraklo im napedu SRAM'a i bywaly rowery na Shimano: tyl Deore, przod Altus,

manetli Alivio i kaseta taz Shimano, oraz jeszcze drobne szczegoly, np gorszy zacisk wspornika

siodelka. 2011: katalogowo identyczny co 2010, ale cena 300zl wieksza.

 

Rower kupilem... w polowie czerwca br. za 1800zl. Bardzo duzo na nim nie jezdzilem, poniewaz do

konca lipca mialem prace od rana do wieczora, a pozniej niestety leczylem stawy. Moge jednak juz

cos powiedziec ogolnie na temat calego sprzetu, jak i konkretnych podzespolow.

 

Rama: 18" przy moich 174cm jak dla mnie indealna. jest sporo wyzsza w porownaniu ze sztywnymi,

wiec kupowanie wg rozmiaru tutaj jest srednim rozwiazaniem. Geometria jest dobra. wystarczajaco

dluga zeby nie siedziec jak na taborecie, ale tez na tyle krotka, ze przy skokach mozna sie

schowac za tylnym siedzeniem podczas ladowania. Stosunkowo dobrze dziala czterozawiasowy sytem

amortyzacji. Calosc na lozyskach maszynowych poza mocowaniem dampera (tam tuleje slizgowe).

Amortyzator: Jakbym wazyl jeszcze z 5kg wiecej to byloby idealnie.. Amor ogolnie niezly. Pracuje

dobrze. Czuc tlumienie (tlumik olejowy z blokada). Chodzi duzo lepiej niz wersja z 100mm skoku

(porownywalem). Anoda sie szybko sciera, ale "wisi" mi to. Niestety chyba trafilem na jakas wade

materialu, poniewaz przy dokrecaniu zacisku tarczy zerwal sie gwint, a dokrecalem na krotkim

kluczu i wcalnie sie nie przykladalem. Na dniach sie wezme za naprawe tego i zmieniam tarcze na

180mm.

Damper: przy mojej wadze pompuje go na minimalne dopuszczalne cisnienie, czyli 100psi, i przy

takim cisnieniu SAG jest OK. Praca nienaganna, rowniez wyczuwalne tlumienie, jednak zauwazylem

juz jedna wade (w sumie malo znaczaca). Musi ciagle pracowac, zeby mial zapewnione smarowanie. Po

kilku kilometrach jazdy na gladkim asfalcie zaczyna wydawac z siebie dziwne dzwieki. Rozwiazanie

jest proste. wysiasc, obrocic rower do gory kolami, lub zwyczajnie w czasie jazdy wstac z

siodelka i energicznie usiasc aby sie stosunkowo duzo ugial i momentalnie sie ucisza. Dodatkowo

wlalem mu jeszcze 2ml oleju do amortyzatorow.

Przerzutka przod: jak to SRAM 3.0: precyzyjna praca niezaleznie od warunkow. Bloto samo z niej

wypada.

Przerzutka tyl: X-4, czyli nastepca SX-4. Czy konstrukcyjnie cos zmienili, to nie wiem. Wizualnie

wg mnie ladniejsza od poprzedniego modelu. Praca zgodna z moimi przewidywaniami i oczekiwaniami.

Precyzyjne przerzucanie, latwa regulacja. Poporzednio tez na SRAM'ie jezdzilem i na Shimano juz

nie wroce :)

Manetki: no niestety X-4 jest wg mnie gorsze niz SX-4. Precyzja moze taka sama, ale obsluga

gorsza. SX-4 byl podobny do Shimanowskiego RapidFire'a, tylko ze obie dzwignie byly polaczone

(czyli byla tak naprawdę jedna dzwignia). W X-4 naciaganie linki odbywa sie tak samo (kciukiem),

jednak zwalnianie linki juz nie palcew skazujacym, ale tez kciukiem. Dzwigienka jest dosc gleboko

i jest stosunkowo czula, tzn juz niejednokrotnie zdazylo mi sie w terenie zrzucic wiecej biegow

niz chcialem. Spowodowane to bylo drganiami i kilkukrotnym (niezamierzonym) uderzeniem kciuka w

w/w dzwignie. Nie jest to IMO nejlepsze rozwiazanie, ale da sie przezwyczaic.

Hamulce: To byly moje najwieksze obawy przed zakupem. Jednak po dotarciu klockow sila hamowania

jest dobra. Przy tarczy 160mm bez wiekszego problemu da sie zaliczyc OTB. Dobre klamki (na

lozyskach), zaciski hamulcowe rozwniez na lozyskach. Wszystko chodzi lekko, gladko. Jednak ja,

jak to ja dla wlasnej satysfakcji wole miec zapas mocy w przednim hamulcu, wiec wymienie tarcze

na 180mm.

Opony: Dobra przyczepnosc w terenie i na asfalcie. Przy 40-45psi nie stawiaja bardzo duzych

oporow na asfalcie. Bardzo dobrze sie trzymaja podloza nawet przy jezdzie na dziko przez las.

Bieznik niestety zbiera wszystko co sie da i wyrzuca w gore. Bloto lata strasznie, a i kamieniami

zdarzylo mi sie dostac w twarz. Tylna opona musi byc wadliwa, poniewaz troche mi ja w jednym

miejscu "wybulilo", jednak wyczuwalne jest to jedynie na bardzo gladkim asfalcie i bez

pedalowania.

Wrazenia ogolne: Rower bardzo dobrze spisuje sie w terenie, latwo go wyczuc. Zawieszenie o duzym

skoku powoduje, ze siedzimy wysoko nad ziemia, ale przeswit jest znacznie wiekszy niz w zwyklym

sztywniaku, wiec prawdopodobienstwo udzerzenia w cos pedalem lub zebatka korby jest dosc male.

Amortyzacja nie jest mistrzostwem swiata, ale dla ludzi zaczynajacych przygode z enduro jest to

dobre rozwiazanie na poczatek. Rozniez jest to dobra baza do przyszlej rozbudowy. Rower strasznie

ciezki nie jest, ale wiadomo.. moglby byc lzejszy. Przede wszystkim zmiana przedmiego

amortyzatora na powietrzny mialaby duzy wplyw na wage sprzetu.

 

Plusy:

+ Dobry osprzet w rozsadnej cenie

+ Dobrze spisuje sie w terenie

+ Duzy przeswit

+ (bardzo subiektywne) brak czesci Shimano

 

Minusy:

- Moglby byc lzejszy

- (dla niektorych. dla mnie bez znaczenia) brak mozliwosci wstawienia szerszej opony z tylu (nie

zmiesci sie)

- rozbieznosci wzgledem danych katalogowych

 

 

Poki co to tyle, co mam do powiedzenia. Z czasem bede staral sie uzupelniac opis o nowe

spostrzezenia. W przypadku checi konkretnej rozmowy o rowerze zapraszam na PW lub GG.

Niestety nie mam jeszcze real-foto.

 

Pozdrawiam!

Edytowane przez pablo191f
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jakiego roweru bys nie kupowal, to zawsze jest ryzyko, ze ktoras czesc w trakcie uzywania moze okazac sie wadliwa. rower jak byl nowy, to nic nie wkazywalo zeby moglyby byc z nim jakies problemy. swojego czasu pracowalem w sklepie/serwisie rowerowym i uwierz mi.. we wszystkich markach zdarzaja sie wadliwe czesci. poza tym jeszcze jedna kwestia.. poki co masz jedna opinie o tym rowerze, wiec nie mozna obiektywnie ocenic tego modelu. chcialbym aby inni posiadacze tego roweru sie o nim wypowiedzieli i wtedy bedzie mozna wyciagac jakies wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

Wspornik siodla: ZOOM SP-209 (bez napisu)

Kierownica: ZOOM MTB-AL198 ALU (na szczescie rowniez bez napisu ;D)

Mostek: ZOOM TDS-D407-8 (j/w)

 

 

Kolego, to nie napis "Zoom" czyni z Zooma Złoom, tylko jakość wykonania. Te części jak najszybciej wymień. Poza tym... osprzęt Zooma w rowerze za 3tys. Żal. Z tą oponą powinieneś na gwarę dać. Z amorem też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Panowie, ocenianie roweru jako całości uwzględniając tylko jedną część jest zupełnie i totalnie pozbawione sensu. Zerwanie gwintu wbrew pozorom nie należy do rzeczy niemożliwych, błąd w produkcji opony lub tez nieświadome uszkodzenie też nie jest rzadkością ( jak widać Schwalbe też może wypuścić bubla). Skupiając się na detalach pomijacie jeden istotny fakt- zadowolenie właścicela z nabytku. W sumie nie bardzo rozumiem co krytykujecie- rower, osprzęt czy decyzję właściciela. IMO w tej cenie Pablo zanabył niezły rower z potencjałem na ulepszenie niewielkim kosztem. Ale jak wiadomo większość Polaków krytykuje dla samego faktu krytykowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...