Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 11


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Pogoda w sumie niezła na jazdę, niestety mój miejski rower z racji braku czasu na cokolwiek , smętnie leży kompletnie rozbebeszony na podłodze w ramach pozimowej konserwacji :wacko: drugi rower też rozdrobniony na części pierwsze tak więc obecnie pozostało mi przemieszczanie się standardowo za pomocą nóg .

Napisano

Zamontowany z przodu Juicy 7 - pierwsza jazda była, niestety na razie hamulec nie powalił mnie na kolana, chciałem kupic sztyce - niestety brak w magazynie :wallbash: .

Napisano

Juuuupi ! :) Siłą woli i samozaparciem rower odświeżony i poskładany w spójną całość. Praktycznie gotów na sezon.

Została tylko rama do przemalowania i parę drobiazgów do odpicowania.

  • Mod Team
Napisano

Dzisiaj 36 km i zaczęły się pierwsze w tym sezonie problemy ze sprzętem.

Dzisiaj to zrobienia mam korbę (czyszczenie i sprawdzenie co trzeszczy, chyba że to nie ona trzeszczy to poszukiwania dopiero się zaczną), rozebranie bębenka (coś haczy) i regulacja tłoczków w tylnym hamulcu.

Zapowiada się miły wieczór.:icon_mrgreen:

Napisano

Ok 10km w pobliskim lesie , "wycieczka" głównie w celu sprawdzenia czy rower jest gotowy do sezonu. na razie nie mam na co narzekać :thumbsup:

Napisano

Pierwsza dłuższa przejażdzka na nowym rowerze, ok. 35km po lasach Wawerskich i okolicach. I pierwsza "guma" - wbity kolec(chyba akacji) dry.gif

  • Mod Team
Napisano

A ja byłem dzis na targach w Wwie i stwierdzam, że gorzej niż rok temu, mało wystawców, jedyne co mnie zaciekawiło to bikepolo (aż chciałoby się mieć ostre ^^), lipa straszna, a pomyśleć, że za 10PLN, które kosztował bilet mógłbym mieć dętkę :c

Napisano

Wczoraj była lepsza pogoda to zrobiłem 75km nad jeziorko trasę :icon_mrgreen: Pod koniec trasy naciągnąłem sobie mocno mięsień łydkowy -niezbyt ciekawy ból he :icon_lol::teehee:

  • Mod Team
Napisano

Rano kąpiel w jeziorku - ach co za przyjemność jak słoneczko w plecy grzeje :D a później 100km rowerkiem :) Plan zakładał 60-70km w wielkich mękach, wszak to początek sezonu. Ale jakoś tak wyszło, że udało się zrobić stówę, chociaż ostatnie 15km było męką.

Napisano

Wymuszony serwis - wymiana szprychy. Przy okazji w ramach zajęć manualno-rozrywkowych, czyszczenie kasety :icon_wink: (jutro i tak będzie znowu uwalona).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...