Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 11


Odi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Poza tym, próbuję uruchomić rower zimowy, ale ciężko to idzie, bo naprawdę, wygląda to jak reanimacja denata... :)

 

Ja z budowy zimówki w tym sezonie rezygnuję - niestety ale są bardziej pilne wydatki oraz czasowo nie dam rady... Tak więc ostrożnie i powoli ale jakoś do wiosny przekulam się na aktualnej maszynie. :confused:ALE na następną zimę plan budowy mam już w głowie skrystalizowany zaiście SZATAŃSKI, pewnie zacznę już we wrześniu, HA ! :P

Napisano

Przedwczoraj łyżwy, wczoraj kilka zjazdów na desce bo mnie kumpel namówił, a dziś mnie wszystko boli. To dla relaksu pojechaliśmy się wykąpać :confused:

 

img7794h.th.jpg

Takiemu to dobrze, nawet nie potrzebuje ubrań zimowych na rower tylko okrągły rok w krótkich spodenkach pewnie jeździ :)

A tak na poważnie to szacun wielki. Jak trzeba było się przygotować żeby w taki przerębel pierwszy raz wskoczyć?

  • Mod Team
Napisano

Takiemu to dobrze, nawet nie potrzebuje ubrań zimowych na rower tylko okrągły rok w krótkich spodenkach pewnie jeździ :)

A tak na poważnie to szacun wielki. Jak trzeba było się przygotować żeby w taki przerębel pierwszy raz wskoczyć?

Z tego co czytałem to wymagany dobry stan zdrowia, nienaganna kondycja, dzień wcześniej nie można pić alkoholu, a w dzień kąpieli palić papierosów i pić kawy (zdarza mi się). No i przede wszystkim podstawa to dobra rozgrzewka żeby nagrzać organizm od środka, ja po krótkim biegu na plażę skaczę na skakance i robię 10-15 pompek. A w tych warunkach doskonałą rozgrzewką jest rąbanie przerębla :) Najtrudniejsze są początki, z czasem każde kolejne wejście przychodzi łatwiej. My zaczęliśmy w tym roku na początku listopada, byliśmy dopiero kilkanaście razy. Na zachętę polecam filmik:

http://www.youtube.com/watch?v=_1sLVjM5um4

Koniecznie zobacz też drugą część.

Napisano

Uciekłem na chwilę z domu z zamiarem rozpoczęcia procesu docierania zimowych kapci - niestety po ujechaniu zaledwie 2km strzeliła tylna dętka. :) Po raz pierwszy w życiu łatałem dętkę po kolana w śniegu oraz w temp. -8st. C, było całkiem zabawnie. No a potem zabrakło już czasu na jazdę i trzeba było wracać do pracy.

 

Na zachętę polecam filmik...

 

Odi - gość na tym filmie jest dobrze mocno pojechany, ale pełen szacun. :)

Napisano

Widzę, że tylko evo i ja ratujemy honor Wrocławia. Dzisiaj nakręciłem 8 km w pobliżu Stawu Pilczyckiego (wszystko jest fajnie ubite, jeździ się tak przyjemnie jak w lecie), w piątek wpadło 12 km, a 3 grudnia 7 km. Jutro muszę kupić smar, bo chyba coś w ślizgach się dzieje :/

Napisano

dziś 55km ale większość po mieście w celu załatwienia kilku spraw oraz nabyłem rękawice będzie można łapać gleby ponieważ niektóre części dłoni są dodatkowo zabezpieczone <_< bo moje stare poledniki się lekko zużyły :)

Widzę, że tylko evo i ja ratujemy honor Wrocławia.

e jeżdżą dziadki i jakieś nindża - tych ostatnich bym wybił:/ i urwał wentyle

 

czas na izotoniki :)

Napisano
Dzisiaj zakupiłem, tzn. dostałem gwiazdkowy prezent w postaci butów Specialized Sport MTB (czarno-czerwone).

Rozmiarówka jest w miarę normalna, nie zawyżona ani nie zaniżona ?

Ja dzisiaj złożyłem, nasmarowałem rower i stuningowałem stery :)

  • Mod Team
Napisano

Rozmiar zawsze noszę 44 lub 45, Spece kupiłem 45, bo 44 był zdecydowanie za mały, a 45 jest akurat.

Muszę powiedzieć, że buty świetnie leżą.

Napisano

do i z pracy(30)

 

z zasługuje na poemat, dojazd do w miarę wysolonej trasy nieźle mnie zszargał(jakieś 500 m) :icon_confused: , wyjazd z wawy ok, asfalt czarny tylko masa fur( real, auchan, kaufland na trasie mam), ostatnie 3 km to masakra, padający silnie deszcz i niesamowita szklanka, gleba zaliczona(bez większych strat), jak zlazłem z kozy to miętko w kolanach miałem, w sumie pięknie było, jutro repeta :) ..

Napisano

Zabrałem się dzisiaj za renowację starej szosówki (najprawdopodobniej z lat 60-tych), którą kupiłem wczoraj z śmieszne pieniądze. zdjęcia

 

 

Miało być ostre koło, ale na razie doprowadzę go do stanu używalności. Jak zdobędę korbę i tylne koło torowe, to może kiedyś zrobię ostre.

Napisano

A ja od kilku dni rozbieram rower na sprzedaż - dziś w zasadzie zakończyłem.

Do wiosny muszę wytrzymać bez roweru.

Napisano

dziś z okazji wigilii zrobiłem bajkowi i sobie prezenta w postaci 65km :P Powrót ciężki z dwóch powodów: 1) pełny żołądek po kolacji wigilijnej 2) padający deszcz ze śniegiem, który zamarzał:/ Dla porównania wjechałem sobie z asfaltu na ścieżkę, po której góra szło jechać 8-10km/h, natomiast asfaltem mimo słabego ciśnienia w oponkach dało rady 28-31km/h

pozdro i wesołośći

ps: pierwsza od 2.5roku wigilja spędzona na rowerze(oczywiście nie w całości) :P

Napisano

Dzisiaj przejechałem 17km .

Swoją drogą nowy świat i starówka wyglądają cudownie - szczególnie w mokrą i mglistą noc , gdzie wokół nie ma żywej duszy ( nie licząc 20 strażników miejskich i policjantów patrzących na mnie wściekłym wzrokiem , którym nie chciało się wysiąść i ukarać tego świra jadącego w wigilię środkiem ulicy bez świateł )

 

Do domu wróciłem caaaały przemoknięty i cholernie szczęśliwy .

 

Zdjęcie zrobione z pośpiechem na światłach :P

 

 

162931_1371517348062_1835628975_723585_3419020_n.jpg

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...