Skocz do zawartości
  • 0

Problem z pedałowaniem


Gość Łukasz

Pytanie

Gość Łukasz

Witam,

Przede wszystkim chciałbym podziękować wszystkim którzy poświęcą chociaż trochę czasu na mój problem :icon_mrgreen:

 

Rok temu kupiłem rower, cruiser, nic specjalnego, tani, bez wybitnego osprzętu :P - i tutaj trzeba zaznaczyć od razu, że taki stan rzeczy był od samego początku - otóż mam niesamowite problemy z jazdą, bardzo szybko się męczę bez względu na rodzaj drogi, co kilka minut muszę robić odpoczynek bo nie jestem w stanie jechać dalej, nogi mi odpadają, w momencie kiedy pojawia się choć małe wzniesienie, obojętnie jakbym mocno nie pedałował to rower w końcu staje i muszę go prowadzić, po prostu w pewnym momencie moje pedałowanie przestaje przynosić jakikolwiek efekt. Powiedzmy po 30 minutach pedałowania przez najbliższy tydzień mam zakwasy, a muszę dodać, że przez kilka lat regularnie ćwiczyłem na siłowni tak więc kondycje mam *dość* dobrą.

Wspomniałem wcześniej, że było tak od początku więc niespełna tydzień po kupnie roweru od razu składałem reklamacje, otrzymałem inny egzemplarz ale problem był ten sam. Miałem porównanie bo jeździłem na podobnych rowerach oraz na górskich które cenowo nie przekraczały mojego i było o niebo lepiej i żeby wszyscy mieli obraz sytuacji: w ogólnym rozrachunku na moim rowerze nie da się zwyczajnie jeździć, piesi się dziwią bo czasem górki pod która nie potrafię wjechać idąc można nie zauważyć...

 

Siodełko ustawione dobrze, hamulce nie trą (rozpiąłem je całkowicie dla sprawdzenia, ale bez efektu), rower nie jest ciężki przynajmniej nie ma jakiejś niemożliwej wagi, wszystko nasmarowane, opony napompowane.

 

Ten niebieski: http://photos.nasza-klasa.pl/22151915/7/other/std/472ee9c781.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje za konstruktywną pomoc, problem pojawia się w momencie jak jadąc kilka metrów po bulwarze da się wypluć płuca zresztą rower za kilka stów powinien chyba przynajmniej jeździć? po co kopiłem ten rower nie jest kwestią dyskusyjną. Proszę o pomoc w zakresie technicznych nie psychologicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie jest kwestią dyskusyjną to teraz nie płacz tylko się męcz. Co do siłowni to można wyglądać jak Pudzian a być cienki bolo w nogach, więc to nie jest żaden wyznacznik.

 

Andrew przy takiej pozycji na rowerze to i Galiński by wymiękł po kilku km. Poza tym tarcza z przodu wygląda na jakieś 38-42 ząbki co w połączeniu z wolnobiegiem nie daje dostatecznie miękkiego przełożenia żeby wciągnąć tą kupę żelastwa pod górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrew: te drugie dziwadło to electra daisy no i pomiędzy moim, a tym dziwactwem jest przepaść cenowa i jeżdżenie na tym to prawdziwa przyjemność :) oczywiście dla faceta który lubi rowery w kwiatki ;)

 

Schwefel: Nie płaczę z powodu kupna roweru tylko z powodu problemów z nim związanych. A siłownia była wspomniana w kwestii kondycji, a nie pochwalenia się byciem spasłą świnią 2x2metry. I w tym temacie już nie będę się rozwijał - z moja kondycją i nogami jest wszystko w porządku.

 

Czyli przełożenie? W jakich rozsądnych granicach oscyluje koszt wymiany osprzętu z tym związanego? :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to kwestia przełożeń ,w górach tak :)ale po ( w miarę ) płaskim powinno się jechać . Masz bardzo nisko siodło ! Pozycja na pewno jest właściwa ? Może jeździsz z kolanami pod brodą ? Może korba daje takie opory - zdejmij łańcuch i ,,puść " korbę -powinna wykonac min kilka obrotów .

Postaw rower do góry nogami i puść koła -mają się kręcic ,a ruch powinien zamierać stopniowo , przednie na koniec ma zrobić wahadło -jeśli nie to sprawa konusów lub krzywych osiek ( ocieranie hamulców wykluczyłeś ) . Opony ! Jeździłem kiedyś na wrednych oponach -niby gładkie a dawały straszne opory (to był miejski KROSS :whistling: ),no ale nie aż takie jak piszesz .Jeśli możesz to zamień całe koła z tego roweru w kwiatki .Aha sprawdź jak łańcuch chodzi po kółkach przerzutki- zatarte ,zwchrowane też dają spore opory , a jeśli łańcuch z nich spada to może klinować się o wózek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

No bez przesady. Kruzery nie sa moze rowerami do maratonu i dlugich tras ale jesli nie jest z nimi cos fundamentalnie zle z mechanicznego punktu widzenia to mozna na nich jezdzic dlugie kilometry. Kolezka moj ma podobny wynalazek i jeszcze swego czasu podczepial pod niego przyczepke z zawartoscia dzieci sztuk dwa. I jezdzil sobie tak z swoja Bialka po okolicy.

 

Niestety silownia to nie wszystko. Moze Ci sie zdawac ze masz kondycje ale przy dlugotrwalym wysilku tlenowym poprostu kiszka.

 

Moj znajomek, fan silowni i boxu jak zaczal jezdzic na rowerze okazalo sie ze cale swoje wyrobienie i kondycje od przerzucanai zelastwa moze sobie w buty wsadzic. Dopiero jak pojezdzil intensywnie pol roku zaczal miec efekty i nie zostawal na kazdym podjezdzie o lata swietlne w tyle...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WaGiant: siodełko zostało opuszczone tak nisko tylko i wyłącznie do zdjęcia :) więc proszę się tym nie kierować. Oczywiście dziękuje za rady, jak tylko znajdę chwilę czasu to od razu sprawdzę według zaleceń i dam znać co i jak :D

 

IvanMTB i blair7: Panowie, ja przez 7 lat trenowałem piłkę nożną i to regularnie (nie jakaś kopanina pod blokiem :) ) ale no niestety przez ostatni rok zaczęły się studia, zmieniłem miejsce zamieszkania i już nie znajduję czasu na takie rozrywki :D tylko pozostała siłownia :thanks: no ale o tym nie wspominałem bo to jakby już za mną :D

 

Panowie, a wracając jeszcze do wymiany tego przełożenia całego? jakie koszta? takie rozsądne dla człowieka który nie poświęca temu za dużo czasu, od czasu do czasu lubi rekreacyjnie pojeździć, nic szczególnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

No i masz odpowiedz. 7 lat niestety bardzo latwo roztrwonic przez nierobstwo nawet jednosezonowe.

 

Ja bym poprostu jezdzil i tyle. Wyrobienie samo przyjdzie.

 

Sprawdz jeszcze raz dokladnie czy rower jest mechanicznie bez zarzutu, czy naped chodzi gladko, kola obracaja sie bez zaciec, hamulce nigdzie nie oceraja...

 

A jak juz koniecznie chcesz zmieniac przednia zebatke aby Ci sie lzej pedalowalo to najpierw sprawdz jaki jest tam rozstaw srub mocujacych. Istnieje kilka standardow i niepodobna poradzic konkretny produkt bez odpowiedzi na to pytanie. Sprawdz tez ile aktualnie T - zebow - posiada zebatka na Twojej korbie. No i licz sie z tym ze przy napedzie jednoblatowym zawsze bedzie to jakis kompromis. Albo bedzie Ci sie latwiej podjezdzalo, albo na prostej bedziesz sobie urywal panewki biodrowe przez zbyt wysoka kadencje - ilosc obrotow korby na minute.

 

Tutaj przykladowy blat 36T (36 zebow):

 

http://www.allegro.pl/item1065139193_nowa_zebatka_bop_36t_36_dh_fr_4x_dual_mtb_wys_0.html

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak my Ci tu mamy zdalnie to zdiagnozować?

Pokręć przednim kołem i sprawdź czy lekko chodzi.

Pokręć tylnym kołem i sprawdź czy lekko chodzi.

Pokręć korbą i sprawdź czy lekko chodzi.

Jeśli wszystko powyższe działa lekko to winne są nogi a jeśli któryś element zawodzi to możemy szukać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...