Skocz do zawartości

[opony] głównie asfalt, 26"


Kaiser

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Chcę kupić nowe opony 26" do mojego mtb, a jestem w tym zielony.

Jeżdżę głównie po asfalcie(ok. 90%), sporadycznie po żużlu, piasku albo przez las.

Chciałbym więc opony o małych oporach toczenia, szybkie, lecz żeby miały jakąkolwiek przyczepność na innym podłożu. W czasie deszczu nie jeżdżę.

Fajnie by było jakby się też prezentowały optycznie, ale nie jest to priorytet :huh:

Planowałem przeznaczyć na nie 150-200 zł za komplet. Wystarczy na w miarę dobre opony?

z góry dzięki za pomoc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, że nie powinno się pisać 2 posty z rzędu, ale nie chce zakładać nowego tematu.

dziś poszła mi w rowerze dętka(nie wiem czemu...), więc potrzebuję 1 nową na tylne koło. jesli to istotne, ważę 86 kg. proszę o pomoc :icon_mrgreen:

jeszcze raz sory za tego podwójnego posta, wypadki mnie do tego zmusiły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jeździsz aż 90% po asfalcie to może lepiej rozejrzeć sie za jakimiś slickami albo semi-slickami. Crossmarki przy takiej jeździe dość szybko zetrą się, może lepsze były by np.Maxxis Detonator 1.5? ewentualnie Xenith 1.5, zdarzało mi sie jechać na nich przez las albo po single tracku i dawały rade. Jakbym jeździł aż tyle po asfalcie brałbym opony które właśnie najlepiej sprawdzały by sie na takiej nawierzchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mógłbym prosić o jakieś konkretne modele?

mówisz i masz :thumbsup: przykładowo:

 

-Schwalbe Hurricane

-Kenda Kobra

-Maxxis Denator

-Maxxis Wormdrive

-Continental (cała gama, nie będę wymieniał, zobacz sobie na stronie producenta ;) )

 

tyle mi wpadło do głowy na szybko, na pewno jakiś godny uwagi model pominąłem, ale zaraz pewnie i tak ktoś jeszcze wrzuci parę modeli <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra, zastanawiam się jeszcze między Schwalbe Hurricane a Furious Fred. Hurricane'y są o połowę tańsze, czyli są gorsze od FF? jeśli tak, pod jakim względem?

i prosiłbym jeszcze o propozycję jakiejś dętki na tylne koło. ma dętka w ogóle jakieś znaczenie, różnią się między sobą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kenda... nazwa jakoś nie przekonuje, optycznie też mi się nie podobają. opony nad którymi sie jeszcze zastanawiam to:

-Schwalbe: Hurricane, Furious Fred

-Continental: Double Fighter II, Tour Ride, Travel Contact

miał ktoś może kontakt z nimi? albo z wieloma z nich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kenda... nazwa jakoś nie przekonuje, optycznie też mi się nie podobają.

Kenda też potrafi robić opony. Kwest jest niezłym slick'iem, choć wygląd to sprawa gustu, ale to chyba nie jest najważniejsze :huh:

A jeśli nie Kwest to może Khan albo Kobra... ;)

 

Niestety z oponami które wytypowałeś nie miałem przyjemności dłużej obcować ;)

 

Ja te opony odradzam. Przebieg poniżej jednego tysiąca nie jest fajny. A jazda na oponie, która w miejscu styku z asfaltem jest cieńsza niż ścianka dętki to proszenie się o kłopoty.

miałem okazję zrobić krótki przejazd na Wormdrive i ich właściwości jak na semi-slick'a były imo całkiem niezłe.

Kwestia trwałości to inna sprawa, tego nie miałem okazji zakosztować... może to i lepiej... ;)

jeśli faktycznie kończyły by żywot po 1kkm to również nikomu bym ich nie polecił.

 

edit: przed chwilką natknąłem się na Author Cross MTB 1.75 miał całkiem niezłe opinie, więc choć nie miałem okazji go spotkać na żywo, to myślę że moge go polecić nieco na wyrost, a ktoś pewnie się jeszcze na jego temat i tak wypowie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używał i wciąz używa z tym że 1,35". I generalnie teraz albo zakładam 2,1 do jazdy po piachu, szutrach, lesie itp a jesli miasto i czasem np Kabaty ( ubite ściezki ) to zakładam slicka Kojak. Nie widze dramatycznej róznicy pomiedzy wąskim semi-slickem a Kojakiem w lesie - jak piasek -zapada sie jeden i drugi, natomiast na asfalcie Kojaki po prostu unoszą się :icon_wink:. Obawiałem sie mokrego asfaltu - niepotrzebnie bo daje radę. Zimą robiłem eksperyment i na mokrym śniegu ( cienka warstwa ) można było normalnie jechać bez "buksowania" kół :rolleyes: Także jeśli asfalt to Kojak rulez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatecznie do wyboru zostały mi Schwalbe Hurricane(26x2,0), Schwalbe Sammy Slick(26x2,1), Continental Travel Contact (26x1,75), Continental Double Fighter II(26x1,9). Osobiście skłaniałbym się do Schwalbe SS, bo mają najmniejszą masę (490g), ale w internecie jakoś nuie mogę znaleźć opinii o nich. ktoś coś może o nich powiedzieć? albo naprawdę polecić 1 z pozostałych? albo odradzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam takie pytanie: jaka będzie różnica w prędkości po zmianie opon z 2.1(Kross A4) na 1.5(Kenda Kwest pewnie)? jak u was to wyglądało? Ciekawy jestem, bo już dłuższy czas się noszę z zamiarem kupna oponek na asfalt, niestety dopiero w przyszłym miesiącu będę miał kasę. I czy konieczna jest również przy zmianie opon wymiana dętek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dlaczego waga zwijanego Detonatora jest tylko 20g mniejsza od drutowanego według danych w sklepach internetowych?

Do tego opona 1,5 waży według tych danych raptem 80g mniej od Racing Ralpha/Nobby Nica 2,25...

Potrzebuję właśnie opon na asfalt i żeby ogólnie po utwardzonych ścieżkach się dało jeździć, jakiś szuter, ścieżka w lesie i po 1. waham się między Detonatorem 1,25 a 1,5 i po 2. mam wątpliwości co do wagi tych opon w porównaniu z wagą moich obecnych 2,25

Nie wiem też czy warto dopłacać ok 2x30zł za zwijaną wersję jeśli faktycznie różnica w wadze wynosi 20-30g.

Może ktoś będzie w stanie mi pomóc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Subtelny odkop.

 

Tak jak w temacie przymierzam się do zmiany opon pod kątem faktu że 95% jeżdże po asfalcie, a moje opony Kenda 26 x 2,10 Kinetics (http://kenda.pl/uploads/images/produkty/duze%20zdjecia/K877.jpg) raczej się do tego nie nadają.

Mój wybór to Schwalbe Hurricane 26x2.0 a pytanie to czy przy mojej kosmicznej masie 130kg (aż tak ze mną strasznie nie jest bo mam 2m wzorstu ;) ) dadzą sobie radę chociaż jeden sezon :)

 

Z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wybór to Schwalbe Hurricane 26x2.0 a pytanie to czy przy mojej kosmicznej masie 130kg (aż tak ze mną strasznie nie jest bo mam 2m wzorstu ;) ) dadzą sobie radę chociaż jeden sezon :)

Ja doradzam Schwalbe Marathon Cross według danych Schwalbe są szybsze niż Hurricane, maja lepszy trzymanie nawierzchni czy na szosie czy w terenie na sucho a zwłaszcza na mokro.

Przejechałem na nich ok 1,5 tys km i nie widzę zużycia bieżnika! Jedyne wady to przy przejeździe przez kałużę bardzo chlapią oraz zaczyna się odklejać pasek odblaskowy ale ze względu na rolling (bardzo niskie opory toczenia :thumbsup: ) to wybaczam im te wady.

Przy wadze ok 130 kg zapomnij o jeździe przez głęboki piasek, zakopiesz się.

 

Zapomniałem dopisać, ważę tyle samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...