michaljezior Napisano 1 Stycznia 2010 Napisano 1 Stycznia 2010 Do napisania tego tematu zainspirował mnie, obejrzany niedawno film pokazujący skuteczną metodę przeciwko kieszonkowcom i drobnym złodziejom. Otóż policjanci na dworcu kolejowym udawali pijanych ludzi, bądź meneli, którzy posiadali pierścionki, wisiorki, kasę itp. Specjalnie dali się obrabować złodziejom, a następnie, kilkadziesiąt metrów dalej czekała na nich Policja ;D Złapali wtedy naprawdę duża liczbę złodziejaszków. A więc czy nie szłoby wypróbować tej metody (np. w większych miastach, gdzie jest wiecej potencjalnych złodziejów)z ROWERAMI?? A może spróbować jeszcze jakiejś innej obławy?
Niedzwiedz1 Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 Oczywiście, że dałoby radę, ale jak to zwykle bywa, policja ma całe mnóstwo papierów do wypełnienia przez co brakuje czasu na takie akcje, a często też im się nie chce A szkoda, bo takie prowokacje rzeczywiście są bardzo skuteczne, jednak muszą być prowadzone regularnie, żeby potencjalny złodziej bał się ruszyć rower czy cokolwiek innego właśnie w obawie, że to prowokacja. Jak nie będzie powtarzalności, to po chwili wszystko wróci do "normy".
grindz0ne Napisano 2 Stycznia 2010 Napisano 2 Stycznia 2010 Takie śmiechu warte rozwiązania mogą coś zdziałać gdyby były one stosowane w całym kraju kilka razy w miesiącu oraz Policja musiała by przejść odpowiedni kursy zachowania się tak by przechytrzyć złodziejaszków...Wiem że znajomego siostra wyjechała raz do Norwegii i nawet nie zdążyli z koleżanką ściągnąć rowerów z dachu samochodu i zostały ukradzione... Trzeba przeszkolić ludzi do takich akcji a to koszta są...kradzież rowerów w Polsce chyba aż taka duża nie jest by Policja się tym bardziej zainteresowała i miała chęci na takie akcje w godzinach swojej pracy która nie tylko polega na łapaniu złodziejaszków rowerowych... Lepiej racjonalnie myśleć gdzie się pozostawia rower który jest warty kilka tysiaków bo wiadome że pozostawianie przy supermarkecie jest dość nierozsądne u nas...
michaljezior Napisano 3 Stycznia 2010 Autor Napisano 3 Stycznia 2010 Na tym forum i innych nie brakuje wiadomości nt. tego, że komuś zabulono rower ;D Uważam, że strona taka jak: http://bazarowerow.pl/ nie powstała tylko do picu. Problem nie jest aż taki mały jakby się wydawało. A poza tym przy takiej akcji szłoby złapać nie tylko złodziei rowerów, lecz także innych przestępców, których skusił widok Meridy albo Gianta ;P Czy potrzebne byłoby specjalne przeszkolenie policjantów? Myślę, że wystarczyłoby tylko zostawić średniej jakości rower na widoku, ukryć się za krzakami czy gdzieś i czekać na złodziejaszka. Może ktoś wie coś więcej o tego typu przeprowadzanych akcjach?
Mod Team Puklus Napisano 4 Stycznia 2010 Mod Team Napisano 4 Stycznia 2010 Złapanie złodzieja ktory nie jest "okazjonalnym" złodziejm nie jest takie proste rowery rzadko w całosci jeżdzą gdzie indziej. Policja bagatelizuje sprawe uwazając ze rower to nie jakiś wybitny wynalazek a trzeba przyznać ze niektorzy mają rowery za ktore mozna by kupć nie kiepskie auto. Ja pamietam jak kiedys mi gwizdnęli rower i bylem na policji składać zeznania, pytaja sie ile rower kosztował to ja mowie ze jakieś 500zł (taki makrosh*t ) ale jego cena na pewno była wyzsza poprzez wiele zmian jakich dokonałem, to on odparł - "No jak cena uzywanego moze być wyzsza niz nowego ... " po tej wypowiedzi widac poziom policji. Ja sie tam ucieszyłem ze go zawinęli ale inni ktorym tez zniknęły to zapewne nie do konca.
michaljezior Napisano 19 Stycznia 2010 Autor Napisano 19 Stycznia 2010 chyba temat umarł... Może miał ktoś do czynienia z takim czy podobnym łapaniem złodziejów? (szczególnie tych rowerowych). Może komuś ukradziono jego bike i chce sie zemścić w jakiś sposób? ;D
Moloch89 Napisano 19 Stycznia 2010 Napisano 19 Stycznia 2010 jak sie trzyma rower w piwnicy, czy gdzieś, zawsze można podpiąć go do prądu, tylko trzeba pamiętać o tym i sie samemu nie zagapić.
Artro Napisano 19 Stycznia 2010 Napisano 19 Stycznia 2010 jak sie trzyma rower w piwnicy, czy gdzieś, zawsze można podpiąć go do prądu, tylko trzeba pamiętać o tym i sie samemu nie zagapić. Leże i kwicze ze śmiechu Teraz tylko trzeba wykminić jak zastosować te rozwiązanie w rowerach z karbonu i jak to wykombinować przy miejscach na rowery na mieście Usmażone palce znakiem rozpoznawczym przestępców rowerowych
Moloch89 Napisano 19 Stycznia 2010 Napisano 19 Stycznia 2010 jak zostawiam rower na mieście to zawsze luzuje zaciski, i odpinam v-brakei tak żeby potencjalny złodziej sie zaje**ł
matoshiba Napisano 19 Stycznia 2010 Napisano 19 Stycznia 2010 Jak bedą chcieli ukrasc koła to i tak ukradna , sami odpinając V-ki.Zakładając ze rower był przypiety za rame.
Moloch89 Napisano 19 Stycznia 2010 Napisano 19 Stycznia 2010 ta metoda sprawdza sie jak idzie sie np do sklepu na chwile a nie masz zapięcia, żeby ktoś po porostu na twoich oczach nie odjechał, a jak na dłużej sie zostawia rower to nic nie pomoże edit: jest jeden sposób http://www.wimp.com/bicycleprank/
Mod Team Puklus Napisano 19 Stycznia 2010 Mod Team Napisano 19 Stycznia 2010 Leże i kwicze ze śmiechu Teraz tylko trzeba wykminić jak zastosować te rozwiązanie w rowerach z karbonu i jak to wykombinować przy miejscach na rowery na mieście Usmażone palce znakiem rozpoznawczym przestępców rowerowych Z tego co pamietam carbon podobnie jak grafit przewodzi prad wiec mozna kabelek z "fazy" podpiąc Kiedyś była afera z gosciem ktory na domku działkowym okna zabezpieczył drutami podpietymi do gniazdka. Ktos sie włamał i sie zabił jednym słowem. Właściciel miał sprawe za zabójstwo wiec opcja jest dobra ale ryzykowna. Jezeli ma sie rower drogi mozna sie np zaopatrzeć w jakiś lokalizator, ktory by sie właczło w razie potrzeby. Mogłby być schowany w ramie a antena mogła by być subtelnie wkomponowana w rower
Phil Napisano 19 Stycznia 2010 Napisano 19 Stycznia 2010 Jezeli ma sie rower drogi mozna sie np zaopatrzeć w jakiś lokalizator Jeśli się ma drogi rower, to wystarczy uważać.
Niedzwiedz1 Napisano 20 Stycznia 2010 Napisano 20 Stycznia 2010 Tak, jasne, jak się uważa, to na pewno da się uniknąć sytuacji kiedy 2-3 dresów zdejmuje cię z roweru na światłach. Można nie jeździć po niebezpiecznych dzielnicach itp. ale uważanie nie da nigdy 100% pewności. Co do lokalizatora, to jakoś nie jestem przekonany, że ludzie wydający grubą kasę na odchudzenie sprzętu z każdego grama, nagle wrzucą do ramy dodatkowe pół kilo
DominikM Napisano 20 Stycznia 2010 Napisano 20 Stycznia 2010 Niedźwiedź lokalizator GPS wysyłający informacje nt położenia za pomocą sieci GSM to tylko ok 200g - łównym problemem jest bateriożerność takich rozwiązań. Po prostu należało by poderżnąć gardło złapanemu złodziejowi i sprawę umorzyć - tanio i skutecznie.
Schwefel Napisano 20 Stycznia 2010 Napisano 20 Stycznia 2010 jak sie trzyma rower w piwnicy, czy gdzieś, zawsze można podpiąć go do prądu, tylko trzeba pamiętać o tym i sie samemu nie zagapić. Genialny pomysł Wtedy ty idziesz siedzieć a jak sędziemu się zachce to będziesz jeszcze płacił rentę a złodziej dostaje sprawę w umorzeniu ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu.
Moloch89 Napisano 20 Stycznia 2010 Napisano 20 Stycznia 2010 Genialny pomysł Wtedy ty idziesz siedzieć a jak sędziemu się zachce to będziesz jeszcze płacił rentę a złodziej dostaje sprawę w umorzeniu ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu. kto mi zabroni ładować rower prądem z sieci? ;p
Mod Team Odi Napisano 20 Stycznia 2010 Mod Team Napisano 20 Stycznia 2010 Bo to chory kraj, w którym człowiek boi się bronić swoich dóbr, żeby nie zrobić krzywdy jakiejś kanalii. Wykrywalność takich spraw jest znikoma, a kary zdecydowanie zbyt łagodne.
Niedzwiedz1 Napisano 20 Stycznia 2010 Napisano 20 Stycznia 2010 Niedźwiedź lokalizator GPS wysyłający informacje nt położenia za pomocą sieci GSM to tylko ok 200g - łównym problemem jest bateriożerność takich rozwiązań. Po prostu należało by poderżnąć gardło złapanemu złodziejowi i sprawę umorzyć - tanio i skutecznie. Myślę, że dla wielu te 200g byłoby mocno odstraszające, w końcu są tacy co płacą po kilkadziesiąt złotych za zrzucenie 1 grama.
Sorcerer Napisano 20 Stycznia 2010 Napisano 20 Stycznia 2010 Genialny pomysł Wtedy ty idziesz siedzieć a jak sędziemu się zachce to będziesz jeszcze płacił rentę a złodziej dostaje sprawę w umorzeniu ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu. Juz nie przesadzajcie z tym bo jest generalnie duzo szumu w takich sprawach tylko nikt potem nie dopowie jak sprawy koncza sie finalnie... Za to wszyscy potem pamietaja tylko jak to zlodziej ma dobrze.
michaljezior Napisano 20 Stycznia 2010 Autor Napisano 20 Stycznia 2010 Jednak metoda, o której wspomniałem na początku tego tematu nie jest taka zła (bynajmniej w Kanadzie, bo nie wiadomo jak by było z nią w Polsce): http://deser.pl/deser/1,83453,5632469,Najwiekszy_zlodziej_rowerow_na_swiecie.html PS. takich ludzi to powinni od razu zaj.bać ;P
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.