grindz0ne Napisano 29 Lipca 2009 Napisano 29 Lipca 2009 Szosą po polskich drogach trzeba wiedzieć gdzie jeździć żeby się nie zabić przy okazji...wdychanie spalin przy zatłoczonych drogach też niezbyt dobrze wpływa na zdrowie...Jeśli komuś zależy na prędkości i większym przebytym dystansie to bierze szosę. Ja wolę MTB ze względu na to że lubię naturę i jazdę po lesie wtedy odpoczywam i czuje się przyjemnie. Jadąc na naszych drogach często kulawych , dziurawych itp. czuje dyskomfort totalny.
Qba66 Napisano 29 Lipca 2009 Napisano 29 Lipca 2009 Hej! Sam stoję właśnie o krok przed kupnem szosy. Byłby to mój drugi rower, z racji tego, że szkoda mi opon na asfalt w moim fullu Mam jednak kilka dylematów - Nie wiem jak będzie się śmigało po naszych polskich drogach, które gładkie jak stół nie są. Wiadomo - te duże dziury się omija - jednak jakieś fałdy na drogach czy pęknięcia w asfalcie - często są na całej szerokości jezdni. Mieszkam na górnym śląsku - więc każdy kto tu mieszka - dobrze wie co mam na myśli. Mam też działkę na Jurze kr-cz - w okolicach szlaku orlich gniazd - zawsze śmigałem tam na góralu, jednak od jakiegoś czasu nachodzi mnie ochota na wyprawy stricte asfaltowe W zaprzyjaźnionym rowerowym dostałem dobrą cenę na nowego kelly'sa irc 3.93 (tak mi się wydaje ) http://www.kellys-bicycles.com/index.php?m...1&pID=17942 Szosa ma mi służyć jako odskocznia od MTB. Uważacie, że warto inwestować w szosę? Czy lepiej sprawdzi się nowy komplet kół z kasetą i łańcuchem i szosowymi oponami do górala (biorąc pod uwagę stan dróg - który imo z roku na rok się poprawia)? Wiem, że tutaj takie pytanie postawiłem na zasadzie odpowiedzcie za mnie. Ale chodzi mi bardziej o wasze odczucia, co do szosy. Przecież na drogach czycha tyle zagrożeń - od dziur po tory tramwajowe - które na fullu nie są mi straszne i często nie zwracam na nie uwagi.
mess Napisano 10 Sierpnia 2009 Napisano 10 Sierpnia 2009 obecnie posiadam mtb i szose pamietam jednak jak sie przesiadlem z trekinga na szosowke(3 lata temu), jezdzilem wtedy na czas, liczylem srednie itp po prostu ze soba sie scigalem. ta sama trasa (100km), trekingiem byla robiona ze srednia 29, na kolarce pierwsza jazda i zrobilem z 34.1 pozniej robilem juz srednio 33, za pierwszym razem mysle ze radosc z jazdy miala jakis wplyw na moje tempo . jak bede mial okazje to sprawdze teraz jak bedzie, bo od jakiegos czasu kolarka stoi i sie kurzy a mtb mecze, ostatnia trasa 75km asfaltem ze srednia 33 poszla, od tamtej pory caly czas zastanawiam sie co na to kolarka jak pogoda bedzie to jutro sie wybiore tzn dzisiaj QBA: tam gdzie studiowalem mialem tylko kolarke ze soba. z kumplem chcialem wyskoczyc na mtb, wiec pojechalem do kolegi pozyczyc mtb zostawiajac mu kolarke, trase zrobilismy okolo 65km mieszanej drogi las/asfalt, rower na ktorym jechalem byl niezly, jakis centurion z elementami XT, cenowo okolo 3.5k, ogolnie bardzo fajnie sie jechalo. po trasie pojechalem oddac rower i zabrac swoj... wtedy uswiadomilem sobie ze KOLARKA PO PROSTU BYC MUSI cos wspanialego :] najlepiej miec i to i to
Marc1n Napisano 11 Sierpnia 2009 Napisano 11 Sierpnia 2009 Też planuje szosę Może jeszcze w zimę, żeby była pod trenażer. Głównie z powodu takiego, że czasami nie mam z kim jeździć, a w MTB wtedy jest nudno w lesie...to brałbym sobie szosę i leciał gdzieś dalej ze słuchawkami na uszach
Bizon Napisano 12 Sierpnia 2009 Napisano 12 Sierpnia 2009 Qba66 problem ,jest taki ,że nie wiadomo czy Ci przypadnie do gustu jazda po szosie.Nie każdemu się to podoba.Zanim kupiłem szosę,to tylko śmigałem góralem po lasach,górach bardzo mało szosy .Potem kupiłem do górala opony szosowe i było dużo szosy -na tyle dużo ,że mnie wciągało i spodobało mi się .Kupiłem szosę .Teraz 80 % to szosa 20 % to góral -lasu już nie ma jak jadę góralem to do gór.Co do stanu dróg to nie jest znowu taki zły ,są dziury i łaty na których niemiłosiernie trzepie ,ale nie jest ich znowu aż tak dużo.Ja o dziury to już się nie martwi obawiać by się należało kierowców .Tu chyba jest większe ,niebezpieczeństwo.Miałem więcej niebezpiecznych zdarzeń z winy kierowców niż z winy dziur,właściwie z winy dziur nie było ,żadnej niebezpiecznej sytuacji.Więc jeśli jeśli jeździłeś po szosie i Ci się spodobało to nie ma co tylko kupić szosę ehh A co do samej średniej to jest większa zwłaszcza na dłuższych dystansach to widać.
mess Napisano 12 Sierpnia 2009 Napisano 12 Sierpnia 2009 dokladnie, na szosie znacznie lepiej pokonuje sie dystanste 100+
Blue Napisano 29 Sierpnia 2009 Napisano 29 Sierpnia 2009 Ja szosę kupiłem tanią bo nie wiedziałem czy się spodoba. I niestety, ale ze względu na wygodę głównie ją wybierałem, a góral leżał odłogiem i czekał na lepsze czasy ;]. Na szose jest mi sie dużo prościej wybrać wskakuje , przejade sobie jak chcę po okolicznych drogach, jest szybko wygodnie i miło ;]. Góralem na szose tak wygodnie nie jest.Jak chce jechać w teren to z uwagi na to że mieszkam w Beskidach musze zakładać że będzie wycisk xD. Bo płaskiego terenu praktycznie nie ma, a dłuższe stosunkowo płaskie odcinki dróg tak. Teraz mi szosa została w Krakowie więc śmigam na semislickach góralem. Tym niemniej szosa daje zdecydowanie lepsze wrażenia na asfalcie niż góral. A te wyrwy w drodze nie są takie straszne jak je malują. Przynajmnie ja na stalowym widelcu i wmiare wygodnym siodle[ofc na drogę z otworkami trzeba zadek unieść ] daję rade. Co do uwłaczania szosie jako rowerowi terenowemu. Kamyki i szuter szosie nie straszne ;]- czyt w łatwym terenie sobie radzi bez problemu. W góry w teren na niej się nie wybierze, ale jakimiś ścieżkami przez parki czy płaskie lasy da się spokojnie przejechać. W końcu przełajówka to "prawie"(nie obraźcie się przełajowcy, nie chce spowodować masowego flame) szosa ;].
nodun Napisano 29 Sierpnia 2009 Napisano 29 Sierpnia 2009 lepsze jest przejscie z szosy na mtb wiecej korzysci
Blue Napisano 30 Sierpnia 2009 Napisano 30 Sierpnia 2009 Zapewne nodunowi chodziło o jeden najważniejszy - uniwersalność ;].
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.