Skocz do zawartości

[kurierka] Jak zostać kurierem itp...


accentinferno

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Chciałbym się dowiedzieć jak można w Łodzi zostać kurierem rowerowym. Czy trzeba mieć 18 lat? Gdzie mam się zgłosić by to załatwić? Czy muszę przechodzić jakieś badania? Ile można miesięcznie zarobić i czy można się zatrudnić np tylko na wakacje??? Jakie przedmioty najczęściej się przewozi??Co musze posiadać oprócz roweru i dobrych chęci???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem że za dostarczenie przesyłki otrzymuje się 40%a więc jeżeli np: firma kurierska bierze za dostawę jakiejś rzeczy 20zł to kurier otrzymuje z tego 8 zł czy to prawda???Ile kursów można zrobić dziennie w Łodzi i ile km się średnio robi. Pracując od 8 do 20 czyli 10godź jestem w stanie zrobić do 150 km dziennie. Czy jeżdżąc tyle można zarobić ok 1000zł na czysto.Mam 16 lat więc nie zależy mi na wielkich zarobkach, a że bardzo lubię jeździć na rowerze to chętnie podjął bym się pracy kuriera, bo przez wakacje i tak nie mam nic lepszego do roboty bo nie wyjeżdżam na całe wakacje, tylko na np 2 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedys tez probowalem sie zalapac do pracy jako kurier w wakacje i moje doswiadczenia sa takie, ze jak szukasz pracy na wakacje to raczej cie nie zatrudnia. zawsze mozna sprobowac im powiedziac, ze szukasz stalej pracy (choc z twoim wiekiem moga za bardzo nie uwierzyc), a wypowiedzenie zlozyc miesiac przed koncem wakacji (chyba ze umowa bedzie cie jakos wiazala na dluzszy czas). Jak cos to zawsze mozesz sprobowac pracowac jako rowerowy dostawca pizzy, mam kolege co w wakacje pracowal w telepizzy tylko stawka marna (wiecej zarabia sie na napiwkach niz z samej stawki podstawowej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pizzerii to z daleka od tego.....

Ogólnie do takich pracodawców lepiej podchodzić z dystansem.

Pracowałem kiedyś na swoim samochodzie tzn Fiat 126p.

Było to jakieś 5 lat temu,co nie zmienia faktu,że teraz jest lepiej.

5zł amortyzacja samochodu ..... !!! :)

3zł za godzine.

... napiwki.

Pracowało sie średnio po 8 godzin.

Raz na 12 godzine,raz na 16...różnie.

Po całym dniu jak miałeś układy z "dyspozytorem" tym co siedział na telefonie rozdawał zlecenia,to zarobiłeś 50zł.

Były dni,że i 70..80zł wpadło do kieszeni,co w miesięcznym rozrachunku i tak nie miało większego znaczenia.

Gdy nie miałeś układów to 35zł też było normalnym zarobkiem :/

Na miesiąc miałeś ten tysiąc zł ale po okresie 2 miesięcy maluch tak mi się rozklekotał,że musiałem wkładać..i wkładać i wkładać w niego.

W sumie robiło się nie patrząc co będzie za tydzien,a dlatego że jakis grosz wpadł do kieszeni bo zawsze lepiej coś niż nic.....

Gdybym teraz miał zgodzić się na podobne warunki to pierwsze co bym zrobił to p... dwa szybkie szefowi takiej firmy.

To wszystko oczywiscie bez umowy,na czarno..tzn umowy były przygotowane i w razie kontroli pracowaliśmy niby "od dziś".

 

aaaa na koniec ten zapracowany i biedny szef kupił sobie nową Skode Octawie kombi,co jak te kilka lat do tyłu to była fajna fura no i przedewszystkim nowa...

Na szczęście już nie pracowałem u niego..jego szczęście....

 

Młody byłem i głupi :D a to niech będzie przestrogą dla Was :D

Cwaniaki dorabiają się na młodych,a Wy zgadzacie się na to bo wiadomo jak w Polsce jest....

 

na pewno są wyjątki,ale tak jak mówie,podchodziłbym do tego z dystansem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...

Wiele na tej stronie to raczej nie ma. Ogólnie informacje tam zawarte to raczej podstawowa podstawa :)

 

Przyda się dokładniej zagłębić w temat. Może jakieś ciekawe informacje z życia kuriera rowerowego ? A może jakieś wywiady z ludźmi tam pracującymi. Można też poruszyć temat sprzętu na jakim się poruszają. Ogólnie temat rzeka ale trzeba mieć na niego pomysł. U Ciebie go chyba troszkę zabrakło.

Choć oczywiście wielki plus za próbę podjęcia tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

dziękuję za odpowiedzi

 

fakt temat potraktowany ogólnie jednak to początek

 

jeśli masz chęć i umiejętności to napisz tekst, a ja go chętnie umieszcze

 

moim celem jest stworzenie rzetelnej informacji

 

Jeśli chodzi o kurierkę w Łodzi to zapraszam do informowania, a ja umieszczę info ^_^

 

<dostałem info ale niestety mail z namiarami przez przypadek usunąłem, więc już ich nie mam>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pracowałam pół roku jako kurier w quriers. Wiosną i latem ciężko się dostać, bo jest wielu chętnych. Ale jak przyszłam w listopadzie, to już nie było tak wielu chętnych do jazdy zimą, więc w końcu udało mi się zostać kurierem. Jakie są plusy każdy wie - jeździsz na rowerze (czyli robisz to, co lubisz) i jeszcze dostajesz za to kasę. Żyć - nie umierać!:D Należy jednak wziąć pod uwagę kilka faktów.

Po pierwsze: ile kursów zrobisz, tyle pieniędzy dostaniesz, a czasami po prostu są przestoje - siedzisz w bazie i gapisz się w sufit - co też ma swoje plusy, bo można wtedy wysuszyc buty, napić sie herbaty etc. Jednak nijak nie przekłada się to na zarobione pieniądze.

Po drugie: jeśli chce się więcej zarobić, wiadomo - trzeba więcej kręcić (dystanse koło setki dziennie). Zatem po miesiącu pada napęd (a jakie są koszty wymiany napędu każdy wie). Ilości wymienianych klocków hamulcowych, opon, dętek etc. nie będę wymieniać, bo za dużo tego by było :icon_question: Dobrze by bylo zatem zrobić bilans zysków i strat i zobaczyć, czy w ogóle coś się zarobi ;D Był przypadek kuriera, który więcej wydawał na naprawy, niż zarabiał :thumbsup:

Po trzecie: jeśli ktoś chce jeździć w kurierce w tygodniu, a w weekendy startować w maratonach, to raczej może zapomnieć o dobrych wynikach na zawodach, bo po całym tygodniu kurierki po prostu nie ma się siły na jeżdżenie (tym bardziej jeśli w piątek trafią się ze dwa ekspresy ;))

co do sprzętu - najlepiej sprawdzi się szosa albo ostre... ostre nawet lepiej, bo nikt go raczej nie ukradnie, jest lekkie no i nie ma co się psuć. i koniecznie błotniki - nie ma nic bardziej demotywującego od jeżdżenia przez 9 godzin z mokrym tyłkiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...