Skocz do zawartości

[amortyzator przód] Suntour xcr-lo po przejściach - naprawa


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

2,5 roku temu kupiłem nowiutki rower krossa - kross level a2 21'. Jezdzilem na nim dosc duzo - do szkoly, na angielski, do kumpli(tak to jest jak sie przeprowadzisz z duzego miasta(Łódź) na.... prawie wies(Zgierz) :) ) no i oczywiście od czasu do czasu rekreacyjnie :) Moze nie byly to jakies ekstramalne ilosci kilometrow, ale na pewno rower lekkiego zycia nie ma :) Całość spisywała sie swietnie przez pierwszy rok, potem powoli rower zaczal sie psuc, ale z amortyzaorem wszystko bylo ok(chociaz praktycznei wcale o niego(mam na mysli amortzator) nie dbalem-czasem wytarlem szmatka jak byl brudny, moze kiedys psiknalem wd-40). Juz prawie rok temu pojawiły sie lekkie luzy(przod tyl), speedlock przestał działać(amorek zawsze amortyzowal - nawet jak speedlock byl "wlaczony") i chyba juz wtedy lewa uszczelka "uciekla" - zamiast byc na miejscu przesunela sie w gore i za nic nie moglem jej wsunac na normalna pozycje ... :( . Rozmowa z kumplem, wizyta w rowerowym i diagnoza - wymiana amortyzatora... :( W wakacje kasy nie miałem potem przyszedł kryzys w usa :) i.... przyszła zima :) (juz 3 ktora rower musial jakos przetrwac). Jak nietrudno sie domyslic sytuacja ciagle sie pogarszala - pojawily sie luzy boczne(!!), amortyzator zaczal sie czasem brudzic podczas jazdy(nie od blota/sniegu) - tak po prostu sam sie brudzil, pare razy jak zostawilem przy duzych mrozach rower na parkingu to amortyzator zamarzl na sztywno... :):( Myslalem, ze gorzej juz z nim byc nie moze i jak nie trudno sie domyslic mylilem sie :( Teraz po kazdym myciu roweru/dluzszej jezdzie podczas deszczu amortyzator musi wywalic z siebie cala wode/bloto(co tam akurat trafi).... Wywala to na rame/spodnie a jak sie go mocno i szybko ugnie to bloto czasem dolatuje nawet do twarzy... :(

 

Da rade go jeszcze naprawić? Powrot do poczatkowego stanu jest juz raczej niemozliwy, wiec zadowoli mnie nawet cos co zadziala tylko na jakis czas albo przynajmniej sprawi, ze przestanie "rzygac".

 

Pozdrawiam i z gory dzieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widelec nadaje się do śmietnika. Nie opłaca się inwestować w chociażby wymianę uszczelek, bo koszt tych przewyższa na obecną chwilę wartość tegoż widelca. Pozbądź się i pomyśl o założeniu raczej widelca sztywnego, bo żaden amortyzator nie przetrwa takiego traktowania bez regularnego serwisowani itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Bendusa - zainteresuj się sztywnym widelcem, bo naprawdę mało co wytrzyma takie traktowanie.

Choć moje Marzocchi może by dało radę - przez 4,5 roku wymieniłem w nim olej raz i to wszystko co robi poza przemyciem z wierzchu raz na ruski rok. :) Ale to urok ostatniego dobrego rocznika i otwartej kąpieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Tego sie obawialem... A nie da sie z nim czegos zrobic w warunkach domowych(a raczej garazowych), zeby poprawic jego dzialanie..? Chodza mi juz po glowie rozne pomysly... Moze da sie wlac do niego smar/olej zeby tak nie chlonal wody/blota..? Albo(to juz chyba dosc chamskie rozwiazanie B)) - zespawac na sztywno(to juz akurat nie w moim garazu, ale spoko nie bedzie problemu)? Probowal juz ktos tego? Jak "wrazenia"?

Zalezy mi na tym, zeby go naprawic, bo zamierzam na poczatku wakacji(ktore zaczynam juz pod koniec maja :D ) kupic sobie nowy rower, wiec w ten nie chcialbym teraz zbyt wiele inwestowac. Gdyby nie to pewnie juz bym kupil sztywny widelec, ale z kasa cienko :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i coś jeszcze idzie zrobić z tym amortyzatorem - ciężko z opisu wywnioskować jaki jest jego faktyczny stan - może to tylko działa tak dlatego że nieodpowiednio przy nim majstrowałeś (nie wiem jaką masz umiejętności w tym kierunku).

Może wystarczy jedynie rozkręcić golenie, wylać syf ze środka, środek wyczyścić i nasmarować, uszczelkę wbić (normalnie przy pomocy samych rąk uszczelki nie wsuniesz), a luzy to może wina zbyt lekko skręconych sterów a nie amortyzatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Licze na to, ze jeszcze bedzie zyl :D Wczesniej nic przy nim nie majstrowałem.

Stan był ciezki, ale ulegl znacznej poprawie :) Dzisiaj go rozkrecilem, wyczyscilem i wbilem(gumowym mlotkiem) uszczelke. Czym go teraz nasmarowac?

Zauważyłem, ze z gornych golenii w niektorych miejscach zeszla "farba" - wygladaja mniej wiecej tak jakby ktos je mocno walnal w tych miejscach czyms metalowym... Da sie to jakos doprowadzic do stanu, ktory by chociaz przypominal stan poczatkowy? :)

Na 100% to wina amortyzatora... :) Ten ze sprezyna ma (tak przynajmniej mi sie wydaje) zdecydowanie za duza dziure na dole gornego golenia - prawdopodobnie wyrobila sie na skutek luzow(abo jest ich przyczyna). Poza tym ta dziura nie jest okrągła tylko.... chm.. owalna(w przyblizeniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złożyłem amortyzator do kupy, nalałem do srodka oleju samochodowego i jest calkiem niezle :) Niestety nadal nie dziala speedlock... :) Jest jeszcze szansa, zeby go ozywic czy raczej powinienem sie definitywnie pozegnac ze speedlockiem?

 

Chm... Nie wiem jak zaczac :) Moze zaczna od zdjecia - http://cysiek.ugu.pl/amortyzator.JPG

 

Na zdjeciu czarna strzalka jest pokazany taki pierscien, ktory chcialbym wymienic(dorobie nowy, znajde cos albo kupie), bo zamiast miec okragly otwor, ma owalny... :P . Jednak, zeby go wymienic musze najpierw wyjac caly "drazek"(wybaczcie nazewnictwo... - chodzi mi o ten czarny w samym srodku zdjecia). Wszystko pieknie tyle tylko, ze przeszkadza mi w tym to plastikowe cos oznaczone na zdjeciu biala strzalka. Jak to rozmontowac? Trzeba ten plastik przesunac w ktoras strone, potem odkrecic to metalowe(zolto-zlote z prawej strony) i zdjac plastik? Dobrze kombinuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oo dzieki! Juz wczesniej przegladalem te filmiki, ale jakos zapomnialem, ze tam jest o naprawie speedlocka. Zaraz sprobuje go naprawic.

Od gory juz wczesniej rozkrecilem, wyjalem sprezyne, elastomer itd. ale nadal nie wiem jak to rozkrecic... Chyba, ze potrzebuje do tego takiego bardzo dlugiego imbusa...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...