Skocz do zawartości

[hamulce]


fabio

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

 

Czy ktoś z autopsji mógłby się wypowiedzieć na temat bezpieczeństwa i w ogólne jazdy tylko na jednym hamulcu z tyłu ( v-ka) ?, z przodu amortyzator jest na tarcze a na ten czas kół i tarczówek nowych nie mam zamiaru kupować... hmm :)

Napisano

Z doświadczenia powiem, że nigdy bym się na to nie zdecydowała. Przedni hampel jest dla mnie absolutnie podstawowy - tylny to jego uzupełnienie, służące do kontrowania i kontrolowania uślizgu (jak również do wzmocnienia ogólnej siły hamowania). Nawet po mieście bałabym się jeździć tylko z tylnym hamplem - duże niebezpieczeństwo poślizgu, a przy większej prędkości w ogóle trudno wyhamować w nagłej potrzebie.

O ile jeszcze jazdę bez tylnego hamulca mogłabym zaryzykować - to bez przodu na pewno nie.

Napisano

Nie masz szans wyhamować w nagłej sytuacji. Ja jesienią założyłem amor, nie miałem do niego pivotów, a chciałem go szybko go wypróbować, to wskoczyłem na rower. Efekt: nie zdążyłem wyhamować przed krawężnikiem, poślizgnąłem się na liściach i zaliczyłem glebę - 50m od domu. Odstawiłem rower i wsiadłem dopiero jak założyłem przedni hamulec. Generalnie używam obu hamulców, ale bez przedniego nie odważyłbym się jeździć, chyba, że spacerowym tempem do serwisu :)

Napisano

Ja raz wybrałem się na wycieczkę do bankomatu 2km w jedną stronę praktycznie bez hamulców. Miałem tylko przedni ale hamować to on zbytnio nie hamował jedynie ocierał o obręcz. Efekt wyprawy: 2 razy prawie wpadłem pod auto :thumbsup:

  • Mod Team
Napisano

Ja jeździłem przez całą zimę tylko z tylnim hamulcem (v-ka).

Szczerze, nie polecam.

Cały czas jeździłem bardzo asekuracyjnie, ale obyło się bez większych problemów.

Ale jeśli już mieć jeden hamulec to zdecydowanie przedni. ;)

 

Pozdrawiam.

Napisano

Kiedys na bikach typu: pelikan, wigry3, jubilat, jazdzilo sie tylko z tylnym hamulcem :icon_wink:. I to w pedalach.

 

A tak na powaznie to da sie jezdzic z jednym hamulcem. Kiedys na dluzszej wycieczce po bieszczadzkich szlakach ( na rowerze gorskim :) ) zdarlem cale klocki z przodu a nie bylo zapasu. Dwa dni jezdzilem tylko z tylnym hamulcem ( duzo poza asfaltem i nie po plaskim :) ). Po prostu trzeba wbic w glowe duzo dluzsza droge hamowania i jezdzic bardziej asekuracyjnie.

Oczywiscie nie jest to najbezpieczniejsze.

Napisano

Wczoraj zdazylo mi sie zjezdzac z szyndzielni tylko na tylnym hamplu, przedni lekko zdefektowal i da sie ale trzeba uwazac, zeby nie wjechac poprzedzajacemu w d...ę :icon_wink: Faktem jest, ze tam nie ma za bardzo gdzie hamowac a raczej sie dokreca.

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team
Napisano
Kiedys na bikach typu: pelikan, wigry3, jubilat, jazdzilo sie tylko z tylnym hamulcem :). I to w pedalach.

 

Trzeba wziąśc pod uwage ze tam jest inna pozycja za kierownicą co skutkuje wiekszym naciskiem na tylke koło i wiekszą skutecznością niz w MTB :)

 

Co nie zmienia faktu ze mało bezpiecznie i skutecznie :P

Napisano
Kiedys na bikach typu: pelikan, wigry3, jubilat, jazdzilo sie tylko z tylnym hamulcem :D. I to w pedalach.

 

Wigry 3 i jubilat miały przecież przedni hamulec szczękowy :D

 

2 hamulce w rowerze MTB to konieczność. Nawet jesli bym nie używał przedniego to czułbym się pewniej :D

Napisano

U mnie, podczas zawodów, starły się klocki z przodu i niestety musiałem hamować tylnym. Efekt tego był taki, szczególnie przy stromych zjazdach, że rower duuużo trudniej się kontrolowało. Tzn albo był za szybki, gdzie momentami stawało się niebezpieczne albo przy zablokowaniu koła, tył leciał na bok (starał się wyprzedzić przód). W takich momentach niestety trzeba było zejść.

Jeszcze taka ciekawostka, nawet przy sprowadzaniu rower z górki, było ewidentnie czuć, że na samym tylnym to momentami rower sam ciebie wyprzedzał.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...