Skocz do zawartości

[Dystans] Najdłuższy dobowy przelot !


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Do tej pory robiłem przejażdżki o długości max. 100km w 3-3,5h. Wpadł mi do głowy pomysł, żeby na długi weekend rodzinne strony odwiedzić na rowerze ( trasa-> http://www.zumi.pl/trasa.html?xs=23.172992&ys=53.1232&xk=19.979648&yk=53.09216&v=true&utf=1 ), odległość ok. 233 km. Poczytałem na forum jak przygotować się od strony organizacyjno-żywieniowej i w środę przed Bożym Ciałem pojechałem :) , czas jazdy - 8h:40min + 1h:30min postojów (w tym kapeć i zmiana dętki w Ostrołęce) = 10h10min, dystans 233,88km. W piątek doszedłem do wniosku, że też wrócę rowerem :) (początkowy plan był taki, że rower odeślę sobie kurierem, a sam wrócę busem). I w niedzielę znowu pojechałem :) , czas jazdy 7h:20min + 40min postojów = 8h, dystans 234,73km :D , rower Merida Road Race 904 z 2010r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Wyruszyłem w samotną trasę o godzinie 4,05 w sobotę , wróciłem 3,45 niedzielę . Samej jazdy 21 godz 18 min. W Zakopanym kupiłem 4 banany a po trasie zjadłem trzy bułki z żółtym serem i dwa marsy . Wypiłem 5 l. wody z pluszem i w nocy 2 l. coli . Jakichś długich postojów nie robiłem, zresztą nigdy nie robię, kilka postojów najwyżej 10/15 minut i w drogę. Było chłodnawo fajnie się jechało a w nocy nawet musiałem zakładać kurtkę bo zimno było. Trasę od Namestva do mnie już kiedyś przejechałem, wiedziałem czego się mogę spodziewać i to był duży plus. Nawet dzisiaj nie odczuwam jakiegoś ciężkiego zmęczenia , jedynie spać mi się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu są wycinaki :) Moje max to 280 km w 12g17m wzięte z gps (samo jeżdżenie, całość 15 i pół godziny), trasa Częstochowa-Kraków-Częstochowa i trochę błądzenia, na crossie z terenowymi oponkami 700x30. Prawie 100% asfaltu. W najbliższą niedzielę podejście do 400 km na Częstochowskiej Tera Orbicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio to chociaż jem , kiedyś jak jeździłem dłuższe trasy to nie jadłem nic a i piłem nie za dużo , jak dojeżdżałem do domu to padałem z odwodnienia. Teraz trochę poczytałem forum , jestem mądrzejszy . :icon_wink: a i jeździ się dużo łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno wróciłem z dłuższego dystansu z kolegą, naszym celem nie było pobicie rekordu dobowego, lecz dojechanie do miejsca docelowego, Dane z licznika i niekompletne z pulsometru:

Dystans: 830 km (430 km w dobę – 41,96 km brakło do rekordu)

Czas: 31:13 h (45:30 h z przerwami)

Avs: 27,78 km/h (z całej jazdy: 18,25 km/h)

Spalonych kalorii: ok. 26500

 

Trasa przejazdu:

Częstochowa → Radomsko [droga nr 91] → Piotrków Trybunalski → Koluszki [nr 716] → Brzeziny [nr 72] → Jeżów → Skierniewice [705] → Bolimów → Sochaczew → Wyszogród [nr 50] → Wróblewo → Płońsk → Ojrzeń → Ciechanów → Grudusk [nr 616] → Rembielin → Chorzele [nr 57] → Wielbark → Muszaki → Nidzica → Rybno → Nowe Miasto Lubawskie [nocleg] → Biskupiec → Łasin → Grudziądz → Warlubie → Osiek → Skurcz → Zblewo → Stara Kiszewa [nr 214] → Kościerzyna → Klukowa Huta → Puzdrowo → Rokity → Chośnica → Bytów → Unichowo → Dębica Kaszubska → Słupsk → Lubuczewo [nr 213] → Objazda

Mapka całej trasy:

http://zapodaj.net/80480b2593ad.jpg.html

 

Konsumpcja w drodze:

10 litrów płynów, 6 bananów, 3 snikersy, 1 baton energetyczny, 10 żeli energetycznych Carbo, 1 filolka guarany, pierogi z mięsem (obiad), 4 bułki z wędliną i serkiem topionym, kawa z ciastkiem, rogalik, bułka pizza, 2 nektarynki.

 

Jechałem na rowerze górskim i sztywnym widelcem na oponach Maxis detonator 1”.

Wkrótce planujemy z kolega pobicie rekordu dobowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, 800 jest poza naszym zasięgiem, nie ma się co czarować :) Na pewno 500 jest w planie, może trochę więcej.

Na 700, 800 już szosa niezbędna a ja przecież na góralu. W planach mam złożenie szosy, wtedy pozwolę sobie pomyśleć o większym dystansie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj życiówka pobita o ponad 50% - wyszło 225km w 9h 14min, średnia 24,34km/h. Na full'u (bez blokady zawieszenia), opony Race King 26x2.0, bez żadnego przygotowania pod kątem dużych dystansów, dodatkowo przed wyprawą miałem prawie 3 tyg. przerwy od jeżdżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...