Skocz do zawartości

[amortyzator przód] Rock Shox Revelation 426 Air U-Turn 100-130


dobry

Rekomendowane odpowiedzi

Po dwumiesięcznym służbowym pobycie w USA (i totalnym zaprzepaszczeniu kondycji i na szczęsice nieznaczym zwiększeniu masy tkanki tłuszczowej ciała) wróciłem do Polandii z nowym amortyzatorkiem RS'a. Model 2008. Ponieważ prawie nie widziałem żadnych informacji o nim tutaj na forum postanowiłem go przetestować.

 

Cena: 500$ - po przeliczeniu wyszło ok 1050 zł

Masa: wg producenta 1817g. Nie miałem okazji zważyć, ale realnie podejrzewam jakieś 1900g z manetką.

Kolor: Czarny matowy :-) ładniejszy niż ten biały błyszczący.

 

Pierwsze wrażenie i budowa

Po wyjęciu z pudła zrobił na mnie wrażenie - elegancko wykonany, ładny elektryzujący matowy kolor - wygląda jak anodyzowane alu, ładne naklejki, fajne aluminiowe gałki regulacji skoku i kompresji na goleniach, aluminiowe zakrętki zaworów komór i aluminiowe pokrętło tłumienia powrotu. Pierwsze wrażenie super :-)

Grube anodyzowane golenie, szare uszczelki, aluminiowa rura sterowa jako całość sprawiają wrażenie lżejszego niż wyglądają.

Po wyjęciu z pudła amortyzator poszedł do szafy na 1,5 miesiąca i czekał na przyjazd do Polski. W międzyczasie zaniosłem go do pobliskiego serwisu w celu przycięcia rurki sterowej.

Gwiazdki nie nabijałem, zamiast gwiazdki zdecydowałem się na o wiele cięsze rozwiązanie, ale z mojego punktu widzenia wygodniejsze - http://www.jensonusa.com/store/product/HS7...+Head+Lock.aspx

Postanowiłem poeksperymentować, trzeba być otwartym na nowe rozwiązania :-) A na masie mi nie zależy tak bardzo :-)

 

Montaż

Gdy tylko wróciłem zabrałem się za montowanie tego w rowerze. Po jako takich kombinacjach zbiłem bierznię steru ze starego Darta i nabiłem ją na RVL. Zamontowałem bez problemów. Ponieważ RVL nie ma bossów na V-ki, zakupiłem sobie komplecik Avid Juicy 7 185/160. Również za oceanem.

 

Przed zamontowaniem porównałem sobie wysokość amortyzatora z moim starym, po to, żeby wcześniej wiedzieć jak zmieni się geometria roweru. I niespodzianka! RVL jest równy z Dartem2 przy skoku ustawionym na ~120mm! Chodzi mi o odległość od osi koła do miejsca gdzie kończy się korona i osadzona jest rura sterowa. Zamontowałem amor, zamontowałem hamulce, skęciłem wszystko headlockiem i ... poszedłem spać :-)

 

Następnego dnia ustawiłem ciśnienie na zalecane dla mojej wagi (ważę 90kg) i postanowiłem czekać na polepszenie pogody, bo calutki tydzień padało.

 

Dzisiaj rano nie padało, możliwe że pokropi w dzień, ale postanowiłem mimo wszystko wybrać się do pracy rowerem. Moje wrażenia z pierwszych 14 km są takie:

 

Amortyzator pracuje świetnie - bardzo płynnie - jest sztywny, czuć to zdecydowanie w porównaniu do Darta2. Blokada działa, zostawiając kilka mm skoku. Ustawienia zalecane dla mojej wagi nie odpowiadają mi - będę musiał spuścić powietrze z pozytywnej albo dopompować negatywną. Jest trochę zbyt twardy i za mało wybiera. Zauważyłem, że negatywna jest sporo mniejsza niż pozytywna i możliwe że przy wykręcaniu pomki z wentyla więcej powietrza ubywa niż z pozytywnej.

 

Tak więc wracając do amortyzatora, będę musiał się jeszcze pobawić pompką, żeby ustawić tak jak chcę :-)

 

Napiszę jak już coś konkretnego pojeżdżę. Akurat wybieram się na rowerowy urlop więc mam nadzieję, że amor będzie miał okazję do wykazania się. Oczywiście będę pisać i informować o jego sprawowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po zazartej dyskusji na forum z czego ucieka powietrze przyznalem ze rzeczywiscie powietrze ucieka z wezyka a nie przez zawor z komory amora.

pompujac komore negatywną w granicach wartosci pozytywnej - lub wiecej - widelec si sie skurczy. komora pozytywna skroci wystającą czesc goleni. ja pompowalem obie wartosci równe ale nizsze niz fabrycznie podane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za rady. spróbuję równo, ale mniej. co do powietrza to faktycznie tak by było logicznie :-) a potem, przy podłączeniu pompki drugi raz ciśnienie się wyrównuje i wtłacza do wężyka :-) dopiero teraz mi to do głowy trafiło, heh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po zazartej dyskusji na forum z czego ucieka powietrze przyznalem ze rzeczywiscie powietrze ucieka z wezyka a nie przez zawor z komory amora.

pompujac komore negatywną w granicach wartosci pozytywnej - lub wiecej - widelec si sie skurczy. komora pozytywna skroci wystającą czesc goleni. ja pompowalem obie wartosci równe ale nizsze niz fabrycznie podane

 

A jak takie ustawienie przeklada sie na prace amora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im większe ciśnienie w komorze negatywnej tym amortyzator jest bardziej czuły na małe nierówności.

 

Ja zawsze mam w negatywnej komorze połowę tego co w pozytywnej. Po długich testach takie ustawienie najbardziej mnie zadowala ;)

 

Choć być może pojawią mi się kolejne kłopoty z tym amortyzatorem... nie zapeszam jednak. Może mu przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pogoda mi się nie trafiła tam gdzie wziąłem rower na urlop i udało mi się przejechać jakieś 120 km, z czego jakieś 30% to asfalt a pozostałość to w miarę płaske twarde ubite i obfite w korzenie i zakręty ścieżki leśne. Trochę się pobawiłem z ustawieniami ciśnienia komór i najbardziej mi odpowiadało ustawienie ciśnienia na równi w obu komorach, lecz mniejszego niz zalecane. Napompowałem je dla osoby ważącej mniej więcej 75 kg wg zaleceń RS. I takie ciśnienie mi odpowada - amortyzator jest bardzo miękki, sag jest większy ale to właśnie mi odpowiada.

 

Bardzo mi odpowiada jak sztywny jest ten amortyzator. Zakręty pokonuje się o wiele wygodniej. Cały przód nabrał nowej sztywności. W ogóle komfort jazdy podniósł się wiele. Do tego Juicy7, które zastąpiły sd5 są rewelacyjne - w końcu nie bolą mnie dłonie od ściskania klamek na długich zjazdach.

 

na razie tyle. Przebieg 135 km, zadowolenie z pracy bardzo duże; trochę się pobawiłem pompką ale to też raczej za przyjemność uznać można :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy ustawieniu pozytywna == negatywna widelec się nie skrócił. Sag - przy amorze ustawionym na 115 wynosi jakie 25 - 30 mm. Ale sprawdzę dokładnie potem.

 

Przy okazji amortyzatorowi strzeliło kolejne 300 km, tym razem ze dwa razy w lasku wolskim i wyprawa do dolinek krakowskich i sprawił się bardzo dobrze. Jak na razie nic nie regulowałem od ostatnich ustawień. Blokada na podjazdach nieoceniona. Praca na zjazdach świetna. W końcu mam lepszą kontrolę nad tym gdzie przednie koło jedzie. Z większą pewnością siebie zjeżdżałem w miejscu gdzie z dartem2 leżałem dwa razy na glebie. O wiele zwiększyła się precyzja sterowania.

 

Jeszcze przed zimą zawiozę go do serwisowania. Opiszę wtedy co w nim panowie znaleźli i jak zachowuje się po serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator ma pokazaną podziałkę i wartości 100 115 i 130 mm.

 

Ja sprawdziłem czy nie straciłem skoku w następujący sposób:

Pokrętło regulacji skoku na max.

Napis na rurze pokazuje 130 wyraźnie, do tego próbowałem wyciągać jeszcze amor, czy może nie da się więcej - nie dało się. ALE robiłem to w powietrzu. Postawiony rower na ziemi ugina amor, pewnie na ten milimetr właśnie :-)

 

ps. ja jeżdżę z ustawionym cały czas na 115 mm - jak dla mnie najbardziej optymalne ustawienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale te podzialki to sie jakos nie bardzo maja do rzeczywistosci. Albo ja cos zle licze :-) W kazdym razie teraz przykladam linijkie do sprzeta ktory stoi u mnie w pracy w pokoju i amor jest wykrecony maksymalnie  (ale juz po skroceniu) i ledwo widac "130" - liczac od tego punktu do korony wychodzi 135 mm. Wiec jak to jest z tym skokiem "130" odkad dokad to liczyc?

 

Ile dokladnie psi wcisnales? Napisales ze dla 75 kg, ale ile dokladnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba raczej dobre kilkanascie mm, bo u mnie "na ta chwile" amor jest skrocony juz dobry centymetr, a miarka pokazuje 135 mm. Pytanie moje jest nastepujace, dlaczego u mnie amor sie skraca, a u kolegow nie. U mnie po napompowaniu komory negatywnej do powiedzmy 90 psi skroci sie leko o 2 cm i powtarzam, niezaleznie od tego czy w komorze pozytywnej jest wiecej czy mniej czy tyle samo psi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ już minęły ze 2 tygodnie jak pompowałem (może więcej) nie pamiętam dokładnie ale chyba to było ok 125 psi do pozytywnej i negatywnej, albo 130. Tak jak mówię, nie pamiętam. W każdym razie nie tracę skoku. Próbując "wyciągnąć" bardziej dolne golenie nie dam rady. Czyli amor się nie skraca sam z siebie. Te podziałki które tam są na goleni, są jak najbardziej prawdziwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Wczoraj amor miał serwis/przegląd. To był pierwszy jego przegląd od kupienia i zgodnie z polityką RS był zbyt słabo nasmarowany fabrycznie. Kolega z serwisu powiedział, że to czas najwyższy na przegląd i smarowanko był. Powiedział, że to był pierwszy revelation u-turn air jaki robił i bardzo podobały mu się bebechy, bardziej skomplikowane niż w rebie.

Różnice w pracy jakie zauważyłem - nie ma takiego cichego stuku przy powrocie, tłumienie powrotu "syczy" teraz "czysto" no i amor jest mniej tępy, taki fajny czuły teraz. Ale dodam, różnice nie są wielkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm nie mierzyłem, ale mogę to zrobić, z tym, że jutro dopiero. no jak nie zapomnę. ale chyba nie zapomnę bo sam jestem ciekaw :-)

 

swoją drogą kombinuję ostatnio z ustawieniami ciśnienia w komorach. do tej pory jeździłem na 140/140 (pozytywna/negatywna) przed serwisem, a teraz dla próby zrobiłem 120/100. do pracy jechało się całkiem fajnie, test i dalsze kombinowanie jutro w terenie.

floodgate za to mi się spodobał. ostatnio sporo jeździłem po płaskim, a raczej równym (po szutrówkach itp) z okazjonalnie pojawiającymi się nierównościami typu wyżłobienie po deszczu czy powalone gałęzie. zablokowany amortyzator nie pracuje przy pedałowaniu ale przy szybkich, nagle pojawiających się przeszkodach wykorzystuje pełny skok na tą jedną przeszkodę a potem znowu sztywnieje. bardzo fajne to, dopiero z miesiąc temu to odkryłem. na szuterki i asfalty świetne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...