Skocz do zawartości

[amortyzator] Marzocchi XC 600 ETA 2007r.


Qba66

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.. Tak więc mam pewien problem z moim marcokiem. Kupiłem na początku wakacji w Gregorio mój amortyzator Marzocchi XC 600 Retro Eta ( wersja 130mm). Wszystko prawidłowo zamocowane, więc jade na pierwsze testy. Było ok, ale po zrobieniu jakiś 200-300 km okazało się, że marcok zaczyna stukać. Do tego dostał luzy na prawej goleni więc został odesłany do Gregorio na gwarancyjną naprawę.. po 2 tygodniach !!! otrzymałem amorka z powrotem i ku mojemu zdziwieniu dostałem orzeczenie o stanie technicznym: stan techniczny widelca i komponentów wewnętrznych - bardzo dobry; praca i odgłosy pracy amorka - prawidłowe; spasowanie goleni i ślizgów oraz luz roboczy w normie... trochę mnie to zdziwiło więc zadzwoniłem do Gregorio do faceta od serwisu.. Po długiej rozmowie ( tu ciekawsze fragmenty) dowiedziałem się, że: "Pana amortyzator miał luz w normie, w amortyzatorach marzocchi jest to normalne (luz na pół centymetra... ) bo gdyby nie było takiego luzu mógłby się panu olej spienić" ;) padłem ze śmiechu no ale dalej.. " co do stuków to nic nie stukało, no ale wymieniliśmy podkładki i dodaliśmy dodatkowe" skoro nic nie stukało to po co dodatkowe podkładki ? a na koniec pan dodał, że jeśli nie podoba mi się praca amortyzatora to mam go sprzedać i kupić inny.. Po prostu dno.. no ale dostałem amorek, założyłem i tak pojechałem na 2 tygodniowe wakacje.. po powrocie chce zabrać rower na długi weekend a tu się okazuje, że po odwróceniu roweru olej zaczął wyciekać.. myślałem, że mnie coś trafi.. tak rower postał przez kolejne dni. Dzisiaj podjechałem do lokalnego autoryzowanego serwisu gdzie wymieniono mi zaworek od komory pod etą.. tak wiec wszystko działa to w drogę.. po zrobieniu dzisiaj 35 km ze średnią 21km/h po lesie/ szutrze i hałdach plus pare km asfaltem, myślałem, że coś mnie trafi, bo przy każdym szybszym przejeździe przez więcej niz jedną przeszkodę słychać metaliczne dźwięki.. Może mógłby ktoś coś poradzić? ewentualnie miał podobny problem ze swoim marcokiem? Dodam jeszcze, że Pan w Gregorio próbował mi wmówić, że to wina źle dobranego sagu, tyle, że na sucho, amorek zdjęty z ramy też stuka.. stuki słychać dopiero przy szybkiej pracy amorka niezależnie od sagu, czy tłumienia.. nie jest to wina zbyt małej ilości oleju, nie jest to wina złego sagu, nie jest to wina źle dobranego tłumienia.. przy właczonej blokadzie ETA nadal stuka.. są to wkurzające metaliczne stuki, coś a'la sprężyna uderzająca delikatnie o golenie ale to ciężko opisać.. przy każdorazowym jednym szybkim ugięciu amorka jest delikatny stuk ( nie przy powrocie)

 

Pomóżcie mi jakoś, bo doprowadza mnie to do szału a serwis Gregorio nic nie chce z tym zrobić i odwraca kota ogonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ten stuk nie przypomina czasem takiego odgłosu jakby ktos w obrączce na palcu dotykał metalowej rurki ;) U mnie (XC 600 '07 100mm, ETA z manetką) takie coś występuje, ale wydaje mi się że to "kapsel" ETA wydaje te odgłosy. Mimo że go dokręciłem na maxa, to chyba ma jakis tam luz i podczas jazdy przez przeszkody się przemieszcza i stuka. Może moja diagnoza jest zła, ale mój amor dobrze działa, nie ma luzów, w autoryzowanym serwisie zlikwidowano wycieki oleju z prawego korka ... i jeżdzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stuk przypomina takie coś, i występuje tylko przy przejeździe przez np rozsypane kamienie czy dużą ilość korzeni obok siebie.. może ta diagnoza jest dobra, bo mam ten sam model tyle, że 130mm ;) Luz został u mnie zlikwidowany ( najprawdopodobniej pomogło to, że w serwisie rozebrali i złożyli amorek na nowo). Wyciek oleju też został oddalony w niepamięć.. Poza wkurzającymi stukami amorek działa bardzo poprawnie ale jak na razie jedynym lekarstwem na stuki są słuchawki z muzyką..

 

 

Update.. sprawdziłem nakrętkę ETY i kapsel od zaworka powietrznego i to nie to.. a dźwięk może nie do końca dobrze określiłem, jest to coś pomiędzy metalicznym głuchym dźwiękiem a uderzeniem stali o twardą gumę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widelec ten ma tlumiki rv czyli pochodne ssv/ssvf. musisz sie pogodzic ze stukaniem poniewaz jest to element dzialania tych tlumikow. ;)

 

stuk powstaje w tlumikach a dokladnie poprzez ruch tloczysk tlumikow w pierscieniach znajdujących sie na dole górnych goleni. wewnatrz tych pierscieni znajduja sie tzw podkladki kompensacyjne (lub pierscienie kompensacyjne) czyli male metalowe elementy umieszczone w szczelinach wewnatrz wiekszych pierscieni. w czasie pracy widelca uderzaja one o scianki tego elementu wywolujac te stuki/cykanie.

w rozmowie z mechanikiem gregorio dowiedzialem sie ze tak musi byc bo te podkladki są odpwiedzialne za dzialanie tlumikow. nie mozna ich zdemontowac bo tlumik przestanie dzialac.

 

ja rozwiazalem problem chalupniczym sposobem ale wymaga on odrobiny kombinowania choc ze 100% pozytywnym skutkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stuki to chyba norma w tym modelu. W moim egzemplarzu też występują, chociaż po interwencji w serwisie stukanie jest jakby bardziej głuche. Sprawczynią owych odgłosów jest sprężynka pod pokrętłem eta, która tłucze się o ściankę goleni. Przy włączonej blokadzie stuków brak. Jeśli chodzi o luz to także jest (na prawej ladze większy), ale się nie powiększa i podczas jazdy jest niewyczuwalny.

Nie ma się co przejmować tylko jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tobo, Ty to jesteś niemożliwy! ( w pozytywnym znaczeniu ). Zawsze pomożesz dobrą radą jeśli chodzi o amorki i nie tylko :) Dzięki wielkie, w takim bądź razie muszę się pogodzić ze stukami, a jak kiedyś przyjdzie odrobinę weny to skontaktuje się z Tobą w sprawie likwidacji stuków, no chyba, że uchylisz w skrócie rąbka tajemnicy tutaj :)

 

Pozdrawiam i dziękuje! :)

 

PS. Miku, u mnie przy włączonej Ecie stuki występują nadal, a do tej sprężyny o której mowa dostałem w gregorio jakąś nową podkładkę, więc to raczej nie to..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie też dostałem tą podkładkę. Ale widzę, że te stuki to jeszcze coś innego. W każdym razie jak zdemontuję widelec i nim trochę potrzepię to ewidentnie w środku coś lata i to jest widocznie ta sprężynka pod pokrętłem eta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, no ja już sam nie wiem, w każdym bądź razie nie przeszkadzają te stuki w dobrej pracy amortyzatora, jedynie są wkurzające.. Jak się kiedyś dorobię kasy, to wymienię Marcoka na RS'a (np nowy revelation ze sztywną osią i 140mm skoku brzmi miodnie) ewentualnie jakiś Fox Vanillia/float/talas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jest to sprezynka pod etą. w momencie jej aktywowania blokujesz ruch tlumikow - wiec co ma stukać jesli tloczyska nie poruszaja sie?

 

nie wszystkie marcoki z tymi tlumikami wykazuja to zjawisko ale jest ich bardzo wiele. dwa razy wyciszalem to zjawisko w dwoch roznych widelcach z pozytywnym skutkiem. trzeba ograniczyc/zablokowac ruch podkladki kompensacyjnej w pierscieniu - np za pomocą oringa albo kawalka opaski zaciskowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z owym stukaniem się pogodziłem. Choć na początku również miałem serwisy/stress i telefony z tym związane. W każdym razie można z tym żyć, tak samo jak ze stukaniem łańcucha o przednią przerzutkę. Kwestia przyzwyczajenia.

 

Luz minimalny jest również. Wyciek w Marcokach zdarza się czasem w początkowej fazie działania. Uszczelki mają smarowanie wstępne (stosowane od niedawna w marcokach), które może spowodować wyciek, pewnie jeśli za dużo tego gdzieś jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...