Skocz do zawartości

Ekspansja Ostrego


Muniek

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym zwrócić uwagę iż modę na ostre zauważyli spece od marketingu

Oto przykłady:

Plakat w sklepie Ecco - "kurier" z ostrym

Plakat w sklepie s.Oliver - gość z no ta bene fajnym ostrym

Neon w sklepie Humanic, reklama Nike - gość na zdjęciu jest widoczny od połowy torsu, na ramieniu trzyma rower, widać cienkie rurki, opony do miasta - najprawdopodobniej ostre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zwrócić uwagę iż modę na ostre zauważyli spece od marketingu

Oto przykłady:

Plakat w sklepie Ecco - "kurier" z ostrym

Plakat w sklepie s.Oliver - gość z no ta bene fajnym ostrym

Neon w sklepie Humanic, reklama Nike - gość na zdjęciu jest widoczny od połowy torsu, na ramieniu trzyma rower, widać cienkie rurki, opony do miasta - najprawdopodobniej ostre

 

Reklama Pumy babeczka pompuje Ostre, jeszcze była jakaś reklama w telewizorze z ostrym.

 

To ze media to podłapują jest to sprawa tego ze w dzisiejszych czasach ludzie chcą być inni chcą być cool, jezzy, pixy, trandi i posh a tacy wydają się kurierzy na ostrych. Wolni od szefostwa, niebezpiecznie śmigają po mieście, mają swój styl i są "wolni". Chwile poczekamy i pojawi się nowa moda i ostre zginie z plakatów i telewizji a zostanie grupka prawdziwych zapaleńców i koneserów :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Chwile poczekamy i pojawi się nowa moda i ostre zginie z plakatów i telewizji a zostanie grupka prawdziwych zapaleńców i koneserów :icon_mrgreen:

 

Selekcja naturalna czyli ;-)

Oby to nastapiło nie za późno (niecierpliwy jestem), chociaż 'moda' (ble!) dopiero wkracza, więc niestety trochę to może potrwać. KAZUMI, masz jakąś wizję? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Taka mała anegdotka ad. popularności ostrego.

Kolega wchodził do rowerowego, zostawił ostre przed wejściem i wchodząc do sklepu usłyszał za plecami

(jakiś starszy Pan koło 50tki) "czytałem w gazecie, że teraz to tak modnie jeździć bez hamulców"

 

Także widać że artykuły w Polityce, Bikeboardzie itd itp nie zostają jednak bez echa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tez miałem dzisiaj takie przemyślenia. Jestem jeszcze leszczem, wiem co to ostre od roku, na swoim jezdze połowe tego czasu. Zawsze wchodzac na forum czytałem coś interesujacego i praktycznego z zakresu naprawiania i ulepszenia roweru-zawsze dowiedziałem sie czegoś nowego. Teraz dyskusja ogranicza się do hardocorowosci lub glupoty braku hamulców, pokazzywania nowych aukcji z allegro które z ostrym kołem maja wspolny tylko tytuł aukcji, i ewentualnie jałowych dyskusji o kątach ram i tej przeklętej geometrii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę napisać jak to wyglądało u mnie. Przed ostrym miałem szose (Romet Huragan), którą sprzedałem ze względu na małą rame i chęc przesiadki na ostre o którym sie dowiedziałem w miare zagłebiania sie w rejony szosowo-ostrokołowe i pod wpływem filmików na youtubee które robiły na mnie wielkie wrażenie. W końcu padła decyzja - ja tez tak chce. Pojeździłem jakoś 3 miechy na ostrym i niestety dziury na drogach , ból kolan, brak możliwości hamowania w ostatniej chwili i co najważniejsze brak miejsca w pokoju wygrały. Gdyby nie to ostatnie rower by u mnie został jako zapasowy. W moim odczuciu rower tego typu jest bardzo lekki i właściwie sam jedzie, nie ma strachu że ktoś go porwie z przed sklepu. Jednak wielu ludzi przeraża to że właściwie na nowo trzeba się na nim nauczyć jeździć i to ich odtrąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat z hamowaniem to żaden argument, bo hamulców nikt Ci nie zabroni używać, oponki tez można założyć grubsze, ale wiadomo, że ból kolan i brak miejsca do składowania to już jest problem.

Jeszcze taka ciekawostka, mianowicie do grona "ostre koło" przystąpiłem chyba z rok temu i wtedy liczba użytkowniku wynosiła około 300 osób, w tej chwili jest to 548, czyli wniosek jest taki, że nadchodzi tsunami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha!

Miałem racje że niewiele dobrego ekspansja fixa przyniesie. Rurokura złożył broń, ja krzyczę A NIE MÓWIŁEM? Ale niestety nie z dumą a smutkiem. Na forum mentalne zgliszcza, co niektóre autorytety zamilkły.

 

w pewnym mieście na strono-forum pewnych kurierów luzacko sie ludzie na aleje umawiali i było mio. na ostatnim pojawiło się sporo ludzi, co niektórzy (od googla odcięci zapewne) dopytywali się o zasady, nagrody itd. Dziń po aleju już ktoś burzył że zasady nie fair bo można odpowiedzi do manifestu od kolegi otrzymać i że w ogole niektórzy to mieli łatwiej bo miasto znają.

 

miasta, strony nie podaje z wiadomych względów..

 

mogę się założyć się już niedługo jakaś pop gwiazdka z MTV wystąpi w swoim teledysku na fixie. A wtedy to sie nastolatki rzucą... Hmm, a może jacyś politycy z fixem sie pokażą? Prezydenckie już za rok..

 

na pocieszenie wrzucam coś dla oka, choć moze to zły dział.

dsc0188j.th.jpg

dsc0201z.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie z Kazumim na gg radośnie wymieniamy się spostrzeżeniami dotyczącym ekspansji ostrego...

Nie zdradzając szczegółów powiem tylko za siebie - ilość może cieszyć, co do jakości mam wątpliwości.

 

Na przekór wszystkim fanom ostrej geometrii zabieram się pomału za składanie ostrego trekinga, przypinam przyczepkę z sakwami i heja przygodo na zaległy od lat, wyczekiwany urlop :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zacznę od tego, że na forum trafiłem gdy zacząłem się interesować czym jest ostre koło. A z kolei rowerami z ostrym kołem zainteresowałem się przy okazji składania jakiegoś miejskiego roweru w celu dojechania na uczelnie czy też po prostu pojeżdżenia po mieście. Dodam, że od kilku lat interesuje się tematyką rowerową, dokładniej odmianą grawitacyjną (Dirt, Street, Slope, DH, FR), ale chciałem spróbować czegoś innego i bardziej praktycznego do przemieszczania się po Wrocławskich ulicach. Ale wracając do meritum, to początkowo chciałem złożyć kolarkę na singlu bo z doświadczenia wiem, że rower ograniczony tylko do niezbędnych części po pierwsze jest lżejszy a po drugie tańszy niż wypasiona szosówka z kompletnym osprzętem. Zacząłem się wgłębiać w tą tematykę i właśnie tak dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak ostre koło. Później we Wrocławiu widziałem kilka takich maszyn i postanowiłem, że sam też spróbuje jak to wygląda, i jestem właśnie na końcowym etapie mojego projektu.

 

Ale po co to wszystko piszę, mianowicie chodzi o to, że taki początkujący zapaleniec jak ja, czy ta później to co "starszyzna" pisze na forum, że ekspansja, że moda, że lans, że obniżanie poziomu... To co w takim razie uważacie, że nikt już nie może spróbować jazdy na ostrym? Czy chodzi o to, że OSTRE KOŁO jest wykorzystywane w reklamie i ogólnie staje się coraz bardziej promowane w mediach? Tak samo co jest złego w tym, że na allegro pojawia się coraz więcej produktów? Wiadomo, że jak ktoś się na tym chociaż troszkę zna to nie da sobie wcisnąć jakiegoś kitu, a wydaje mi się, że im więcej części będzie dostępnych na rynku tym więcej opcji będzie dla przeciętnego zjadacza chleba, który w jakiś sposób chce ulepszyć swój rower.

 

Jeżeli chodzi o poziom wypowiedzi na forum, no niestety jest to zjawisko zauważalne, ponieważ czytuje czasem inne fora i tam dzieje się to samo, mianowicie masa wypowiedzi, które nic nie wnoszą do tematu, niepotrzebne sprzeczki i brak poszanowania opinii ludzi z większym stażem, a przecież z czegoś to musi wynikać, że osoba posiada 1500 postów, bo przecież nie nabija sobie ich w temacie giełda.

 

Wszystko to napisałem po to, żeby w jakiś sposób zrozumieć nastroje które panują w świecie "ostrych" kolarzy bo jednak jak już wyjadę sam na ulice to warto wiedzieć czy pozdrowić innego użytkownika na ostrym czy raczej omijać go z daleka z uwagi na to, że może mnie posądzić o to, że nie jestem prawdziwy w tym co robie i to nie pasja tylko lans na wypasionym sprzęcie bo jest "Moda na Ostre".

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fyl, wiele mądrych słów padło w Twojej wypowiedzi.

Ja wychodzę z założenia, że wszystko jest dla ludzi. Moda również. I szczerze powiedziawszy "wisi mi" kto jeździ na ostrym. Pozerzy i lanserzy są w każdym środowisku. Na szczęście są też pasjonaci, stanowiący dla nich przeciwwagę. Szkoda nerwów i niezdrowych emocji, na zwracanie uwagi na tych pierwszych. Kij im w... szprychy :)

Moja przygoda z ostrym zaczęła się 5 lub 6 lat temu, jeszcze w czasach gdy kurierowałem, a słowo ostre kojarzyło się co najwyżej z brzytwą, lub sosem chilli :D W połowie mojej pierwszej zimy rozleciał się sprzęt, zafixowanie roweru było receptą by dotrwać bezawaryjnie do wiosny. W sumie ujeżdżałem trzy ostre. Pierwsze zajeździłem, drugie zmarło śmiercią tragiczną w bliskim spotkaniu z samochodem, a trzecie... sprzedałem jakiś roku temu i od tego czasu, zamiast ostrego mam singla. Ale kiedyś, jak będę miał większe mieszkanie, które pomieści cztery rowery złoże sobie kolejnego fixa, nawet jeśli będą już passe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Fyl:

 

No własnie chodzi o to że o nic nie chodzi. Do niedawna był spokój - kto jeździł na ostrym ten jeździł. Kto miał singla czy nawet multispeeda - a chciał sie wypowiadać na forum - też dobrze. To samo z ilością/brakiem hamulców. Kłopot w tym że zaczęli pojawiać się ludzie lubiący flame'y, dorabiający jakieś ideologie i tworzący antagonizmy.

 

To co się właśnie nie podoba to że robi się z tego wielkie halo. Owszem, wielu tutaj jest pasjonatami i uwielbia dopieszczać swoje rowery, niemniej wszyscy mieli świadomośc że robią to w zasadzie tylko dla siebie - bo czy ktoś doceni jakieś tam wykwintne rury czy mufki? I nikt nie uważal się za człowieka o jakiejś większej wartości.

 

W ogole ... po co? Większość ludzi zapomina że rower służy do jeżdżenia! Tak więc chodzi o luz który się skończył - z forum mającego formułe sympatycznych pogawędek przy piwie zrobiła się debata dwóch antagonistycznych partii.

Wcześniej człowiek na fixie zagadnięty był sympatyczny i chętnie z Toba pogadał, teraz bedzie zarozumiale mierzył Twój rower porównując jego wartość ze swoim.

 

Chyba nikt tutaj nie chce być utożsamiany z nastolatkiem który wobec spadku współczynnika cool dla subkultury emo wynajduje nową - urban fixed. Cholera, wyobraźnia już podsunęła mi szprychówki z logami ulubionych zespołów czy też dodawane do BRAVO tatuaże błyskawiczne z logiem fixa. Albo superrózowe paski do nosków w tejże gazecie gratis.

 

nigdy nie składałem fixa w celu umodnienia siebie (bo wtedy nie było tego) niemniej odpowiadała mi nietypowośc takiego roweru. A o ostrym kole to pierwszy raz dowiedziałem się z 8 lat temu z testu na cyklozę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jeszcze drgnęła we mnie taka myśl, że po ludziach chcących coś zacząć robić (i po sobie oczywiście) czymś się interesować, zawsze oczekuję wgłębienia się w temat, oczywiście też nie ganie i nie chciałbym być ganiony na wstępie za to, że czegoś nie wiem, uważam że jak ktoś chce jeździć na ostrym kole słuchać danego gatunku muzyki, to niech jeździ i słucha ale niech poświęci temu trochę czasu, niech ma o tym jakieś pojęcie i niech zadaje dobre pytania i potrafi obsługiwać się wyszukiwarką :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im coś jest popularniejsze, tym bardziej użytkownicy odpowiadają statystyce przeciętnego. Co jednak w fixie do końca nie nastąpi, bo to rower wymagający zbyt wielu wyrzeczeń i, jak to każda moda - kiedyś przeminie. A wtedy przy fixach i tak pozostaną tylko Ci ludzie, którzy się nimi tak naprawdę pasjonują. Tylko będzie ich więcej. Taka zaleta mody, że co chwile się zmieniając pozwala niektórym ludziom znaleźć ich sposób życia, którego czasem tak długo poszukiwali.

Ja zbudowałem singla, ze względu na jego praktyczność w mieście. Do fixa chwilowo jeszcze nie dorosłem, no i chorowite kolana mam.

Za to muszę przyznać, że bardzo mile zaskoczyła mnie ostrokołowa brać Wrocławia. Z wielu wypowiedzi na różnych forach przyzwyczaiłem się do ostrokołowców ortodoksów, dla których ahead, łożyska maszynowe, aluminium czy inne osiągnięcia współczesnej technologii rowerowej to świętokradztwo w ostrych i singlach. A ja właśnie mam singla z ahedem, łożyskami maszynowymi i innymi nowoczesnymi pierdołami. Mimo to zostałem całkiem miło przyjęty bez niemiłych słów pod tym właśnie kątem. Dlatego jakoś nie wierzę, że coś się jakoś wybitnie zepsuje w tym względzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

cóż więcej dodać ..generalnie zdanie kuby jest mi po drodze ,powtarzać się nie ma sensu

 

co do fyl .. sam mozesz przeczytać jak to pojmujemy

ostatecznie wystaczy tylko jeździc ..jeśli to wynika z twojej natury i nie przejmować się resztą .. która przeminie ,albo nie

 

nie mniej wkurza mnie we wzroście poplarności tegoż zagadnienia ,ze pojawiają się ludzie przypadkowi

jednocześnie nic nie mam do nowych ,którzy mają życiowe podejście do tematu ..bo niby czemu mieli by mi wadzić ?

 

cóż ,, pożyjemy ,zobaczymy co będzie dalej

pogadamy za 2 lata :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że wg niektórych to najlepiej by chyba było jak by powstał jakiś jaśniewielmożny urząd ostrokołowy, co by nadawał zezwolenia do jazdy na ostry kole, młodym wykształconym z wielkich miast, którzy są tolerancyjni i takie tam, a nie że byle kto na ostrym sobie jeździ.

 

 

Ja najbardziej nie rozumiem dorabiania ideologii do ostrego. Jedni dorabiają sobie ideologię, że jak masz ostre koło to w alejkatach musisz jeździć, inni dorabiają ideologię, że musisz mieć ostre bez hamulców, inni, że się musisz znać na rowerach by jeździć na ostrym.

 

Przecież to tylko rodzaj "roweru", czy napędu jak już się o detale kłócić, a nie jakaś gałąź filozofii życia. Czemu na mtb może wsiadać każdy, a na ostre to już powinni tylko ci "bardziej uświadomieni"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to tylko rodzaj "roweru", czy napędu jak już się o detale kłócić, a nie jakaś gałąź filozofii życia. Czemu na mtb może wsiadać każdy, a na ostre to już powinni tylko ci "bardziej uświadomieni"?

 

ostatnio zadałem sobie pytanie czym jest ostre koło? to sory ale pierwsza moja myśl to "styl życia" nie wiem czy ja się nawet z tym zgadzam, nie wiem czy nie jest to przesadzone stwierdzenie, ale myślę że kiedyś dojdę do tego aby powiedzieć co to jest...

 

pozdro dla wszystkich z mózgiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie mówić to masz Mastiv racje że Ostre to styl życia tak samo jak dla innych spadochroniarstwo, zbieranie znaczków czy struganie woblerów. Każdy ma jakąś pasje która staje się jego stylem życia i w tym miejscu trzeba sobie odpowiedzieć na pytania. Czym jest styl życia?? Czy jest to po prostu lubienie czegoś i interesowanie się tym a może jeszcze do tego przywdziewanie charakterystycznego uniformu ?? Moim zdaniem to i to. Przeglądając FGG można zaobserwować że są rowerki zrobione ze złomu, na zamówienie, dopieszczone, brzydkie / ładne, do ścigania lub wycieczek. Obojętnie kto ma jakie ostre łączy ich to że lubią na nim jeździć z różnych powodów. To tak samo jak porównywać czy lepszy jest ten co pija wodę mineralną czy ten co popija zieloną herbatę - obaj pić muszą. Mało mnie obchodzi jak ktoś wygląda, jakiej muzyki słucha że jest emo jak lubi śmigać na Ostrzaku to fajnie i niech to robi ile mu sie to podoba ;)

 

Moda na Ostre pewnie jak każda moda przeminie i zostaną tylko "prawdziwi" zapaleńcy. To tak samo jak było z jojo, żelowymi opaskami czy zbieraniem karteczek, wszystko przeminęło z wiatrem :P

Grabarz powiedział "Poczekam z 3-5 lat, przejdzie dzieciom" rzucą w kont koła i przesiada się z powrotem na tamagochi.

No to nie pozostaje nam poczekać i się przekonać czy te nasze filozoficzne wywody się sprawdzą B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...