Skocz do zawartości

[Akcja] Parkujesz=Zdrapujesz


Rekomendowane odpowiedzi

No ten z ciężarówką to akurat innego dojazdu nie ma...

ale tylko na moja uwagę, bluzgając, cofnął się 0.5m, robiąc przejscie na chodniku,

wczesniej zastawial i cala sciezke, i caly chodnik.

jak nie ma gdzie, ot niech stanie np. 5 m dalej, tylko na chodniku, spokojnie zostawiajac 1.5m, a nawet i wiecej...

tylko pewno coś tam dzwigac musieli, i blokujac cala sciezke i chodnik - bylo latwiej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ja faceta nie bronie...wiem dokładnie w którym miejscu to jest dlatego mówię że dojazdu innego nie ma...a to ze zablokował i chodnik i ścieżkę to znając mądrości takich kierowców po prostu nie pomyślał :P ...

Ale z drugiej strony 99% kierowców którzy będą musieli coś tam dźwigać ciężkiego podjedzie tak żeby im było łatwiej nie zwracając szczególnej uwagi na to czy utrudni to poruszanie się innym czy nie...

I jestem zdecydowanie za tym żeby wręcz tępić kierowców za tarasowanie nie tylko ścieżek rowerowych, ale również chodników a najbardziej tych co stają na miejscach dla inwalidów :) . Ten z ciężarówką jeszcze ma wytłumaczenie ale Ci na powyższych zdjęciach to parkują jak debile bo mają wtedy bliżej np. do urzędu albo do sklepu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten z ciężarówką jeszcze ma wytłumaczenie ale Ci na powyższych zdjęciach to parkują jak debile bo mają wtedy bliżej np. do urzędu albo do sklepu :)

Tia.... raczej wręcz do domu - czyli pewnie cały dzień stoją na ścieżce,

ta asfaltowa 'ścieżka' to Morska w Gdyni,

nie dość że w Gdyni ścieżek prawie nie ma i jakości takiej jak powyżej (wymalowany biały pas) - to jeszcze zapchane samochodami....

na szczęście w Gdańsku jest lepiej, i samochodów mniej - ale to kwestia (zazwyczaj) lepiej zaplanowanych ścieżek.

 

EDIT:

skojarzył mi się jeszcze wątek z skyscrapercity: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=616850

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeszcze lapesze, pojawiłosię dziś na preclu: http://images28.fotosik.pl/231/6788fb6f79a82df1.jpg :)

Toż to odpust przy bazylice w Rybniku w zeszłą niedzielę.

Wiadomo, że w Polsce sprzedaż badziewia na straganach odpustowych jest tak wielkim wydarzeniem religijnym, że ani policja ani straż miejska nie mogą na to nic poradzić, nie narażając się na gniew księdza. Sznur samochodów zaparkowany na ścieżce rowerowej obok miejsca na zdjęciu, też nie sprowokował przechadzających się tamtędy policjantów do myślenia.

Pozostaje się cieszyć, że to była deszczowa niedziela i mało osób wybrało się wtedy na rower. Inaczej mogło by dojść do wielu konfliktów na linii rowerzysta - straganiarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postawe coniektorych moznaby przedstawic obrazowo w postaci jakiegos gestapowca ktory bedac samemu na rynku pelnym Polakow zaczyna jednego katowac i nikt nie chce nic zrobic zeby nie zaostrzac konfliktu...

Skoro Wam sie nie chce nic robic to znaczy ze Wam to nie przeszkadza.

 

hehe prawo goodwina działa:)

 

Co do pieszych...

Stałem się radykałem. Jeżdżę na codzień ostrym z wąską kierownicą, na plecach torba kurierska, z lewej jej strony wisi ulock. Jeśli przejeżdżam obok pieszego idącego po ścieżce na szerokość przysłowiowego klocka hamulcowego, szekla uderza go w łokieć. Największe kozaki wydają wówczas czyste, wysokie C :)

 

czekaj czekaj... skąd ja to znam?

A już pamiętam!

blachosmrodziarze w ten sposób mijają rowerzystów ktorzy im przeszkadzają na jezdni!

oczywiście masz świadomość, że w ten sposób też możesz kogoś zabić?

w zeszłym roku był taki przypadek w Poznaniu, z tym że na chodniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt przejeżdżanie ze sporą prędkością obok kogoś i uderzenie go to przesada ale z drugiej strony też mam dość tego łażenia byle gdzie. Dzisiaj z 10 razy na ścieżce takich ludzi mijałem kilka razy wyhamowania do 0 nie dało się uniknąć (no chyba żebym latał...) , a to znajomi z wózeczkami z dziećmi się spotkali i zastawili całą szerokość chodnika i jeszcze na mnie patrzą co ja tam robię (bo przecież jazda rowerem po ścieżce rowerowej to szok jakiś i skandal), a to jacyś debile siedzieli na ścieżce i zakładali rolki! . Najlepsza była rodzinka co stała na wyjściu z szybkiego zakrętu gdzie się zjeżdża z górki zaraz przy lubelskim zalewie (oczywiście stała na ścieżce) , zamiast się zrelaksować to tylko zły do domu wróciłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zły do domu wróciłeś bo ludzie na ścieżkach stali :) ...chłopie weź coś na nerwy skoro nie potrafisz zapomnieć o takich pierdołach... Owszem w niektórych sytuacjach może takie coś denerwować, ale nie przesadzaj też w druga stronę, wystarczy krzyknąć głośno, że to droga rowerowa i jechać dalej i cieszyć się jazdą.... Chyba niektórzy za bardzo się przejmują tym, co robią przechodnie...i niestety często nie zauważają swoich błędów.

Jest coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania...to już sprawia że nawet skoro jedziesz swoją ścieżką "rowerową" nie powinno się szybko pędzić ..tym bardziej jeśli ścieżka rowerowa oddzielona jest od chodnika kolorem bruku :)... Ale rozpędzony nie wiesz czy człowiek idący na wprost nagle nie wejdzie Ci pod koła bo patrzył się na reklamę a nie na zmieniający się kolor chodnika ;)

 

A ja niestety muszę powiedzieć, że w ostatnich dniach jeżdżąc samochodem zaczynam się mocno wkurzać na rowerzystów....w ciągu 2 dni co najmniej 10 rowerzystów wymusiło pierwszeństwo albo jadąc naprawdę szybko ścieżką rowerową przecinają jezdnię nie zwracając uwagi na to czy samochód jedzie czy nie... i tak naprawdę gdyby nie gwałtowna reakcja to dziś jeden chłopak wylądowałby mi na masce.. i w dodatku widać było że poważny rowerzysta w pełnym "umundurowaniu"...

Także drodzy koledzy i koleżanki..nie mówie że wszyscy tak robicie..ale jestem pewien że każdy z was od czasu do czasu popełnia pewne błędy które wpieniają kierowców jak i nawet przechodniów... dlatego trochę wyrozumiałości dla wszystkich którzy się poruszają po drogach bez względu na to czy to przechodnie czy kierowcy czy inni rowerzyści..a jeśli któraś z tych grup nie potrafi być wyrozumiała to chociaż wy się postarajcie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jadąc naprawdę szybko ścieżką rowerową przecinają jezdnię nie zwracając uwagi na to czy samochód jedzie czy nie... i tak naprawdę gdyby nie gwałtowna reakcja to dziś jeden chłopak wylądowałby mi na masce.. i w dodatku widać było że poważny rowerzysta w pełnym "umundurowaniu"...
Mial pierwszenstwo, choc ja na jego miejscu bym sie porozgladal czy nic nie jedzie.

 

Wyrozumialosc wyrozumialoscia ale u mnie w Poznaniu przy Polskiej zrobili piekna sciezke rowerowa. Sciezka rowniotki asfalt oddzielona od postbrukowego chodnika pasem krzaczkow. Ideal. Ale nadal po niej chodza piesi (choc z uwagi ze malo kto tam chodzi nie za czesto). Musza wlezc na nia przy nielicznych miejcach jak sie stykaja (np przy przejsciach dla pieszych) i juz tak sobie jak krowy ida.

Pomijam fakt ze raz tam wysypali wielka gore piasku nie wiem po co, blokujac cala sciezke i przez krzaki musialem przejezdzac na chodnik.

 

Uwazam ze rowerowe patrole policyjne powinny sie wlasnie zajmowac wlepianiem mandatow lazacym jak swiete krowy pieszym i parkujacym na sciezkach kierowcom. I bylby spokoj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że NIE miał pierwszeństwa ;););)...kierowca absolutnie nie ma obowiązku zatrzymywać się przed każdym przejściem dla pieszych na jaki napotka ;) i nie ma obowiązku zatrzymywania się nawet wtedy gdy ktoś stoi przy krawędzi. W przypadku kiedy człowiek wejdzie lub wjedzie rowerem już na przejście to ja mam obowiązek go przepuścić. To co Ty twierdzisz że miał pierwszeństwo to jest wymuszenie pierwszeństwa. Tym bardziej że ja byłem juz w połowie tej krzyżówki i wtedy on mi wyskoczył...i jadąc z tą prędkością nawet ostre jego hamowanie spowodowałoby wypadek gdyby nie gwałtowna reakcja... I to jest właśnie ogromny błąd wielu rowerzystów którzy chyba są przekonani że mają pierwszeństwo i przecinają jezdnie jadąc 30km/h ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam wlasnie powiedziales ze mial pierwszenstwo. Poza tym masz obowiazek zatrzymac sie przed przejsciem jezeli tam stoi pieszy. Nie wiedziales? Tak samo z rowerzysta. I zarowno pieszy jak i rowerzysta moze wejsc na jezdnie na przejsciu dla pieszych/przejezdzie rowerowym i musisz sie zatrzymac. Dlatego masz obowiazek przed kazdym takim przejsciem zachowac czujnosc. Jak to jest w praktyce wiemy doskonale, dlatego dziwie sie temu rowerzyscie ze tak postapil, choc w moim przekonaniu mial pierwszenstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w którym miejscu napisałem że on miał pierwszeństwo :D:P:P

Poza tym radzę przestudiować jednak przepisy....bo mówiąc że mam obowiązek zatrzymać się przed przejściem jeśli tam stoi pieszy jest bzdurą... na egzaminach za takie rzeczy oblewają!!! Jedynie kiedy muszę się zatrzymać to moment kiedy pieszy już znajduje się na przejściu :) . I czujność swoją drogą ale nie dało rady zauwazyć tego rowerzysty który się zbliża jadac okolo 30km/h do przejścia...tym bardziej gdy są drzewa i inne przedmioty które ograniczają widoczność... to co zrobił rowerzysta to wymuszenie pierwszeństwa i nie staraj sie mnie przekonać że było inaczej. Bo ja znajdowałem się już na krzyżówce a rowerzysta był co najmniej 15 metrów przed przejazdem. I błąd był tylko i wyłączeni po jego stronie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pikuś ja obecnie znajde się z w Łodzi - studia

i jeżdźąc po tymże mieście nasuwa mi się tylko 1 myśl ścieżki rowerowe - ok ale przy przejazdach przez nie niech zlikwiduja zielone strzałki do lewoskrętu przy przejazdach przez nie bo ja już się w kilka samochodów wpakowałem raz 1 lamus myślał ze zdąży - nie zdążył, a pozniej jak widze tylko ze mają zamiar skręcić na zielonej strzałce to dokręcam ile się da - wynik kilka kolizji i najlepsze jest to ze to oni dostali mandat ( uzywam do tego hmmm powiedzmy starego roweru XC ), a kierowcy dobrze wiedzą bo jest taki "głupi" przepis że nawet jak jest zielona strzałka to to 2 światło czytaj czerwone zobowiązuje do zatrzymania się - prawie jak stop ale te łosie mają to gdzieś

Kolejna sprawa no na Włókniarzy czy tam Jana Pawła II wjazdy i wyjazdy ze stacji bezynowych no normalnie delira mnie łapie bo kilka razy bym dostał z zaskoczenia więc teraz dokręcam ale bezpiecznie zeby w razie kolizji im się coś stało nie mnie.

Moze chaotycznie to napisałem ale jakoś w przypływie adrenaliny i agresjii bo jak cobie o tym pomyśle to wrrrr.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety z tymi strzałkami zielonymi to jest problem....przepis mówi że trzeba się zatrzymać...ale i tak 99% kierowców tego nie robi...chociaż z drugiej strony ten przepis również jest głupi dlatego ludzie go nie przestrzegają ;) ..Ale oczywiście jestem za tym żeby likwidować takie strzałki w miejscu gdzie jest właśnie ścieżka rowerowa...bo kierujący przeważnie mają gdzieś że jest jakaś ścieżka czy przejście dla pieszych kiedy zobaczą zieloną strzałkę :) ...widza strzałkę i strzała przez pasy...i niestety często są kolizje nie tylko z rowerzystami co też z pieszymi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ty masochista jesteś? pod samochody specjalnie wjeżdżasz? :)

nie poprostu daje im do zrozumienia ze tam jest tez przejaz ścieżki rowerowej a nie tylko piszych a ich to więcej kosztuje niż mnie - klepanie np. nadkola 100 zł lakierowanie to samo hehehehehe i to jest najśmieszniejsze że sami dzwonią na policje oni przyjeżdżają i dają im jeszcze mandat a ja zanim zaczołem uprawiać ten "sport" wykupiłem OC wrazie jak by co.

Czsami zdarzy się ze tylko przerysuje im przedni spoiler ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a pod tiry też tak wjeżdżasz?

a musze spróbować jeszce mi się zaden nie trafił moze oni jak siedzą wyżej to widzą także rowerzystów ( ble nie lubie tej nazwy ) cyklistów :) no i oni muszą zwolnić bo zakręt jaki oni biorą jest sporo większy wieć muszą mieć więcej miejsca do wykręcenia wyjeżdżając np. ze stacji benzynowej nie są tacy szybcy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym radzę przestudiować jednak przepisy....bo mówiąc że mam obowiązek zatrzymać się przed przejściem jeśli tam stoi pieszy jest bzdurą... na egzaminach za takie rzeczy oblewają!!!
No, to teraz zazwyczaj mamy kamery, i można taką decyzje podważyć,pewnie z jakimiś tam konsekwencjami dla niekompetentnego egzaminatora

przepisy mówią tak: "jeżeli ruch pojazdów na tym przejściu nie jest kierowany sygnałami świetlnymi ruchu lub przez funkcjonariusza kierującego ruchem, kierujący powinni zbliżać się do tego przejścia tylko z odpowiednio zmniejszoną szybkością, aby nie narażać na niebezpieczeństwo pieszych, którzy znajdują się na przejściu lub wchodzą na nie; w razie potrzeby powinni zatrzymać się w celu przepuszczenia pieszych."

 

Jedynie kiedy muszę się zatrzymać to moment kiedy pieszy już znajduje się na przejściu :) .
Jak widać - zdecydowanie nie.
tym bardziej gdy są drzewa i inne przedmioty które ograniczają widoczność... to co zrobił rowerzysta to wymuszenie pierwszeństwa

Jeśli ograniczona widoczność, etc - to tymbardziej tą ostrożność zachować ?

Jeśli był przejazd - to jak najbardziej miał pierwszeństwo,

jeśli tylko przejście dla pieszych - to nie tyle wymusił, co powinien rower przeprowadzić, ale kto to robi....

 

 

Zielona strzałka i inne próby wymuszania na mnie pierwszeństwa? Ja jeśli hamuje, to w ostatniej chwili - nie będąc poprostu pewnym czy kierowca też się zatrzyma.

Zatrzyma się, ok - może za którymś razem zakoduje sobie że jest ścieżka,

nie zatrzyma się - to pewnie zatrzyma się mi na ścieżce - przepuszczając samochody. W tym momencie jedynie delikatny strzał płaską dłonią w blachę - co by usłyszał głośny huk z tyłu ;)

 

ale trochę OT nam się robi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J0seph

Dziwnie interpretujesz przepisy.... Ten fragment tekstu wcale nie mówi o tym, że mam za każdym razem przepuszczać, tylko przepuszczać w razie potrzeby...owszem kiedy widzę z daleka, że osoba stoi przy krawędzi i ma zamiar przejść przez jezdnie to normalnym jest że wtedy się zatrzymam i przepuszczę... W przypadku, kiedy jadę i jestem np 20-30 metrów przed przejściem i widzę osoby, które się zbliżają do przejścia a nie oczekują na przejście to nie jestem zobowiązany do tego aby się zatrzymywać i przepuszczać... I jak w ogóle możesz mówić, że skoro był przejazd rowerowy obok przejścia to on miał pierwszeństwo.. To, że jest przejazd upoważnia rowerzystę do wjechania, kiedy chce???? Upoważnia go do nie rozglądania się przed wjazdem na przejazd???? nie wiem czy wiesz ale przechodnia czy rowerzystę również obowiązują pewne przepisy i reguły...zamiast się skupiać na tym co powinienem zrobić jako kierowca przypatrz się do czego zobowiązany jest pieszy i rowerzysta... Bo pieszy wcale nie ma bezwzględnego pierwszeństwa

Pieszym zabrania się: wchodzenia na jezdnię:

bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,

spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi,

 

Także wybacz ale się z Tobą nie zgodzę....owszem zbliżając się do tej krzyżówki zwolniłem i zachowałem ostrożność.. gdybym jechał 60 km/h to bym w niego uderzył.. ale że jechałem wolniej to dało radę tego uniknąć...To co on zrobił to było wjechanie bezpośrednio przed jadący pojazd i gdyby doszło do kolizji to on byłby winien. Pieszy i rowerzysta ma OBOWIĄZEK upewnić się przed wjazdem/wejściem czy nie spowoduje zagrożenia w ruchu drogowym.. Dlatego takie pisanie, że skoro był przejazd to miał pierwszeństwo jest niepoważne... Bo nic go nie upoważnia do tego aby wjechał na przejazd bez wcześniejszego zatrzymania się przed krawędzią i upewnienia się że może wjechać. :) . W Polsce nie ma takich przepisów że rowerzysta i pieszy może zachowywać się jak "święta krowa" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...