Skocz do zawartości

29'er - czyli big wheels - coś dla oryginałów.


Huhu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Klaniam,

O ja sie tak zastanawiam. Oczywiscie pomijajac przypadki extremalne. Ile w tych deliberacjach o geometri, bazie kol i mulastosci jest faktow a ile tego co nam siedzi w glowach... ?

Moj Inbred wyglada jak chooper. Na poczatku bylem zalamany prowadzeniem sie tego jegomoscia... Po przejechaniu 500km zaczalem zgrzewac na podjazdach i singlach kolesi na wyscigowych maszynkach...

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo chciałem powiedziec. Tym bardziej, ze rower na 29" kołach zawsze będzie mulisty w prównaniu do tradycyjnych 26". Nie wydaje mi sie by zostały stworzone do ścigania.

 

Mozna sobie deliberowac na temat geometrii, ale tak naprawdę to czy takie drobnostki dla kogos kto nie jest zawodowcem lub semi-pro nawet mają jakieś wielkie znaczenie? raczej nie.

 

@ Rulez Jeździłeś kiedyś na rowerze 29"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

Wybacz Rulez ze draze tak subiektywny temat ale niezwykle intryguje mnie ile z tego

dla mnie przy 182 cm. to o wiele za dużo.

jest czystym przekonaniem ze sprzet do XC teoretycznie rzecz ujmujac powinien byc taki a nie inny a ile popartej wlasnym doswiadczeniem praktyki?

 

No offence ale poprostu jak raz przygodzil mi sie dzis przyklad ze przynajmniej 75% to kwestia tego co siedzi w glowie jezdzca.

W weekend zalozylem na przod mojego ostrzaka "zimowa" opone. Normalnie jezdze na 700x21c lub 23c. "Zimowka" to 700x37c ze slusznym, niemal trekingowym bieznikiem.

Cala droge do pracy (niecale 20km) cos mi bylo nie "tegez". A to przod jakos za wysoko, a to uczucie dziwnej ni to niestabilnosci ni to plywania przedniego kola, mniejsze wyczucie drogi... Jak jechalem wieczorem z powrotem juz tylko rozkoszowalem sie wytlumionym kokpitem i kapitalna pewnoscia wchodzenia w mokre, asfaltowe zakrety...

Na wiosne znowu wroce do cienkich opon i przez dzien-dwa bede sie przyzwyczajal do trzepania kiery o nadgarstki i mniejszej przyczepnosci na mokrym...

 

OSTRO!

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dokładnie 100% praktyki , popartej jazdą na wielu modelach rowerów, do takiej geometrii nie można się przyzwyczaić - bo rower poprostu będzie trudno skręcał, za trudno ...

 

Do tego Author zdecydował się na bardzo wysoką główkę sterów jak na 29" ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłuższy tylny trójkąt, większa baza kół, łagodniejszy kąt główki, wyższy amortyzator - wszystko to powoduje że rower jest bardziej mułowaty, czy to tentynajner czy to 26.

Dywagacje na temat tych cech w różnych modelach to ważna rzecz, gdyż każdy chce czuć sie dobrze na swoim rowerze, by spełniał jego oczekiwania, przyzwyczajenia, lub żeby był spasowany do fizycznych cech jeźdzca.

Piszecie że 29er nie jest do ścigania ? A czemu niby nie ? Zły sprzęt do maratonów ?

Czytaliście wypowiedź Garego na jego firmowej stronie daczego 30 lat temu zastosował w pierwszych góralach koło 26 ?

Dużo też zaeży od świadomości co możemy od sprzętu oczekiwać, wielu z nas ngdy jeszcze nie miało roweru który by pasował nam w 100% a przecież taki może istnieje? i nie pisze tu o klasie sprzetu tylko o geometrii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy jako, że lubię trochę eksperymentować i w dalszym ciągu szukam roweru,który byłby jak najbardziej zbliżony do ideału(oczywiście jak dla mnie),zastanawiam sie nad kupnem 29'era(myślę nad GF Paragon i Felt Nine Pro). mam w tej chwili naprawdę fajny rowerek crossowy,ale trochę denerwuje mnie fakt pewnych jego ograniczeń.Zamierzam w najbliższym sezonie pojeździć w trochę cięższym terenie(tzn. żadne tam wyścigi czy jakieś góry) a nawet jeżdżąc po Kampinosie, mój crossik nie dawał rady czy to na bardziej piaszczystych drużkach,ostrzejszych podjazdach czy większych korzeniach.Jednocześnie więcej niż 50% czasu, będę jeździł po drogach twardych czy asfaltach. Dlatego też zależy mi by rowerek był szybki,tzn umożliwiał szybszą jazdę tym samym nakładem sił co np.wkładam teraz w jazdę. Jest to dla mnie o tyle ważne,że jak napisałem nie jestem żadnym wyczynowcem i człowiekiem juz w średnim wieku :) ,przez co zalezy mi aby kółka kręciły sie jak najlżej :) . W związku z tym mam do Was pytanie czy 29' da mi to czego oczekuję? To znaczy pewnie umożliwi mi jazdę w trudniejszym terenie, ale czy też będę mógł nim jechać w miarę szybko (porównywalnie z moim crossem) po mieście.Czy do jazdy takim sprzętem wymagane jest włożenie więcej siły i spowoduje to większe obciążenie np kolan(mam z nimi trochę kłopotów-nie przez jazdę na rowerze a przez grę w tenisa przez wiele lat na twardych kortach).

Na koniec prośba o radę,który z tych dwóch rowerków byście polecali, a może coś innego(tak do 7k ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rowerów osiagalnych w Polsce (ceny wyjściowe).

Do wyboru masz jeszcze Orbeę Lanzę 29er za niecałe 5k, Specjalized Stumjumper 29" za niecałe 7k, Haro Mary XC za ok 5k (stalowa rama), Superiora Team 29" za ok 6k, Konę Kulę 2-9 za niecałe 6k . Ew możesz coś sam składac, lub kombinowac sprowadzic sprzet zza wielkiej wody.

 

Kupując Garego pamiętaj o jednym. Geometria G2 wymaga innego offsetu widelca. Moze to stanowic problem w przyszłości. Pisze o tym ciągle bo znajoma miała problem i to niekoniecznie z rowerem 29". Wsadzenie innego widelca sprawia, ze rower źle pokonuje zakręty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy do jazdy takim sprzętem wymagane jest włożenie więcej siły i spowoduje to większe obciążenie np kolan

Siły potrzeba o tyle więcej - o ile większe są opory toczenia opon , 29" wymaga też trochę wyższej kadencji (tarcze w korbie mają mniej zębów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę, proszę temat wciąż żyje i ma się dobrze. Obecnie mam trochę problemów z komputerem dlatego nie mogę stosować opcji cytuj. Co do zachowania się 29era w terenie to trochę już w tym temacie napisaliśmy, ja spróbuję naświetlić problem z nieco innej strony. Wydaje mi się że o geometrii 29era może sporo powiedzieć jazda takim rowerem w terenie z cienkimi, szosowymi oponami, w moim przypadku było to 1,2 cala. To co napisałem może się wydawać zupełnie bez sensu (Przecież na oponach 2” i większych nieporównywalnie lepiej się jeździ w terenie!), jednakże wtedy doskonale widać ile zawdzięczamy oponom a ile geometrii. Wówczas można jak geometria roweru sprawdza się w sytuacji kiepskiej przyczepności itd.

W takich warunkach mój GF całkiem fajnie się prowadził, zachowywał się przewidywalnie. Mimo cienkich opon dzielnie parł do przodu, choć oczywiście prędkość była niewielka, ewidentnie czuć było że geometria pozwala na dużo więcej.

Natomiast na terenowych, 2 i więcej calowych oponach ten rower ewidentnie piachu czy błota się nie boi. Tam gdzie mój sztywniak (Nie mylić z hardtailem) 21 kg unibike 26”(swoją drogą bardzo wytrzymała maszyna) ledwo grzebał się na 1:1 cały czas mieszając, tam GF po prostu jechał, znacznie mniejszym nakładem sił. Wiem, ze mój unibike nie posiada właściwości jezdnych jak typowy hardtail, ale w tych samych warunkach mój kolega (wcale nie niedzielny rowerzysta) dalej niż ja na moim unibike nie zajechał.

Na szosie na 29er się równie dobrze się jeździ, właśnie dzięki dużym kołom. Jeżdżąc po asfalcie na grubych, terenowych oponach opór kręcenia będzie większy niż w crossie, Ew mniejsze tarcze korby nie będą problemem, na takich oponach na asfalcie biegu raczej nie będzie brakować. Aczkolwiek nie należy demonizować tego oporu, ja na oponach 2,2 cala zaliczyłem trasę 170 km (AVS 26 kmh) i nie było problemów, a żadnym wycinakiem nie jestem.

Na oponach 1,4” na szosie 29er będzie stawiał opór podobny do crossa z tym, że moim zdaniem będzie lepiej jeździł w terenie.

Na wąskich, 1,2” slickach bardzo traci właściwości terenowe, ale na szosie opór toczenia jest niewielki. W takim układzie nadal biegów nie brakuje, ale często korzysta się z przysłowiowego blatu-koła mają wówczas mniejszą średnicę, a lekkość z jaką sie toczą bardzo zachęca do korzystania z najwyższych biegów. Mnie blat 44 z spokojnie wystarcza. Pozdrawiam czytających!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten rower to lekka sprzecznosc - tora ponoc wazy 2,5kg + domniemam lekka rama ze scandium, ktore szybko sie meczy..., wg mnie rower nijaki i bezsensownie zlozony, jakby zapytac autora projektu, czym sie kierowal, to jedyna rozsadna odp to stwierdzenie, ze takie czesci zalegaly im na magazynie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...