Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Ja także polecam Shimano PTFE. Napęd działa bardzo cicho, trochę brudu się przykleja ale bardzo szybko samoczynnie się "oczyszcza". Bardzo fajny jest też dozownik i gęstość, więc można idealnie nałożyć na każde ogniwo. Używam go wymiennie z Finish Line Ceramic Wax Lube ( chociaż ten schodzi w strasznym tempie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również przeniosłem się na Shimano PTFE Dry. 

Do Rohloffa nie wrócę, PTFE zapewnia wszystko czego potrzebuję - dystans do 500 km na szosie, względna czystość, łatwiejsze czyszczenie, niezłe wyciszenie.

Na tym kończę epopeję pt. szukanie oleju do łańcucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów jako że niedawno testowałem kolejny olej do łańcucha z chęcią coś o nich napisze bo się już tego trochę nazbierało .

 

Finish line Ceramic Wet Lube - Olej nie nadaje sie do niczego , po 20-30 km zaczyna być słyszalny łańcuch ,po 40 km  powinno być przeprowadzane kolejne smarowanie . Łańcuch po smarowaniu pokrywa się czarnym woskiem którego ciężko usunąć z kasety i kółeczek przerzutki .

 

Finish line "zielony"- Z powodzeniem można go zastąpić zwykłym olejem przekładniowym lub olejem do pił , sadze że będą łapać tyle samo syfu .Łańcuch po nasmarowaniu jest cichy i ma dobrą kulturę pracy , do momentu kiedy nie wjedziemy w jakiś piach kurz czy błoto , łatwo wypłukuje się w deszczu, bardzo łatwo przywiera do niego piasek ! . Łańcuch i kaseta po nasmarowaniu pokrywają się czarnym nalotem , mi starczał w dobrych warunkach na ok 150 km .

 

Expand bloody chain oil dry - Kolejny olej do niczego , po nasmarowaniu łańcucha i wytarciu olej "chlapie" na obręcz , jeśli chodzi o mnie kompletna dyskwalifikacja przez to . Porównał bym go z finish line'm zielonym  , tak samo brudzi kasetę , jest trochę lepszy w mokrych warunkach , deszcz mu nie straszny . wydajność ok 150 km na jednym smarowaniu .

 

 

Olej Rohloff - Jeździłem na nim bardzo długo , to naprawdę dobry olej który na szosie wystarcza spokojnie 250 km i tylko tutaj widzę jego zastosowanie. Średnio czepia się do niego piasek ,ale łańcuch robi się cały czarny po jeździe , dosyć łatwo czyści się  napęd z tego brudu ,łańcuch pracuje z dużą kulturą  . Mogę go polecić na szosę i łańcuchów shimano , z moimi łańcuchami  campagnolo c9/c10 średnio się chciał dogadać , przez to  że są one ciasno spasowane oleju potrzeba było kłaść troszkę więcej, a potem dobrze go wycierać , żeby nie łapał tyle piasku . Trochę więcej zabawy z tym jest ,ale na pewno jesieniom i zimą będę na mim jeździć .

 

Olej Shimano ptfe- Mój  numer jeden na suche warunki , po smarowaniu i wytarciu łańcucha łapanie piasku jest minimalne , praca  minimalnie głośniejsza niż przy rohloffie . Napęd pozostaje czysty po przejechaniu 100 km ( bo na razie tyle na tym oleju przejechałem ) . Mogę go polecić każdemu kto w swojej okolicy ma dużo piachu .

 

 

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Finish line Ceramic Wet Lube - Olej nie nadaje sie do niczego , po 20-30 km zaczyna być słyszalny łańcuch ,po 40 km  powinno być przeprowadzane kolejne smarowanie . Łańcuch po smarowaniu pokrywa się czarnym woskiem którego ciężko usunąć z kasety i kółeczek przerzutki .

 

Co do 'trwałości' smarowania to się zgodzę. Łańcuch bardzo szybko zaczyna być słychać i trzeba 'dosmarowywać' co 2-3 przejażdżki. Upierdliwe. Do tego konsystencję ma, jak woda. Trochę się rozczarowałem tym produktem. Na plus jest to, że nie łapie wszelkiego syfu i piachu a to dla mnie istotne bo dużo jeżdżę właśnie w takich warunkach.

 

Natomiast nie zauważyłem zjawiska brudzenia czarnym woskiem. ''Wyszejkowałeś'' łańcuch dokładnie ze starego oleju, czy tylko wyczyściłeś i nałożyłeś FL? U mnie wszystko jest relatywnie czyste i posiada jedynie matowy nalot od wosku, ale nic czarnego nie ma. Może resztki starego oleju ze sworzni wymieszały się z tą ''wodą'' od Finish Line? Ja przed nałożeniem FLa dokładnie wypłukałem łańcuch i wyczyściłem napęd.

 

Na szczęście kończy mi się ten wynalazek. Więcej tego nie kupię i chyba spróbuję tego Shimano PTFE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie nażekam bo co jakiś czas jak łańcuch zacznie piszczeć to traktuję go WD-40 po kropli na każde ogniwo, kilka obrotów dobrze wycieram i mogę cieszyć cichą i spokojną pracą łańcucha na długi czas.

 

O smarowaniu łańcucha masz pojęcie podobne jak o zasadach ortografii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WD-40? Zajrzałem z ciekawości na Wiki i znalazłem skład:

 

Czyli tylko 15% tego co psikasz zostaje na łańcuchu w roli smarującej, pomijam kwestię czy smaruje dobrze czy nie, jest to wywalanie kasy w błoto. Za cenę butelki WD dostaniesz dobry smar do łańcucha która spełni lepiej swoją rolę i starczy na dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co sie denerwowac, tylko dlaczego nie dasz sobie wytlumaczyc ze preparat WD40 nie sluzy do smarowania lancucha, i to nie jest nasze widzimisie, tylko wynika ze skladu i przeznaczenia?

 

Jest to srodek predzej do czyszenia lancucha niz do jego smarowania :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja pi#%^&le się czepiacie niech se każdy pryska czym chce jeden woli wd a drugi może se oszczać i też sądzi że będzie dobrze.

 

Chcesz sobie szczać na łańcuch czy nawet na cały swój rower to wyłącznie twoja sprawa, ale na Litość Boską nie wypisuj na forum takich bzdur. Zadałeś sobie trud żeby się zarejestrować na tym forum , to zadaj sobie także trud przeczytania danego tematu zanim się w nim wypowiesz. Może byś wtedy wiedział jak WD40 się sprawdza w smarowaniu łańcucha.

 

A wracając do tematu to ostatnio przetestowałem olej firmy FUCHS w wersji na mokre warunki SILIKONE WET LUBE. Wynik testu bardzo zbliżony do Shimano Wet. Wycieczka ponad 60 km w deszczu, błocie i po strumykach. Olej się nie wypłukał i napęd pracował ok , chodź mógłby być cichszy. Podejrzewam że jeszcze trochę kilometrów by się dało zrobić , ale zawsze po takiej trasie czyszczę napęd, więc nie powiem dokładnie na ile km starcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś skończył się jakiś wynalazek kupiony w sklepie,szperając w pracy znalazłem olej do Karchera,cały napęd chodzi cichutko.Fakt że staram jezdzić w suchym terenie,ale czasami trafi się deszcz.Do tego grzebiąc głębiej trafiłem na bańke benzyny ekstrakcyjnej,więc mam zestaw na parę lat,dokładne mycie i smarowanie robię co jakieś 200 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Niedawno spróbowałem motocyklowego specyfiku o nazwie Valvoline White Synthetic ChainLube i powiem , że dla mnie jest to w chwili obecnej nr.1 smarowidła. Do tej pory używałem Rohloff'a i owszem jest to bardzo dobra oliwa, ale u mnie nawet po bardzo dokładnym wytarciu łańcucha po jednej dłuższej przejażdżce cały łańcuch i napęd wyglądały hmm...skandalicznie.  :P

http://www.valvolineeurope.com/polish/products/cid(1965)/white_synthetic_chainlube?searchtext=white

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..Ja obecnie mam Rohloffa i jest dobry aczkolwiek łapie brud niczym klej.  :)

 

Używałem wcześniej Brunoxa ale od jakiegoś czasu korzystam właśnie z Rolfa :)

Bardzo dobry specyfik ale niestety wymagający dokładnej precyzji przy dawkowaniu i niestety trzeba dać mu "czas"

Po smarowaniu odczekać z 1 dzień i dokładnie wytrzeć jeszcze przed samą jazdą.

 

Mam jednak pytanie co do wychwalengo wcześniej Schimano PTFE.

Występuje w dwóch rodzajach, na mokre i suche warunki. Można z powodzeniem stosować 1 rodzaj np. wet na wszystkie warunki? Jak wtedy pracuje napęd?

pozdr.

R/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy już ktoś wspominał o specyfikach Muc-off to wrzucę swoje pięć groszy.
Używam "żółtego" dry luba na suche warunki i "niebieskiego" wet luba na mokre , jazda zarówno mtb jak i szosa.
Co do zastosowania w mtb nie mam zastrzeżeń , łatwo się nakłada , cicha praca napędu i nie łapie za dużo syfu.
Niebieski przeszedł doskonały test kiedy to złapała mnie potężna ulewa i tony błota. Dał radę , napęd cały czas płynnie pracował.
Co do żółtego na suche warunki mam mieszane uczucia.
W trakcie obecnych upałów przy 35-37C po dwóch godzinach jazdy szosowej czyli jakiś 70-80kmach napęd zaczyna piszczeć i wydawać inne dziwne odgłosy jakby w życiu smaru nie widział :( W temperaturach niższych daje radę na 150 - 180 km / więcej nigdy nie jechałem/ bezproblemowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez weekend czyściłem i smarowałem napędy w obu rowerach. Do tej pory używałem FL Ceramic Wax, który wytrzymywał bardzo krótko i lał się jak woda. Zdecydowałem się na zmianę na czerwonego FL (dry) i znów strzał w kolano... Tak samo, jak Ceramic, leje się jak woda. Jak przechylę buteleczkę to potrafi z niej samo siknąć. Myślę sobie - ok, pewnie tak ma być. Najważniejsze, żeby się dłużej utrzymywał od Ceramic'a. Nasmarowałem, przetarłem, nasmarowałem jeszcze raz i zostawiłem na noc, wytarłem. Po 30km w lesie już było słychać napęd prawie, jak przed smarowaniem... Nie wiem, czy trafiłem na jakąś podróbę, czy coś źle robię, czy 'ten typ tak ma'. Zastanawiałem się pomiędzy tym a Shimano PTFE i chyba zrobiłem błąd, że wybrałem ponownie FL. Czy Shimano też ma konsystencję wody? I inne specyfiki również? 

Edytowane przez Eazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że źle nasmarowałeś, fo FL czerwonego nakłada się przynajmniej dwa a najlepiej 3 razy z przerwami po kilka godzin. Shake - smarowanie - przerwa - smarowanie - przerwa - smarowanie - przerwa. Też początkowo smarowałem raz i się dziwiłem, że po 50km łańcuch jęczał. Po 3 smarowaniach zrobiłem prawie 200km a kolejne już, pojedyncze dosmarowywanie wystarczyło na ponad 100km.

 

A shimano nie ma konsystencji wody. To normalny olej z PTFE. I jest najlepszym jakiego miałem okazję w swoim życiu używać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W sytuacji kryzysowej, nie mając nic pod ręką nasmarowałem łańcuch oliwą do maszyn do szycia f-my Proline. Najzwyklejsza zwyklizna. No i jestem zaskoczony skutecznością porównywalną z dedykowanymi smarowidłami.

Z racji pogody nie wiem jak to się ma do wody i błota ale na suche nie mam uwag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FL czerwonego nakłada się przynajmniej dwa a najlepiej 3 razy z przerwami po kilka godzin

 

Szkoda, że producent zapomniał o tym wspomnieć na etykiecie :whistling: Przy Ceramic Wax napisane było, że trzeba smarowanie powtórzyć po krótkiej przejażdżce a tutaj nic. Dzisiaj mam dzień przerwy od roweru, więc z rana nasmaruję jeszcze raz i wieczorem ponownie. Jutro rano wytrę do sucha. Będzie to posmarowane łącznie 3-4 razy. Zobaczymy, czy to coś pomoże. Tylko przy takiej ilości koniecznych cykli smarowania i dwóch rowerach to taka buteleczka to mi na 2 razy wystarczy (jedno czyszczenie napędów to będzie 6 smarowań!).... No nic - następne będzie Shimano. 

Edytowane przez Eazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...