Skocz do zawartości

[malowanie] i renowacja ramy


rincon

Rekomendowane odpowiedzi

.....

Podzwoniłem po lakierniach i znalazłem gościa w lakierni który położył proszek za... 30zł :D (Na instalatorów powiedzieli minimum 150 zł)

Dziś odebrałem ramę - wszystko elegancko zabezpieczone, a czarny macik pięknie położony

.....

 

A może na priva dasz namiary ? Na Instalatorów już pomalowałem coś lepszego na czarny półmat, a teraz potrzebuję Jaguara na kawę z mlekiem zamienić i jak ktoś ma serce to bym skorzystał bo ramy parcha nie chcę za 150 malować, a na Rosy daaaaleko...

 

Tak na marginesie to Jaga chcę zamienić w kolory klatki schodowej jako ukłon dla wyrozumiałych sąsiadów...

 

Pozdr. i ewent. dziękuję..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awersję do chemii mam po wyczyszczeniu nią widelca. Faktura stali była jakaś dziwna i finalnie musiałem poprawiać papierem. Kaemes, mógłbyś rozwinąć słowo piasek? Na piaskowanie mnie chwilowo nie stać jeśli to masz na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli faktura stali zmieniła Ci się po chemii to chyba kwasu musiałeś używać, i jeśli uważasz ze ramy rowerowe przed malowaniem są gładkie i wypolerowane to grubo się mylisz

 

a jeśli nie masz kasy to po co malujesz ?

piasek+proszek wychodzi generalnie taniej szybciej i lepiej

 

no chyba że swój czas wyliczasz na 50groszy/ godzinę

 

 

 

swoją drogą nie kumam was wszystkich, pchacie się w malowanie ram własnoręcznie a 90% z was ostatni raz farby i pędzel trzymała w podstawówce, a o malowaniu już nie wspomnę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Skoro i chemia i proszek odpadają to będziesz się męczył w nieskończoność z tą ramą robiąc ją papierkiem... a jak zrobisz niedokładnie to malując samemu wszystkie te niedoskonałości wyjdą. Znajdź jakiś zakład gdzie piaskują i pogadaj z majstrem żeby ci to za flaszke zrobił (koniecznie drobny piasek). Za 20-30zł masz pewność że pozbyłeś się starego lakieru w 100%. A co potem to twój wybór - od siebie poradzę ci jednak oddać rame do jakiegoś zakładu gdzie Ci ją pomalują (niekoniecznie prooszkowo jak nie chcesz). Poczytaj tematy i zobacz jak się ludziom łuszczy farba, jakie fajne zacieki się robią a wszystko od samodzielnego malowania. Może i fajnie sobie popsikać ale chyba liczy się efekt przede wszystkim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, malowałem już ramę do MTB(wyszło dość dobrze) ale tam nie było aż takich zakamarków jak w Kodze. Przed malowaniem rama powinna być zmatowiona(powiedzmy papierem 120), a dziwna faktura jak to określiłem wyżej polegała na tym że widelec miał na sobie odpadające płaty(raczej podkładu) a pod spodem kolor sinofioletowy(coś jak rozlana benzyna). Czyściłem środkiem za około 20-30zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, malowałem już ramę do MTB(wyszło dość dobrze) ale tam nie było aż takich zakamarków jak w Kodze. Przed malowaniem rama powinna być zmatowiona(powiedzmy papierem 120), a dziwna faktura jak to określiłem wyżej polegała na tym że widelec miał na sobie odpadające płaty(raczej podkładu) a pod spodem kolor sinofioletowy(coś jak rozlana benzyna). Czyściłem środkiem za około 20-30zł.

 

jeśli Ty "MATUJESZ" powierzchnie przed malowanie [czego kol wiek] papierem 120 to uświadamia mnie to już całkowicie ze na temat malowania i "robótek ręcznych" nie masz zielonego pojęcia - oddaj specjaliście [i nie bierz tego jako atak personalny, po prostu pewne rzeczy trzeba oddać tym którzy maja o tym pojecie + warunki i sprzęt]

 

kreames, to będzie jak gadanie o zeszło rocznej pogodzie :D

najważniejszy jest pomysł na to jak ma wyglądać cały rower...

 

ale jeśli już o chrom chodzi to mnie urzekają ramy gromady te chromowane + kolorowy lakier <marzyciel>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie jakieś patenty na zdzieranie lakieru w trudno dostępnych miejscach? Konkretnie chodzi mi o mocowanie tylnych widełek w ramie Koga Myiata Road Winner. Papierem ściernym tam nie docieram, a chemii nie chcę stosować.

 

Wiertara + kształtka szlifierska nie dojdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

witam

 

wlasnie skladam swoje ostre koło i zdzieram właśnie z ramy całą starą farbę następnie chce polecieć jeden lub 2 razy podkładem, a póżniej już kolor tylko mam pytanie malował ktoś może lakierem fluorescencyjnym chodzi mi o różowy

 

klik

 

ostre jest dla siostry która lubi takie kolory tylko czy to się sprawdzi ? a może właśnie będzie ciekawy efekt co myślicie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Panowie a co sadzicie o usunięciu lakieru srodkami chemicznymi? Mam na ramie nieudolnie położone 3 warstwy lakieru , jak myslicie zda to egzamin?

 

Oczywiscie chodzi mi o usuniecie lakieru jakimis srodkami dostępnymi w sklepach lakierniczych itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam.

Wszystkim tym, którzy lubią robótki ręczne polecam samodzielne malowanie. Jeśli nie czujemy się na siłach a mamy sprawdzony zakład polecam również piaskowanie i malowanie proszkowe. Kiepskie ścierniwo potrafi zniszczyć tak metal, że efekt malowania nawet proszkiem będzie mizerny (tak mi kiedyś załatwili felgi aluminiowe).

Przemalowałem już kilka ram. Jedną dawno temu zwykłym lakierem dekoracyjnym w sprayu. Nie polecam delikatna powłoka podatna na zadrapania nawet przy kontakcie z cienką gałązką w efekcie wieczne poprawki zaprawki itp. Inny rowery malowałem juz lakierami samochodowymi spray (MOTIP). Te polecam odznaczają się dużo większą odpornością na zarysowania i odpryski. Wcześniejsze ramy czyściłem do gołego metalu różnymi metodami: papier ścierny, żele, opalanie (tylko ramy stalowe spawane). Na to podkład spray dwie warstwy, nie specjalnie grube w niezbyt długich odstępach czasu aby nie przesuszyć poprzedniej warstwy. Po podkładzie papier wodny 400 do wyrównania zdecydowanie widocznych niedoróbek potem 800 i 1500, dokładne mycie, i pierwsza warstwa lakieru bardzo cienko nawet tak, że przebija podkład. kilka minut przerwy i ponownie lakier druga warstwa i potem jeszcze jedna. Malowanie zaczynam od wciśnięcia sprayu poza elementem malowanym i dopiero zaczynam malować przedmiot. Nie otwieram zaworka bezpośrednio nad malowanym elementem bo można na paprać sobie na ramie. Nie należy za wszelka cenę próbować uzyskać połysku przy pierwszej lub drugiej warstwie. Grubszą warstwę daję jako ostatnią przez co lakier rozpływa się tworząc piękną błyszczącą powłokę. Proponuję potrenować malowanie jakiejkolwiek rurki ukoście ustawionej i wytrenować nakładanie farby od spodu od góry i na pionowych powierzchniach bo granicę łatwo przekroczyć i spowodować spływ farby (zacieki). Jeśli kładziemy ostatnia warstwę i wyjdzie zaciek nie starajmy się go od razu likwidować. Niech doschnie, a potem można go potraktować papierkiem i pastą polerską. Ostatni rower syna ze względu, na to, że czasami zdarzają mu się upadki, lub zwykłe niechlujne traktowanie roweru posiadał on kilka głębokich zarysowań łącznie z zadrapaniem samego metalu, które musiałem ścierać miejscami dość mocno. Nie ścierałem całej ramy a jedynie zmatowiłem resztę papierem P500 na to podkład szary znowu papier 800 i lakier w 4 warstwach. Efekt końcowy taki, że nikt by nie powiedział, że to spray. Uwaga odnośnie doboru lakieru. Kupujcie cały system, tj. podkład i lakier nawierzchniowy, a w przypadku lakierów "metalik" lakier bezbarwny "klar" od jednego producenta. Przygotowanie ramy trwa o wiele dłużej niż same malowanie, a szkoda aby po nałożeniu ostatniej warstwy całość zaczęła się żreć, łuszczyć a w efekcie trzeba by zaczynać wszystko od nowa.

Życzę powodzenia w malowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, właśnie pomalowałem ramę pod .ok. własnoręcznie sprayami, niestety lakier który użyłem na końcu okazał się za słaby- praktycznie żadnej warstwy ochronnej nie dodał:(. Chcę kupić porządny lakier z utwardzaczem, ale mam obawy, że wszystko zacznie się gryźć właśnie:/

 

Lakier jaki użyłem to bezbarwny eco-color tzw. wodny, na puszce nie było przeciwwskazań do stosowania potem lakierów akrylowych, bo właśnie teraz chcę ramę pojechać MOTIPem 2k z utwardzaczem, myślicie że powinien się przyjąć bez problemu?

 

Gorsza sprawa to widełki, bo te pociągnąłem lakierem dupli-color na bazie żywic syntetycznych, no i na puszce zaznaczyli, że nie wolno tego z akrylem łączyć:(..

 

Może moglibyście w innym wypadku polecić jakiś lakier, co by się nadał do tej mieszanki, koniecznie z utwardzaczem, bo mam to wszystko miękkie jak plastelina, a tak czy siak muszę czegoś spróbować, bo nie ma sensu na razie tego montować nawet.

 

Acha, na koniec się dołączam do apelu i odradzam wszystkim własnoręczne malowanie, kiedyś się nabrałem bo podobno taniej..., toż Ja już 200zł przewaliłem na te podkłady, farby, lakiery, bo co chwile puszka się kończyła :confused:, mam za to dwa kolory na ramie i naklejki :angry2: , ale jak nie dam lakieru silnego to i tak całą robotę po pierwszej wycieczce szlag trafi :bye2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...