banana frog Napisano 25 Lipca 2007 Napisano 25 Lipca 2007 Sam miałem operację jakieś 5 lat temu (laparoskopia, siatka) i muszę przyznać, że przy jeździe na rowerze daje mi w kość. Jeżeli ktoś z Was jeździ z taką przypadłością, to napiszcie jak sobie radzicie.
Kamixc Napisano 15 Sierpnia 2007 Napisano 15 Sierpnia 2007 Mialem operacje na przepukline zaraz po urodzeniu. Pamietam, ze kiedy byłem malym chłopcem(w wieku przedszkolnym) rodzice przestrzegali mnie, zeby nie dzwigał ciezkich rzeczy, nie przemeczal sie... Z tego co pamietam nie zawsze ich sluchalem, podczas takich wysiłków czesto odczuwałem bóle w okolicach zabliźnionego miejsca... Po jakims czasie(w wieku 14-15 lat) tak samo regularnie - intensywnie na sportowo spedzałem czas, ale przestalo mi to całkowicie przeszkadzac. Z tego co wiem, po takich operacjach zostaje w tobie nic chirurgiczna, która rozkłada sie po okresie ok 5-6 lat, przez ten okres mozesz odczuwac jakies swedzenia i bóle w okolicach operowanego miejsca. No i oczywistym jest, ze nie powinno sie przeciazac operowanego miejsca przez jakis okres czasu...
Paviarotti Napisano 18 Sierpnia 2007 Napisano 18 Sierpnia 2007 Miałem już kawałek czasu temu (a będzie ponad 7 lat temu). Na początku trzeba było uważać ale teraz już niczego nie odczuwam. Smigam szoska, mtb i jest dobrze. Miałem nawet roczny epizod z kolarstwem grawitacyjnym ale zrezygnowałem - także po to żeby nie kusić losu (mogłoby się coś ponowić czy co...)
banana frog Napisano 22 Sierpnia 2007 Autor Napisano 22 Sierpnia 2007 Wow! A już myślałem, że jestem jedynym bikerem po takiej operacyjce... Póki co mogę Wam tylko pozazdrościć, że nic nie odczuwacie. Ja jak pomykam tempem turystycznym (ze średnią do 20 km/h) to mogę zrobić ponad 100 km i jest ok. Ale szybciej lub więcej... no cóż, po prostu odczuwam ból przez dwa, trzy dni. Przed operacją sporo czasu spędzałem na siłowni, no i potem musiałem zrezygnować. Ze trzy lata po operacji wróciłem, ale nawet ćwiczenie z niewielkimi ciężarami powodowało ból (co ciekawe - dopiero dzień później). Potem zapadłem na cyklozę i okazało się, że znów jest problem (chociaż nie taka rzeź jak po siłowni). Ostatnie kilka tygodni zupełnie się uspokoiło, ale może spokojniej jeżdżę... A może jakoś to minie. Najbardziej boję się takiego raczej ostrego bólu w miejscu samej przepukliny. Czuję się tak, jakby robiła się ranka i to mnie trochę przeraża. No, ale - jak napisałem - ostatnie pięć czy sześć (raczej długich) wypadów i spokój... Oby tak dalej.
marcin1212 Napisano 23 Sierpnia 2007 Napisano 23 Sierpnia 2007 Ja jakieś 3 lata temu miałem operacje na wyrostek i nic nie odczuwam (na całe szczęście), ale nie wiem czy ma to coś wsolnego z tematem.
Nawrotek Napisano 26 Sierpnia 2007 Napisano 26 Sierpnia 2007 ja miałem operację na przepuklinę jak miałem 3 latka:P rodzicie też nie pozwalali mi się przeciążać, ale teraz poza blizną, śladu nie ma.
daVe Napisano 26 Sierpnia 2007 Napisano 26 Sierpnia 2007 Mi nawet operacji nie zrobili Jak byłem mały (baaardzo mały) to miałem przepuklinę pępkową, ale wszystko "wróciło" do normy. Ponoć też nie powinienem się przeciążać, ale sami wiecie jak to jest... Problemów z przepukliną nie mam do dziś.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.