ksiazeroman Napisano 10 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2022 Czesc wszystkim! W lipcu planuje wyruszyc z UK (gdzie mieszkam na co dzien) na Slask. Zaplanowana trasa to czesci EuroVelo 12 I 10 az do Gdanska a pozniej na poludnie wzdluz Wisly. Planuje na to caly miesiac bo to wyjazd rekreacyjny, wiec robienie kilometrow mnie nie interesuje;) Zapytac chcialem o jakosc tych szklakow w Polsce. Czy R10 daje rade? Szlak wzdluz Wisly jest oznaczony? Jade z bivi I tarpem wiec wiekszosc noclegow bedzie na dziko (co kilka dni hotel zeby sie doprowadzic do stanu wyjsciowego). Nie ma z tym problemu? Chetnie tez odwiedze ciekawe miejsca po drodze jesli ktos ma cos do polecenia:) Wskazowki specyficzne dla tych szklakow od ludzi, ktorzy je zrobili tez chetnie przyjme ( duzo jezdze I spie na dziko tu na miejscu wiec wskazowki ogolne zbedne). Zrobil ktos z Was EV 12 od Calais do Hamburga moze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hulk14 Napisano 10 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2022 Zdecydowana większość szlaku wzdłuż Bałtyku jest w dobrej kondycji (aczkolwiek kilka mniej przyjemnych kawałków może się trafić) , to chyba najpopularniejszy szlak rowerowy w Polsce. Odnośnie szlaku wzdłuż Wisły. To zdecydowanie najlepiej on wygląda w Małopolsce i na Śląsku. Na Pomorzu chyba coś zaczęli robić, w Kuj-Pom jest wersja taka... terenowa bardziej, na gravela albo mtb, na pewno trzeba mieć gpx-a. Oznaczenia bywają, ale rzadko raczej. Pomiędzy nie ma oficjalnego szlaku, aczkolwiek to w niczym jakoś specjalnie nie powinno przeszkadzać. O r10 jest w sieci mnóstwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szy Napisano 10 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2022 R10 jak Hulk pisał, a z Wisłą jest tak, że najpierw - pod Gdańskiem - masz nawet takie kwiatki... ... i potem od Tczewa stopniowo coraz gorzej. Porządna droga rowerowa na WTR wraca dopiero na granicy Małopolski. Ale to pytanie czym jedziesz i jakie masz oczekiwania, bo przecież uczestnicy Wisły 1200 specjalnie na brak dróg rowerowych nie narzekają, wręcz przeciwnie Jeśli szukasz warunków turystycznych, nie wyczynowych, to na pewno EuroVelo 10 jest bardzo przyjemną trasą i na pewno nadal jeszcze znacznie lepszą w Niemczech, niż w Polsce. Ale może uciekłbyś szybciej na południe i przez Niemcy przejechał kombinacją ich tras rowerowych? Bo w lipcu nad polskim morzem będą bardzo specyficzne warunki. W Niemczech mógłbyś odbić z północy na południe np. po drodze rowerowej Wezery (ładna i dość zróżnicowana), po Elberadweg (nr 1 w Niemczech, ale na północy dość specyficzna, choć nadal warta jazdy), po Berlin-Kopenhaga, a nawet po Odra-Nysa. Kierunek na Śląsk przywróciłby Ci np. bardzo fajny Men (EuroVelo 4), albo właśnie Łaba (Elberadweg). A może wcale nie pchać się na EuroVelo 12 (odbijasz na północ), tylko wskoczyć EuroVelo 15 nad Renem, potem odbić właśnie w trasę Menu, potem Łabą? Po EuroVelo 12 jechaliśmy we Fryzji - interesująca, bo z Morzem Wattowym pod nosem, choć bez atrakcji w postaci miast bezpośrednio nad wodą, no - może poza fajnym Harlingen. https://www.znajkraj.pl/niderlandy-czyli-holandia-morze-wattowe-fryzja-i-groningen Nie wiem na ile znasz niemieckie zwyczaje rowerowe, ale jeśli szukasz turystycznych dróg rowerowych, a nie chcesz ciąć prosto szosami, to przejrzyj sobie regionalne niemieckie szlaki rowerowe (czyli te poziom niżej niż rzucające się najpiew w oczy oznaczenia EuroVelo) np. na brouterze lub waymarkedtrails.org. Zdecydowana większość ich przebiegu to asfaltowe lub dobre szutrowe drogi rowerowe bez ruchu samochodowego. Czyli spokojna, bezpieczna, wyluzowana jazda. I bądź raczej ostrożny ze spaniem na dziko, to nie musi wszystkim Niemcom się podobać Szy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.