[do 10.000 PLN] powrót do jazdy, rower XC/full

[jakub_szybki]

Dzień dobry po raz pierwszy na forum. 

(Co prawda byłem tu użytkownikiem kilka lat temu, ale nie mogę znaleźć odzyskać loginu )

Wracam po kilku latach do jazdy na rowerze. Mój poprzedni rower (składak aluminiowy, waga ok. 10 kg, 26'', długi mostek, wyciągnięta pozycja, 3x9) się już nie nadaję za bardzo do jazdy, jak się okazuje od stania sprzęt niszczeje. Szukam więc czegoś nowego. Cena w sumie bez znaczenia, chce kupić coś dobrego i odpowiedniego. Planowana jazda to codzienne wycieczki z żoną, którą będzie zaczynać dłuższe pedałowanie (do 30km), raz na jakiś czas wypady dłuższe do max. 100 km. Może jak nam się to rozkręci, żona złapie bakcyla, to jakieś Bieszczady, ogólnie jakieś szlaki leśne, drogi utwardzone, polne, asfalt na pewno też. 

Ogólnie trochę się pozmieniało jak mnie tu nie było. Większa koła, krótsze mostki, mniej przełożeń, elektryki. Co byście polecali jako rower dla mnie? Chce się komfortowo przemieszczać w ww. warunkach. Myślałem nad e-bike ale odrzuciłem po poczytaniu, że w sumie najlepiej się sprawdza na podjazdach w górach, a Lubelszczyzna aż taka górzysta nie jest. 

Mam 186 cm, ważę tak ok. 85 - 90 kg. 

Zajrzałem dziś do sklepu rowerowego wracając z pracy. Pan polecił mi Specialized Epic Comp https://www.specialized.com/pl/pl/epic-comp/p/171235?color=264131-171235 w cenie poniżej 10k. Nigdy nie miałem FS, nawet nie jeździłem. Dziś z racji deszczu też nie mogłem się przymierzyć i przejechać. 

Myślałem też o zwykłym, aluminiowym HT Canyon Grand Canyon https://www.canyon.com/pl-pl/mountain-bikes/trail-bikes/grand-canyon/grand-canyon-al-sl-9.0/2460.html?dwvar_2460_pv_rahmenfarbe=BK%2FGY. 

Pomóżcie, bo trochę się w tym wszystkim zamotałem. Do marek nie jestem przywiązany, rower może być używany.

Z góry dzięki!

 

 

[kipcior]

28 minut temu, jakub_szybki napisał:

ogólnie jakieś szlaki leśne, drogi utwardzone, polne, asfalt na pewno też. 

Ale wiesz, że dzisiaj to brzmi jak gravel, a nie full? 

A jeśli już XC to full jest po prostu fajny i daje kupę frajdy w terenie. Szczególnie do rekreacyjnej jazdy. Tylko z racji mody na napędy 1x trzeba trochę na to zwracać uwagę, bo jeśli to ma być uniwersalne, to tak jak 3x9 nie będzie. W tym Specialu masz korbę 30, co w górach da radę ale 100km asfaltem czymś takim? Choć pewnie da się tą koronkę zmienić.

[jakub_szybki]

No właśnie nie wiem czy ten gravel mnie przekonuje. Jednak jeżdżąc po polach, dziurach i innych tego typu rzeczach nie trzeba będzie co chwila prostować kół? No i boję się tych cienkich opon trochę...

A jak wygląda sprawa geometrii roweru? Czy biorąc pod uwagę na przykład takiego Crossa https://www.cannondalebikes.pl/rowery/2020-urban-fitness/fitness/quick-cx/quick-cx-1 i jakiegoś dobrego carbonowego HT, na przykład znów Epic https://www.specialized.com/pl/pl/epic-hardtail-comp/p/171064?color=264117-171064, Spec będzie znacząco mniej wygodny? Zakładając, że założyłbym sobie do niego jakieś opony o bardziej drogowe. Czy będzie to po prostu kastrowanie wyścigowego roweru i będzie to zdecydowany przerost formy nad treścią do mojego jeżdżenia? 

Czy może jeszcze z innej strony warto rozejrzeć się za carbonowym crossem? Będzie wtedy i lekki i wygodny. Sam już nie wiem...

Dzięki za pomoc!

[kipcior]

Myślę, że powinieneś się przejechać na kilku rowerach, bo na razie nie wiesz czego chcesz i masz trochę duży rozstrzał. 

Gravel się nie rozpadnie, bo po to go projektują żeby jeździł po dziurach i po polach. Taki sprzęt alu waży ok 10kg, carbon ok 9. To szybki, lekki rower ogólnego zastosowania, a baranek daje dużo możliwości uchwytu. Oponki ja mam 38mm i też się bałem, że to cienkie będzie ale wcale tak tego nie czuję. Owszem, w błocie jest słabo w porównaniu z typowym 2,25 ale poza tym nie chce mi się z tego roweru schodzić. Mam fulla i jechałem nim w tym roku 3 razy... Wada gravela to przede wszsytkim brak amortyzacji. Kupiłem amortyzowany mostek Redshift, który pomaga ale amor to nie jest. Dziury, lasy czy polne drogi to w ogóle nie jest problem ale kamienie już tak. Druga wada to cena, gravel powinien mieć grupę Shimnao GRX, a ta startuje od ok 6k. Carbon co najmniej 10k.

Cross będzie miał amortyzator co redukuje jedną wadę gravela ale za to ma inne... W tym Cannondalu jest NEX, a to amor za 200 zł i działa jak kosztuje. Do tego amor jaki by nie był, waży przynajmniej kilogram więcej od sztywniaka. Brak baranka też jest wadą, bo taki sprzęt ma takie same zastosowania jak gravel. A zmiana uchwytu na długiej trasie jest po prostu wygodna. Cross może być fajny ale trzeba szukać czegoś co jest lekkie i z powietrznym amorem, bo inaczej to waży tyle co przeciętne mtb, przez co jest równie ociężały, a jednocześnie nie ma jego możliwości terenowych. 

HT w cenie ok 10k to sprzęt wyścigowy do maratonów. Nie jeździłem czymś takim ale to zupełnie inna bajka. Mam wątpliwości czy to się nadaje do rekreacyjnej jazdy, niech się ktoś inny wypowie.

Full to kanapa, niesamowicie wygodna w każdym terenie. W górach zawieszenie wybacza sporo błędów, daje trochę złudne ale jednak poczucie bezpieczeństwa i jest świetnym uzupełnieniem dla gravela. Tylko w porównaniu z nim to niestety w ogóle nie jedzie...

[some1]

Fulli nie można wrzucać wszystkich do jednego worka, ten Specialized Epic, którego proponował sprzedawca, to nadal rower XC. Siedzi się na nim i jeździ z grubsza tak samo jak HT XC, tylko tył tak nie podskakuje na wybojach. Ale do kanapy mu daleko. 

Wygoda to rzecz subiektywna i tego nie da się ocenić robiąc kilka kółek pod sklepem. Na crossie pozycja jest zdecydowanie bardziej wyprostowana, na rowerze XC jesteś bardziej pochylony do przodu, co po kilku godzinach jazdy będzie powodować większe zmęczenie mięśni rąk i pleców. Jeśli nie jesteś przyzwyczajony, to na początku może to dokuczać. Co nie znaczy, że nie brak ludzi, którzy na rowerach XC robią turystycznie trzycyfrowe dystanse, choć nie jest to typowy wybór pod takie zastosowania.

Gravele to wolna amerykanka, na niektórych siedzi się prawie jak na crossie, na innych jak na szosie.