Skocz do zawartości

[Amortyzator na przód] dziwne wymagania.


sokar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

z racji, że części rowerowe to nie moja działka (ostatni rower kupowałem/składałem sobie 15 lat temu) mam prośbę o nakierowanie/poradzenie jaki kupić amortyzator na przód. Obecnie mam ,,coś'' co trudno nazwać amortyzatorem bo ugina się tak ze 3 cm i nie ma kompletnie żadnej regulacji. Obecne coś ma średnice rury sterowej 1 i 1/8 cala, długość rury sterowej to 19 cm, hamulce v-brake, koła 26 cali Co do terenu jakim jeżdżę to 60% asfalt, 35% lasy/pola typu Kampinos (w tym przede wszystkim trasy ala Szczebel), 5% góry typu główne pasmo Gór Świętokrzyskich. Teraz wybieram się na GSB odcinek Ustroń - Węgierska Górka i stąd potrzeba zakupu amortyzatora. Wymagań jak się można domyśleć nie mam dużych skoro do tej pory wystarczało mi to co mam. Kwota jaką chcę przeznaczyć to około 500 zł (cały rower nie jest wart więcej) dlatego że chyba będę sobie kupował/składał niedługo(pewnie w przeciągu 2 albo3 lat) nowy rower. Pytanie czy za taką kwotę kupię coś sensownego, jeśli tak proszę o podanie przykładów? Chyba potrzebna mi jest blokada skoku skoro jeżdżę gównie po asfalcie?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne ?

Nie są dziwne,tylko mocno nieaktualne.

Problemem są vki ,z nowych są pod nie robione totalne budżetowce.

Ja bym szukał w używkach starszego recona tk pod v,raidona x3 air itp.

Ale też w sumie nie,raczej zaoszczędził kase,zrobił serwis starego,i pomęczył do czasu zmiany sprzętu,bo to kasa w błoto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy recon silver tk soloair pod 26" i v-b to koszt ~700-800zł przy czym należy zauważyć, że to skrajnie budżetowy widelec który można dopasować do masy rower+"kierowca" żeby działał prawidłowo.

Co do używanych to zawsze trzeba przy sprzedającym rozpołowić górę z dołem żeby  ocenić stan goleni. Co jakiś czas dostaje do zamontowania używkę "w idealnym stanie, świeżo po serwisie". W środku zwykłe woda pomieszania z resztkami oleju czy smaru i przeżarte radzą golenie (bardzo głęboko często pół grubości ścianki rury). W amortyzatorach z rurami alu typowo wytarta anoda (też często tego nie widać bez rozpołowienia) ze  względu na brak regularnych przeglądów serwisowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jajć, czemu to aż tyle kosztuje, amortyzatory na przód do mojego samochodu bardzo dobrej firmy kosztowały mniej?

6 minut temu, Dokumosa napisał:

Nowy recon silver tk soloair pod 26" i v-b to koszt ~700-800zł przy czym należy zauważyć, że to skrajnie budżetowy widelec który można dopasować do masy rower+"kierowca" żeby działał prawidłowo.

 

,,Skrajnie budżetowy widelec'' co to oznacza, rozpadnie się po 2 latach czy po prostu słabiej wybiera górki/dołki w porównaniu z czymś droższym?

Rozumiem, że ponieważ jeżdżę czasami po górach mam się rozglądać tylko za amortyzatorem pneumatycznym, nic na sprężynach/oleju nie wchodzi w grę?

Temat v-braków, nie ma jakiś obejm dokładanych dzięki, którym mógłbym założyć ten typ hamulców (tak se dumam)?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sprężynie stalowej masz obecnie. Wszystkie budżetowe sprężynowe działają podobnie. Jeśli chcesz zauważalnie poprawy działania amortyzatora to tylko powietrze.

Odnośnie recona silver to jak zadasz (regułami serwis) to będzie działał latami. Chodziło mi o jego pracę - jest nieco bardziej tępa niż w odpowiednikach z aluminiowymi goleniami, nie ma też tak szerokiego zakresu regulacji tłumienia czy wogóle regulacji progresji jak w droższych amortyzatorach. W kazdym razie pod 26" i v-b dzisiaj nic lepszego z nowych nie uświadczysz. Osobiście bym nie inwestował w ten rower a poszukal czegoś przyzwoitego na 27,5. Zaczynają się powoli wyprzedaże.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Dokumosa napisał:

Na sprężynie stalowej masz obecnie. Wszystkie budżetowe sprężynowe działają podobnie. Jeśli chcesz zauważalnie poprawy działania amortyzatora to tylko powietrze.

Przecież Rock Shoxy na sprężynie stalowej wcale nie chodzą źle, powiedziałbym nawet że mają lepszą czułość na niewielkie nierówności niż tanie amorki powietrzne, takie jak Recon czy Raidon.

Natomiast kluczową kwestią przy sprężynie stalowej jest to, żeby mieć wagę w okolicach tej pod jaką sprężyna była projektowana, czyli w przypadku większości amortyzatorów – pewnie jakieś 75 kg. Ja bym się porozglądał przede wszystkim za używkami, może dawna Tora – np. coś takiego? Byle nie wydać więcej niż 300 zł, bo bez sensu inwestować dużo w stary rower.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nowych sprężynowca będzie ciężko trafić a o używanych pisałem wyżej. No i rzecz kluczowa na stalowych goleniach i plastikowych ślizgach jak w torach jest relatywnie duże tarcie i nie uzyska się tak aksamitnej pracy jak na anodowanych goleniach i ślizgach teflonowych (w dobrze wyregulowanym np. reconie (raidon to inna historia bo tam też jest kwestia stalowej sprężyny)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...