Skocz do zawartości

[Oświetlenie] Mactronic vs. Cat-Eye


Adamicki

Rekomendowane odpowiedzi

Nabyłem dzisiaj lampkę Mactronica, jako że chciałem mieć cosik małego oraz z funkcją bardzo spowolnionego stroboskopu. Zapłaciłem 35zł, można się pewnie było targować jeszcze bardziej, ale nic to. Pierwsze wrażenie: lampka strasznie mocno daje po oczach - będzie trzeba zaginać, żeby kierowców nie oślepiać zwłaszcza trybem migającym, który akurat jest w tej lampce (i to na szczęście dla nich i bikerów, których będę mijał) bardzo spokojny. Mig-przerwa (całkiem spora) - mig. Oto mi chodziło. Jednak minus za rzeczywiście dosyć tandetne mocowanie lampka-zaczep. Być może, że w przyszłości będzie to pole popisu dla Kropelki.

 

Zrobiłem foty jak to wygląda w porównaniu w Cat-Eyem, którego trochę przerobiłem. Geneza przeróbek: zauważyłem jakiś rok temu, że dwie diody świecą słabiej od reszty. Postanowiłem wymienić. Rozebrałem lampkę, przygrzałem lutownicą, gdzie trzeba było i wpakowałem zwykłą małą diodę. I źle się stało. To jakieś specjalne diody są te fabryczne. Mimo, że trochę spalone to jednak przystosowanie do soczewki mają robione bardzo dobrze. Nie chciało mi się już z powrotem wstawiać starych diód i w końcu zrobiłem tak, że mam jedną zwykła zamiast Cat-Eyeowskiej oraz jedną "wielką" diodę, która do soczewki się nie mieści, ale nie ma takiej potrzeby, bo daje światło o szerszym kącie, co akurat się przydaje. Od tej pory używam tylko aku, gdyż dają 4,8V, a nie 6V jak baterie. A przypuszczałem, że to właśnie przez zbyt duże napięcie diody się poprzypalały. Może się mylę, ale w każdym bądź razie na aku wcale nie jest gorzej. Przynajmniej jak są świeżutko naładowane.

 

Co do tego mini testu. W Power Beamie są aku GP 950mAh. 2 nowe - dopiero pierwsze długie ładowanie miały, i 2 używane już chyba od roku, wszystko naładowane na maxa. W Cat-Eye sh*towe Forevery (zdaje się, jeśli nie to przepraszam firmę, ale nie chce mi się sprawdzać) 2500mAh. (Mam wrażenie, że starczają na krócej niż GP 2300mAh, ale to tak na marginesie). Również świeżo ładowane.

Nie wiem czy to widać na fotkach, ale wydaje mi się, że dwa Mactronici dałyby lepszy i bardziej funkcjonalny zestaw niż ten Cat-Eye. Ale to tylko myśl, która mi się nasunęła podczas tych porównań, które wykonywałem w pomieszczeniu zamkniętym, czyli może to być tylko złudzenie.

 

Jako, że jestem leniwy, to to która to lampka i z jakiej odległości świeciła jest tylko w nazwie plików. :)

Ta czerwona ingerencja przeprowadzona w Paintcie w celu pokazania, które miejsca miały przeszczepy.

 

http://www.wheeler1900zx.republika.pl/test.htm

 

Postaram się wkrótce wyciągnąć kogoś do lasu i zobaczę jak to będzie w terenie. Jednak fotek nie zamieszczę, bo ma cyfrówa komórkowa nie dowidzi w ciemności. Wrażenia jednak z pewnością opiszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy przepis ten jeszcze obowiązuje ale mrygacze z przodu są zabronione i jak trafisz na polilcjanta idiote to da ci mandat, migające światło dopuszczalne jest tylko z tyłu,

 

Ja mam Power Beam mactronika i jest super, tyle ze na allegro pojawiły się podróbki po 20 zł wyglądają tak samo ale w środku totalny sh*t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem Mactronica LH-5 i po dwóch dniach jazdy urwał mi się zaczęp. Wtedy kosztował on ok. 60zł z przesyłką. Obecnie mam najtandetniejszą lamke diodową na rynku, ktróa daje więcej światła niż Mactronic a ponadto jest tak toporna,że ciężko ją ułamać. Jedynym jej mankamentem jest, że ma pokaźne gabaryty, które szpecą kierownice. Aurat ten aspekt olewam, więc naprawde jestem z niej zadowolony. Musze nadmienić,że kosztowała mnie ona 11 złotych.

 

Moim zdaniem dwie lampki oświetlą więcej niż jedna świecąca intesywnie. Dwie lamki 2x więcej gorszego światła, a jedna lamka świeci punktem, a po bokach już nic nie widać.Najlepiej byłoby to spraktykować na rowerze i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miałem okazję porównać jak to jest na asfalcie w totalnej ciemności. No i muszę przyznać, że ten Mactronic jest rewelacyjny. Na jazdę po asfalcie światła sarcza na luzie. Jest ono jaśniejsze od tego z mojego przerobionego Cat-Eye, który z kolei daje większą plamę. Nie wiem jeszcze jak jest z żywotnością aku w Mactronie, ale to się wkrótce okaże.

A co do strobola, to zdaję sobie sprawę z tego, że jest niedozwolony przez prawo, jednak pewnie policjanci o tym nawet nie wiedzą, a i tak jak go używałem dzisiaj to zagiąłem lampencję, żeby błysk nie był szokujący dla oczu kierowców. Swoją drogą tylu cyklistów jeździ na strobolach, które mają wycelowane prosto w oczy innych użytkowników ruchu, że szok. Pewnie policja z tym nic nie robi, dlatego kolesie nie wiedzą, że łamią przepisy.

Bazyl1987, mógłbyś zapodać fotkę swojej lampki lub jakiegoś linka zarzucić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj późnym wieczorkiem wypróbować Mactronica w ciemnościach. Przejechałem od Jasnych Błoni przez Amfiteatr i dalej przez Lasek Arkoński aż do (chyba) Miodowej (pod górę nie wjeżdżałem). Mam wrażenie, że ta kropka światła, co to ją Mactronic emituje jest za wąska. Kilka razy nie widziałem, że droga skręca, mimo że znam trasę, a dla nie-szczecinian dodam, że szerokość drogi jest zbliżona do szerokości pasa na jezdni. Cat-Eye spisuje się na tym odcinku zdecydowanie lepiej, bo świeci szerzej i oprócz tego można nim obkręcać, co się przydaje właśnie na zakrętach, które wcześniej się zauważa. I jeszcze jedno: noszę okulary, a po ciemku widzę jeszcze gorzej, więc byc może, że bikerzy ze zdrowymi oczami nie będą mieli powodów do narzekań na Mactronica, z którego ja sam nadal jestem zadowolony, i którego polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...