Skocz do zawartości

[rama Scott Scale 700sl] czy to dobra geometria dla kobiety


Sumire

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Miałam wrażenie, że jest "narowisty", zbyt odbija się od przeszkód i wyrzuca tył do góry na każdym korzeniu.

mogłaś upuścić trochę powietrza z kół.

Twierdzenie , że rama z carbonu powoduje odbijanie  się od przeszkód, jest łagodnie mówiąc bzdurą.

Największy wpływ na tłumienie ma w kolejności:

amortyzator - amortyzatory, opony i ciśnienie w nich, potem długo, długo nic i dopiero materiał ramy sztycy , kierownicy.

Jeszcze są gripy :laugh:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekazałam tylko moje odczucia z jazdy, to wszystko. Znam teorię, wiem, że teoretycznie carbonowy powinien bardziej tłumić, niemniej jednak wrażenia miałam jakie miałam (na znanych sobie trasach, gdzie normalnie jeżdżę aluminiakiem). Zeszłej jesieni jeździłam w tych samych miejscach na carbonowym fullu Speca 29 i nie miałam takiego odczucia więc być może to kwestia indywidualna roweru.

 

Sumire mi nie chodzi o bikefitting tylko o przymiarkę do roweru. To nie jest ta sama usługa i nie ma o niej informacji na stronie. Zadzwoń tam i spytaj się czy to coś kosztuje.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymierzyłam się do karbonowego Scale'a i dobrze mi się nim jechało. Trochę kierownica szeroka jak dla mnie. Podejrzewam, że będzie do zmiany.

Teraz mam dwa typy: Scott Scale 735 lub Trek Procaliber 9.6. Niestety wygląda na to, że przy moim budżecie (ok. 8 tys.) nie znajdę roweru z kompletnym napędem XT. Obydwa rowery mają przednią przerzutkę Deore, ale w sumie zastanawiam się, czy ma to aż takie wielkie znaczenie w zwykłym użytkowaniu. Czy ktoś może powidedzieć, jaką to robi różnicę? Trek ma sporo wyższy przekrok (75,3) od Scale (73), ale jakoś w pierwszym wrażeniu nie odczułam, żeby mi to przeszkadzało (choć teoretycznie powinno, bo wewnętrznie nogę mam 74 cm). Trek jest ponad pół kg cięższy, więc sporo, ale ma ten ciekawy smaczek pt.: Isospeed. Idea jest bardzo ciekawa, ale nie wiem, jak to się przekłada faktycznie na podwyższenie komfortu jazdy. Może ktoś jeździ na Treku z taką ramą i mógłby się wypowiedzieć? Scale z kolei ma 3-stopniową regulację amortyzatora. Scale ma też prawie centymetr dłuższą górną rurę w porównaniu do Treka (57,5 do 55,8cm) o dłuższą rurę podsiodłową (39 do 36,8cm). To chyba może mieć znaczenie przy moim wzroście 162cm. Reszta elementów jest dla mnie czarną magią (typu stery, piasty itp.), więc nawet się nie skupiam na analizie tego wszystkiego. Co Wy na to? Macie jakieś sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Widzę że zmierzasz do finału  :thumbsup: Pamiętając Twoje problemy z plecami, moim zdaniem geometria Procalibra jest dla Ciebie zdecydowanie korzystniejsza. Poza tym w porównaniu tych konkretnych rowerów Trek wypada zdecydowanie korzystniej. Ma bardzo przyszłościową ramę z progresywną geometrią i pod koła z piastami w systemie boost, a Scott pod koła na szybkozamykacz co w MTB przy dużych kołach jest przeżytkiem. Co do Isospeed, nie mam doświadczenia bo sam nie jeździłem na takim rowerze, ale mam kilku kolegów którzy jeżdżą na szosówkach Trek Madone z tym systemem i są zachwyceni. Sądzę że w MTB może to się jeszcze lepiej sprawdzić, oczywiście rower w ten sposób nie staje się fullem i tył nie pływa po wybojach, ale powinien znacząco eliminować mikrodrgania. Osprzęt obu rowerów jest zbliżony klasą tylko Trek ma nieco lepsze hamulce. W wyposażeniu obu rowerów najsłabsze są koła i w przyszłości możesz pomyśleć o upgrade roweru który kupisz przez kupno lżejszych kół. Co do przerzutki przedniej Deore to nie robi w praktyce żadnej różnicy, ale dużą różnicę za to robią manetki. Manetki XT są o niebo lepsze od manetek Deore, kupując rower poproś żeby od razu wymienili Ci manetki za free w ramach dobrej woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej samej specyfikacji:

Rama
Scale 2 Karbon, HMF, IMP tech.,system amortyzacji SDS, IDS SL piasta z osią 142x12mm

 

 

 

Patrz zdjęcia...... 

 

Choć jest tam dziwny patent .....ale na skręcanie ;-))) Wygląda to na adaptację.... ale rama jak najbardziej w tym standardzie..142x12..

 

Niech to ktoś pomaca..... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację bo to ma sens, dziwna byłaby karbonowa rama MTB na 2017 rok pod 135x5. Najlepiej to sprawdzić na żywo. Nie mniej jednak, nasze dywagacje są zapewne akademickie dla @Sumire, prosiła o porównanie Scale 735 do Procalibra 9.6, i w moim przekonaniu pojedynek wygrywa Trek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie - nie wiem, "o czym Wy do mnie rozmawiacie" :) I nawet jak pomacam, to i tak nie będę wiedzieć o co chodzi. Rozumem, że rama Treka jest przygotowana standardowo pod sztywne osie, boost, czy cokolwiek to jest, a rama Scotta jest pod szybkozamykacz, tylko jakiś element dodany do niej powoduje, że można też zamontować sztywne osie, tak? O to mniej więcej chodzi w tej Waszej dyskusji? A co właściwie zmieniają te sztywne osie? Zwiększają sztywność kół? Tak, czy owak, wygląda na to, że w Waszych opiniach Trek wygrywa ze Scottem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, szersza piasta zapewnia szerszy rozstaw szprych, przez co koło jest sztywniejsze. W MTB są podstawowe standardy tylnych osi: 135x5mm pod szybkozamykacz, 142x12mm sztywna oś i najszersza 148x12mm sztywna oś w systemie boost. Dodatkowym zyskiem sztywnych osi jest to, że w przypadku 135x5 jeżeli wyjmiemy koło, np. do transportu w samochodzie to po ponownym wpięciu często trzeba ponownie ustawiać zacisk hamulca tarczowego, bo trze o tarczę. Takich problemów nie ma przy sztywnych osiach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ja robię tak ,po znalezieniu interesującego modelu, dzwonię ,piszę e-maile, ewentualnie w pobliżu odwiedzam sklepy i pytam o ofertę (do wzięcia) za dany rower.

W ten sposób kupiłem swojego Treka z 20 % rabatem, w niedalekiej okolicy (60 km)

Są sprzedawcy elastyczni oraz tacy , którzy myślą ,że rzucą bidonem i klient będzie wniebowzięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Są sprzedawcy elastyczni oraz tacy , którzy myślą ,że rzucą bidonem i klient będzie wniebowzięty.
są też klienci którzy zachowują się jak chamy ;-))) Sztuka aby spotkać się gdzieś po środku.

 

Co do dyskusji na temat Scott vs Trek... stawiam na Scotta bo 600 gr na starcie robi różnicę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po co było mi pytać? :) Wiadomo - ilu pytanych, tyle opinii. Faktycznie, pół kg robi różnicę, a tu nawet jest więcej niż pół. Tylko, że przy rozmiarze 17, a mnie interesuje 15", więc ta różnica będzie trochę mniejsza. Ale jednak mimo wyszystko jest to duża różnica. Nie wiem jeszcze jaka jest różnica w wadze obydwu ram, bo to jest jednak ważniejsze. Osprzęt zawsze można trochę odchudzić. Do mnie przemawia budowa ramy Treka. Ten rozdzielacz wydaje się ciekawym rozwiązaniem przy bolącym kręgosłupie.

A co do sklepu, to faktycznie podzwonię po okolicy i zobaczę, co mogą zaproponować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

są też klienci którzy zachowują się jak chamy ;-)))

o poziomie negocjacji nie dyskutujemy.

Do autorki pytania wybierz rower , który CI lepiej leży.

Tej różnicy w wadze nie poczujesz, jesteś kobietą i tak pewnie wybierzesz ten ładniejszy :laugh:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się Kolego vpablov mylisz :) Wybiorę ten, który uznam za lepszy. Ale kolor też jest jednym z kryteriów "lepszości" :) Ciekawe, czy Wy faceci tak wcale, ale to wcale nie zwracacie uwagi na kolor Waszych rowerów. Ale to już przyczynek do innej dyskusji, nie w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sumire sądzę, że powinnaś wziąć pod uwagę ten rower, którego geometria będzie korzystniejsza dla Twoich pleców, czyli chyba ten z krótszą ramą (bardziej wyprostowana pozycja). Ja jestem Scottofilem i zawsze wszystkim polecam Szkota ale zdrowie jest ważniejsze :)

Co do Deore to ja bym się tak nie przejmowała, nie ma chyba szczególnej różnicy. Co do manetek to się zgodzę, od razu pozbądź się manetek Deore i bierz XT bo one robią GIGANTYCZNĄ różnicę w sprawności i łatwości zmiany biegów (przetestowane).

Pozdr. M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jazdą mtb jest jak "w miarę dobrego jedzenia rośnie apetyt" i człowiek szuka coraz trudniejszych tras a bòl pleców tam większy dlatego nie polecam hardtaila od razu full w tym roku wiele firm poszerza ofertę dla Pań np Yeti beti ,Liv czy Specjalized

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dwa pytania w moich dylematach decyzyjnych dotyczące Procalibra. Czy myślicie, że model 9.6 da się jakimś niewielkim kosztem odchudzić na tyle, żeby zejść z wagi do powiedzmy 11kg lub trochę niższej? I drugie pytanie - porównując modele 9.6 i 9.7 2x czy różnice między nimi warte są dopłaty 2 tys. na rzecz 9.7 2x?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez problemu można zejść poniżej 11kg w 9.6, to tylko sprawa ceny, a nie wiem co dla Ciebie znaczy "niewielkim kosztem". Sądzę że od razu zmienisz siodełko na bardziej odpowiadające kobiecej anatomii, ale tutaj potencjalny zysk na masie w stosunku do kosztów jest niewielki. Napiszę co ja bym zrobił żeby "usportowić" ten rower. Zaczął bym od zamówienia u kolegi @Dawid (Daveo) złożenia nowych kół. Koła na piastach DT 350s Boost , obręczach DT XR361 (lub ZTR Crest MK3) i szprychach np. Pillar PSR TB 2016 powinny ważyć ok. 1500g, a więc już zyskujesz ok. 0,5kg i to na kołach, gdzie masa jest bardzo ważna. Sądzę że cena powinna oscylować ok. 1500-1600zł. Przy zamawianiu kół trzeba zwrócić uwagę na system mocowania tarcz hamulcowych żeby zamówić koła z odpowiednimi piastami, ale ponieważ rower ma hamulce Shimano to ja bym się zdecydował na piasty CenterLock i jeżeli stare koła mają tarcze mocowane na 6 śrub, to dodatkowo trzeba kupić tarcze pod CenterLock. Stare koła, nie używając ich, od razu wystawił bym na Allegro, myślę można je sprzedać za 500-600zł, chociaż zainteresowanie może być małe ze względu na mało jeszcze powszechny system Boost. Ostatecznie, przy problemach ze sprzedażą zostawił bym je sobie na jesienno-zimowe treningi, żeby nie niszczyć kół startowych. Drugą zmianę zrobił bym na kasecie, wymiana marnej Deore na znacznie lepszą SLX daje oszczędność prawie 100g. I oczywiście, jak wcześniej pisałem, zmienił bym manetki z Deore na XT. Kolejną oszczędnością wagi jest przejście z dętek na system tubeless, który Tobie daje dodatkową korzyść ze zwiększonego komfortu jazdy na niskich ciśnieniach.

 

Trudniej odpowiedzieć na drugie Twoje pytanie. Różnica jest głównie w napędzie, 9.6 ma 10 rzędowy a 9.7 11 rzędowy, oraz w amortyzatorach: Rock Shox Reba vs Fox. Ja w swoich rowerach MTB mam 10 rzędowe napędy i nie sądzę żeby 11 zrobiło mi jakąś odczuwalną różnicę. Ponadto 9.6 jak i 9.7 mają takie same skrajne przełożenia, zarówno te najbardziej miękkie jak i te najtwardsze. A zmiany w napędach są tak szybkie, że i tak nie nadążymy za nowinkami. Dla mnie amortyzator Fox jest lepszy, ale Reba to też dobra sprawdzona konstrukcja. Podsumowując, jeżeli miałbym napięty budżet, to kupił bym 9.6 i zmodyfikował bym go jak wyżej. Natomiast przy swobodzie budżetowej kupił bym 9.7 ale i w tym przypadku zmienił bym koła, np. na lekkich obręczach z chińskiego karbonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...