[Amortyzator] Rock Shox Revelation RL Dual Position - skok

[sebaxgh]

Witam, gdy odebrałem rower z serwisu pojawił się problem z amortyzatorem, wymieniany był cały komplet uszczelek itp. ale po jakimś czasie jazdy zaczyna się "zapadać" normalnie jadąc zostaje ok 4cm skoku, ale jak jest jakaś większa dziura to potrafi czasami wrócić do większego skoku, ale i tak nie normalnego (skok normalnie wynosi - min ~115mm - max ~145mm) po pierwszej wizycie, oddałem go jeszcze raz i znowu wymienili wszystkie oringi, bo być może któryś był wadliwy, ale jednak nic to nie dało. Co ciekawe ciśnienie się nie zmniejsza, więc nie wiem co to może być. jak zejdę i zaczynam go uginać tylko za kierownicę i podnosić lekko do góry to wróci do normalnej pozycji i przez jakiś czas jest normalnie, ale już jadę na rowerze to się zacznie zapadać. Najciekawsze jest to, że jak stoję w miejscu na pedałach i z całej siły go uginam to działa dobrze, ale jak zacisnę przedni hamulec i jedną nogą zacznę naciskać pedał jak bym chciał ruszyć i lekko naciskam kierownicę to potrafi się cały schować   a jak podskakuje to nie jestem go w stanie dobić do 3/4, a tak niewielka siła i nurkuje cały... (jutro nagram jeszcze filmik, żeby dokładnie to pokazać) ale może ktoś już się z czymś takim spotkał ? Jakiś zaworek między komorami jest nieszczelny czy co ? Albo jest jakaś specjalna procedura pierwszego pompowania ?

 

aaa dodam jeszcze, że pokrętło zmiany skoku wydaje się działać dobrze, po jeździe skok już jest mniejszy niż 10cm (na min i jest dobre ciśnienie) po przekręceniu na max podnosi się (chociaż nie zawsze na max, ale to już różnica niecałego centymetra do maksymalnego skoku) i w drugą stronę tak samo schodzi do 115mm i wszystko wygląda jak by było dobrze, do czasu...

 

 

Zdjęcie żeby było wiadomo o który model chodzi

 

Edytowane 6 Czerwca 2016 przez sebaxgh

[Puklus]

A to nie czasem dual piston a nie position ? To niby to samo ale różne sprężyny i ta pierwsza jest gorsza. Rozbierałem to dziadostwo i za zapadanie sie prawdopodobnie odpowiada nieszczelność, jest to sterowane poziomem oleju z tego co pamiętam.. Możliwym jest, jeżeli przestał działać poprawnie po serwisie, że coś popsuli, bo to dość komplikowany kawałek aluminium.

[sebaxgh]

Na amorku jest napisane Dual Position. Chcę go oddać znowu do serwisu (oczywiście następny raz nie będę płacił) tylko chciał bym się czegoś więcej dowiedzieć i ew. powiedzieć to serwisantowi (chociaż zawsze wszystko dobrze robił, od kilku lat zawsze u niego serwisuje rowery i nigdy problemów nie było, jest też bardzo polecany w moim mieście) co mógł przeoczyć czy coś. Bardzo dziwne jest to, że ile by nie miał psi to i tak się zapadnie. przed serwisem miałem 115-120 i było ok (chociaż charakterystyka taka, że na początku dość miękki, a później jakieś 2/5 skoku wyczuwalnie twardniał) ale się nie zapadał/

 

Jeszcze jedna może dość ważna kwestia, przed serwisem jak chciałem spuścić z niego powietrze żeby zobaczyć ile jest realnego skoku (w którym momencie dobija) to tak jakby nie dało się spuścić całego powietrza, opadał ok połowę i później jak dociskałem to twardniał tak jak wcześniej pisałem.. tak jak by powietrze było zablokowane w komorze negatywnej ? teraz nie ma czegoś takiego, co prawda na raz nie zejdzie całe powietrze ale po kilku naciśnięciach amortyzatora już robi się "flak" czego wcześniej nie zaobserwowałem. Dlatego też zastanawiam się czy nie ma jakiejś specjalnej procedury pierwszego pompowania ? albo coś się przestawia po napompowaniu ?

 

Ale dalej najbardziej dziwi mnie fakt, że potrafi pracować normalnie, a jak jedną nogą stoję na ziemi, a jedną naciskam pedał przy zablokowanym hamulcu to cały potrafi się schować, tak jak by tylko przy jakimś takim idealnym kącie się tylko zapadał, a podczas jazdy tylko czasami pod takim się ugnie i zaczyna zapadać. Oczywiście słychać powietrze jak przechodzi tak jak by z komory do komory jak tak na postoju naciskam na pedał i przy podłączonej pompce ciśnienie się zwiększa o ok 30psi względem normalnego jak jest cały wciśnięty, ale nie ma tej siły odbicia po prostu.

 

 

Edytowane 6 Czerwca 2016 przez sebaxgh

[Puklus]

Wystarczy ze maja manuala, a można go swobodnie ściągnąć i powinni sobie poradzić z serwisem. W innym wypadku powinni serwisować taczki co najwyżej.

 

To o czym piszesz spowodowane jest tym że to nie jest ot zwykła sprężyna, ona ma wewnątrz bebechy, łącznie z tłokiem IFP, i olejem który steruje skokiem. Nie pamiętam teraz dokładnie jak to tam wygląda ale nie jest to prosta sprężyna w serwisie. Nie wystarczy ot tylko wymienić uszczelek, trzeba to jeszcze poprawnie złożyć. Tak jak damper, nie wystarczy zmienić uszczelek i oleju, musisz wiedzieć gdzie ma być tłok IFP i ile psi nabić ...

[sebaxgh]

Oddałem go kolejny raz do serwisu, ale koleś powiedział, że on już go nie chce ruszać bo "wymienił wszystkie uszczelki i nie wie co to może być".. i wyśle go do Harfy i z rachunku odliczy 210zł które mu zapłaciłem za serwis. Zobaczymy co z tego będzie i ile będę musiał dopłacić...

[phoe]

Harfa też to może spartolić... oni to powinni maks sprężynowce w makrokeszach serwisować.

[Puklus]

Co prawda to prawda tu trzeba naprawdę dobrego, obeznanego człeka z doświadczeniem w grzebaniu w widelcach a nie jakiegoś studenta dorabiającego do mieszkania.

 

Sam nie wiem czy bym się podjął komuś robić, sobie oczywiście. Otwierałem to raz i wiem czym to pchnie. Nie naprawiłem, z racji braku części zamiennych.

[sebaxgh]

Jednak nie wysłał, wziął jeszcze serwisanta z rowerowego obok i razem coś poskładali, póki co działa niby spoko, ale zobaczymy po kilku wypadach czy się nic nie pogorszy. A w takim razie wiecie gdzie można by się z tym amorkiem udać jak by problem się jednak powtórzył ?

[phoe]

https://www.facebook.com/SpiderSuspension - u tych np, nie korzystałem, ale mają bardzo dobre opinie i serwisują praktycznie wszystko, a nie ogarniam totalnie jak Harfa robiąca tylko RS może spitolić np Monarcha...