Skocz do zawartości

[przedłużka rury sterowej] przedłużka słabo się trzyma


agnostyk

Rekomendowane odpowiedzi

Żeby uniknąć bólu kręgosłupa kupiłem sobie przedłużkę rury sterowej. Zmierzyłem zewnętrzną średnicę przy górnej krawędzi rury sterowej w swoim rowerze i wyszło mi 1,1/8'', więc powinna być ok.

 

Niestety, po zamontowaniu przedłużki i dokręceniu bocznych śrub (i to tak, że mocniej się nie da, nieco się wyrobiły przez to i mogę mieć problemy z ewentualnym zwrotem), kiedy biorę przednie koło między nogi i skręcam kierownicą, mogę niewielkim wysiłkiem przekręcić ją w bok.

 

Jak zakładam sam mostek, to trzyma się mocno i nie ma możliwości, żebym mógł skręcić kierownicą, natomiast ta przedłużka najwyraźniej nie przylega wystarczająco ściśle do rury.

 

Próbowałem regulować wysokość na której znajduje się przedłużka wkładając pod nią podkładki, aby górna śruba była nieco wyżej, ale nic to nie dało.

 

Czy jest cokolwiek co mógłbym zrobić żeby naprawić ten problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze zrozumiałem, sugerujesz poszerzenie nacięcia? Nie wydaje mi się żeby to coś dało, bo nie jestem w stanie dokręcić tych śrub na tyle mocno, żeby to nacięcie ściągnąć całkowicie. Nadal jest tam spora przerwa, więc jakbym poszerzył nacięcie, to byłaby po prostu jeszcze większa.

 

Nacięcie w mostku mogę zlikwidować całkowicie ściągając je śrubami, bo on ma to nacięcie na całej długości, a przedłużka w pełni rozcięta być chyba nie może, więc jest sporo sztywniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie jest za luźne pasowanie połączenia rura-przedłużka, czyli mówiąc po ludzku: za duża dziura w przedłużce. Ta przedłużka przy rozkręconych śrubach powinna się nasuwać na rurę sterową bez żadnych luzów, czyli mówiąc językiem potocznym "dosyć ciasno". Wtedy dokręcenie śrub zaciśnie ją na amen. Wyjściem optymalnym byłaby wymiana przedłużki na inną ( to w końcu mocowanie kierownicy), ale jak chcesz zaryzykować, to trzeba by było owinąć rurę sterową folią o grubości dobranej do luzu. I tu jest największy kłopot. Bo np. blacha z puszki po piwie może być za gruba, a folie do osiowania które są różnych grubości np:

.https://www.hoffmann-group.com/PL/pl/perp/Przyrz%C4%85dy-pomiarowe/Wagi,-pr%C3%B3bniki-napi%C4%99cia/Folie-150%C3%972500-mm-stal-nierdzewna-0,025-mm-HOLEX/p/478700

są słabo dostępne dla przeciętnego śmiertelnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie dwa wsporniki- Satori i X-act, wyglądają identycznie i sprawują się bez zarzutu.

 

Stawiałbym na jakiś metalowy paproch w środku, wynikający z niedokładności obróbki, czy coś podobnego u dołu rury sterowej.

Mocowanie opiera się na nim, nie pozwalając na ciasne spasowanie, mimo dokręcenia śruby.

Środek jest pewnie anodyzowany, poświeć latarką do środka czy nie wdać jakiś podejrzanych otarć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie jest za luźne pasowanie połączenia rura-przedłużka, czyli mówiąc po ludzku: za duża dziura w przedłużce. Ta przedłużka przy rozkręconych śrubach powinna się nasuwać na rurę sterową bez żadnych luzów, czyli mówiąc językiem potocznym "dosyć ciasno".

To prawie na pewno to. Luzy są, minimalne, ale są, a to już pewnie wystarczy. Śrubami nie jestem w stanie tego skręcić, bo to zbyt sztywna konstrukcja.

 

 

To znaczy ni mniej ni więcej, że przedłużka jest do wyrzucenia (ew. do reklamacji) bo podkładanie tam czegoś itp. to już igranie z bezpieczeństwem.

Ciekaw jestem czy mi tę reklamację przyjmą, bo przez to że tak mocno skręcałem tę całą konstrukcję, to widać wyraźnie, że śruby i przedłużka były używane. Z drugiej strony jak miałem się przekonać, że przedłużka jest zbyt luźna bez bardzo mocnego dokręcenia śrub? Spróbuję reklamacji.

 

Dzięki wielkie za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wznawiam temat, jako że sytuacja się nieco rozwinęła i byłbym wdzięczny za poradę.

 

Sprzedawca twierdzi, że przedłużkę należało dokręcić momentem 6NM (co jak sobie doczytałem wymaga posiadania klucza dynamometrycznego) i wtedy byłoby wszystko ok, a ja dokręciłem niefachowo, bo zwykłym kluczem imbusowym. Ma to sens?

 

Żeby nie było, że chcę tu hejtować sprzedawcę, człowiek wydaje się być w porządku i oferuje zwrot części kwoty którą zapłaciłem, jednak jestem ciekawy czy jego wyjaśnienie jest zasadne. Nauczę się czegoś na przyszłość i kolejny adapter będę przykręcał jak należy, choć wydaje mi się, że takie rzeczy powinno się pisać w instrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...