Skocz do zawartości

[Szosa] czasy, prędkości


RybkaNaKolach

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, szukałam podobnego tematu ale nie znalazłam. W razie gdyby był, proszę o przesunięcie.

Od jakiegoś czasu się zastanawiam jaki czas przejazdu, dystans lub średnia prędkość jest dobra dla kobiety amatora. Jeżdżę przeważnie sama lub z mężczyznami i nie mam się z kim porównać ani do nikogo odnieść. Jeżeli ktoś posiada jakąś wiedzę na ten temat i mógłby się nią podzielić bylabym wdzieczna. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarejestruj się na Stravie, popatrz, jakie dziewczyny jeżdżą w okolicy, i sprawdź, jakie czasy osiągają na okolicznych segmentach - w ten sposób będziesz mogła porównać się do innych.

 

Jeśli nie wiesz czym jest Strava i jak tego używać, popytaj kolegów. Na pewno któryś chętnie pomoże :)

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madrze piszesz. A ja taka glupia o prędkości myslalam ;) Licznik kadencji mam ale...jeszcze się nie zebrałam żeby go założyć. Pomiaru pulsu nie przewiduje na razie. Moge jedynie z grubsza oceniać próg tlenowy oraz puls. Z gruubszaaa.

 

Kadencja, zakładam, ze w różnym terenie też powinna być rozna. Mam tendencję do jazdy na zbyt wysokich biegach i niskiej kadencji. Ale tak lubię.

 

Teren w jakim jeżdżę jest raczej niezbyt górzysty. Jakieś goreczki i podjazdy. Raz na czas coś większego. Zawsze wracam do punktu startu więc bilans wzniesień zawsze na 0.

 

Strava...czyżby kolejna przydatna "apka" ?? Na pewno sprawdze. Kiedyś używałam endomondo ale poza plusami ma i wady. I przestałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tendencja do twardych biegów i niskiej kadencji nie jest zdrowa, super jakbyś ją odwróciła. A równa kadencja pokazuje to na co Cię stać tlenowo. Za pół roku będziesz się zupełnie inaczej czuła przy jeździe z wysoką kadencją. Plus dodatkowo ćwiczysz w nędznym terenie, gdzie nie ma wyzwań, to tylko interwałowy trening kadencyjny da duży progres.

 

Strava jest bardzo dobra do szukania ciekawych tras w okolicy, reszta to takie trochę ekshibicjonistyczne pajacowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Stravie można się sprawdzić na segmentach, ale jest to rywalizacja więc raczej chodzi o najszybsze możliwe przejazdy i maksymalne na nich osiągi.

Nie ma co się odnosić do innych czy to kobiet czy to mężczyzn. Po prostu trzeba wiedzieć co się chce osiągnąć poprzez jazdy, a tego nie napisałaś.

Jak już wiesz to można zrobić test a potem ułożyć do tego plan i jeździć wg tętna, mocy lub po prostu odczucia zmęczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie podchodź do Stravy tak sceptycznie. Jest to zdecydowanie lepsza aplikacja niż wspomniane przez Ciebie Endomondo. Jest w Tobie nutka rywalizacji skoro jeździsz z mocniejszymi facetami. Dlatego pozycjonowanie się na Stravie na okolicznych odcinkach służy temu żeby sprawdzić mniej więcej na jakim etapie teraz jesteś. Dodatkowo dzięki krótkiej analizie zaobserwujesz i nauczysz się ile możesz z siebie dać na danym odcinku i przy takim przewyższeniu. 

Nie jestem osobą trenującą, jednak lubię przeanalizować sobie swoją jazdę na podstawie Stravy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile pamiętam endomondo też dawało możliwość przeanalizowania odcinków. Jest we mnie ...nutka rywalizacji. Jednak nie muszę rozbijać swoich przejazdów aż tak na czynniki pierwsze. Usatysfakcjonuje mnie z grubsza określenie czy jest źle, średnio czy dobrze. Czy np 100 km w 4 godziny to dobrze a w 3 to juz super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od regionu i terenu w jakim jeździsz, nikt Ci dobrych danych nie napisze. Za to każdy Ci pisze o Stravie. Instalujesz lub inna apka co zbiera ślad gpx i jedziesz na jakiś popularny odcinek na którym jest segment i po jeździe patrzysz, które masz miejsce. Filtrujesz płeć, wiek etc i masz idealną odpowiedź jak dobra jesteś na tle reszty.

 

Wysłane z Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile pamiętam endomondo też dawało możliwość przeanalizowania odcinków. Jest we mnie ...nutka rywalizacji. Jednak nie muszę rozbijać swoich przejazdów aż tak na czynniki pierwsze. Usatysfakcjonuje mnie z grubsza określenie czy jest źle, średnio czy dobrze. Czy np 100 km w 4 godziny to dobrze a w 3 to juz super.

 

Ale do czego Ci takie dane potrzebne? Trasę dookoła Radomia przejedziesz w 3h, a identyczny dystans w Beskidach rozłoży Cię na cały dzień. Takie dane nic nie mówią początkującej osobie. Nie masz u siebie możliwości ćwiczenia podjazdów, a dobrego kolarza poznaje się nie po tym jaki miał czas na danym odcinku, tylko jak podjeżdża pod górę w sytuacji gdy organizm jest już wymęczony. Wszyscy wielcy tego sportu zwykle bywali dobrymi góralami. Nie masz tego u siebie więc powinnaś skupić się na solidnym budowaniu bazy tlenowej z liczeniem kadencji, tętna i czasu treningu. Czasy przejazdu, średnie prędkości i dystanse to zupełnie drugorzędna rzecz, oczywiście szalenie ekscytująca dla amatorów, stąd popularność Stravy. Zidiocenie sięga już tego stopnia, że co poniektórzy autami robią wynik, żeby tylko wrzucić "nowy rekord". Traktuj to jako pajacowanie i buduj formę według planu. Potem się okaże kto jest mistrzem stravy, a kto po prostu ma formę.

 

Są w necie różne plany treningu kadencyjnego z tabelkami, przełożeniami itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem porównywanie się do innych nie ma większego sensu. Zawsze będzie ktoś "lepszy" i ktoś "gorszy". Sama sobie ustaw poprzeczkę i obserwuj postępy. Pamiętam jak 2-3 lata temu walczyłem o średnią 20km/h (asfalt) na dystansie 40km :P. Później walka o zrobienie setki poniżej 4h aż w końcu się udało. Teraz setka wpada w czasie 3,5h co niedawno wydawało mi się kompletnie nieosiągalne (zwłaszcza, że jeżdżę na kozie z oponami SS 29x1,75 ;)). Co do stravy to polecam, ale raczej do kontrolowania swoich postępów. Wyniki na wielu segmentach są poza zasięgiem zwykłych śmiertelników :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz Joanno zauważyłem, że jesteś z Krakowa. Tutaj w mieście i okolicy masz ogromne możliwości dobrego treningu, niedostępne dla wielu osób w Polsce. Podjazdów różnych w samym mieście jest sporo, wielokilometrowe ścieżki asfaltowe bez ruchu aut, a jak tego mało to masz Beskidy w zasięgu wzroku. Latem jak nie ma smogu możesz trenować do oporu.

 

Siadaj w siodło i na początek jedź do ZOO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli zawsze jest ktoś lepszy to właśnie dlatego warto szukać porównania. Żeby był. I żeby była poprzeczka. Ustawianie jej sobie samemu nie motywuje tak bardzo.

 

Do Zoo i w okolicach miasta nie jeżdżę. Nie lubię korków, dziurawego asfaltu, ścieżek i chodniczków. Podjazdy znam w Kleszczowie i Płazie. Te takie zauważalne. Jeżdżę głównie na slask. Jaworzno, Chełmek, Bieruń, Zator... Czasem Tychy, Katowice, Kalwaria...Średnia prędkość z np 1000km to 25,5 km/h. Największa z kilkudziesięciu to 30/godz. Ostatnio 100 km w 3godz 46 min. Zastanawiam się czy jest możliwe żeby w tym sezonie zejść poniżej 3godz. I nie wypluć lewego płuca :)

 

Hmmm....

 

I broń Boże nie dyskryminuję miasta i okolic. Ja po prostu nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat tak bez sensu, że to aż przykre.

W bieganiu jest coś takiego jak test coopera. Tutaj nawet jest spoko, bo można go sobie ogarnąć na płaskim, nie wchodzi sprzęt w grę, wiatr nie gra większej roli jeśli nie jest porywisty.

Jeśli chodzi o jazdę na rowerze, to jest tyle zmiennych, że porównywanie czegoś takiego i próba jakiegoś ogarnięcia w ryzy średnich dobrych/złych jest bez sensu. Jeśli nawet, to rozstrzał byłby większy np. na danym dystansie:

2h - ok
4h - średnio
6h - źle

Jeśli chcesz z kimś się porównywać, znajdź kobietę w podobnym wieku, o podobnej budowie ciała, jeżdżącej na szosie po podobnych trasach. Jednak i tu rozstrzał może być spory. A najlepiej przejedź kilka maratonów w swojej kategorii i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się że takie porównywanie jest ogólnikowe i niezbyt dokładne. Ale dla amatora wystarczy. Nie trenuje w klubie. Jedynym sensownym pomysłem wydaje się pojechać chyba we czwartek z ekipą z Błoń. Z kobietami ofc :) Tylko że ja pracuję i mi się to nijak układa. A na trasie spotkałam kobiety...chyba 3 razy. Pasuje założyć osobnego posta i zapytać. Ogólnie dzięki za podpowiedzi. Dają do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Kraku tyle ekip jeżdzi, że możesz wybierać i przebierać. Cichy, IC, OTR, Kobiece Treningi na szosie. 

Co do  średniej prędkosći to nie zgodzę się z przedmówcami...dobra średnia to wyraźny  i bardzo wymiermy wskaźnik Twoich możliwości.

Ukształtowanie terenu ma oczywiście sporo znaczenie ale dobry kolarz musi jeżdzisz szybko zarówno w górach jak i po płaskim.

A Strava - moim zdaniem to genialna aplikacja. Poza tym, że można się sprawdzić z najlepszymi to swietna opcja śledzenia swoich czasów. Wszystko masz podane na tacy...dzisiaj pojechałaś jakis segment w 4 minuty, rok teku robiłaś go w 6 minut...sprawa jasna.

Ludzie robią sobie segmenty osobiste i sprawdzają się na nich. Endomonda przy Stravie to za tylko zwykły licznik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

jaki czas przejazdu, dystans lub średnia prędkość jest dobra dla kobiety amatora.

Na Twoje pytanie już osiem osób poradziło Ci sprawdzenie tego na Stravie, a Ty podsumowujesz temat pisząc "Jedynym sensownym pomysłem wydaje się pojechać chyba we czwartek z ekipą z Błoń."?! No i jaki to ma sens? Jedna koleżanka Ci powie, że ma średnią 22, a druga 28 - i jaki wniosek z tego wyciągniesz? Tymczasem w Stravie są segmenty, gdzie jest 800, 1000, 1300 wyników! Każdy taki segment można bardzo czytelnie wyświetlić i pogrupować pod względem płci, wieku, wagi, czasu, etc. Ponadto można porównać swoje dystanse, przewyższenia, czasy, ilości treningów z wynikami każdego rowerzysty z osobna. Z amatorami i zawodnikami. Wystarczy zgrać parę jazd i masz odpowiedzi na swoje pytanie jak na dłoni. Setki i tysiące odpowiedzi, a nie kilkanaście postów na forum, pośród których 1/4 to idiotyczne wypowiedzi typu "A po co ci takie dane?", albo "Lepiej ćwicz kadencję a nie patrz na licznik". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haaa.. akurat komputer mi się zepsuł :/ Wszystko pod górę...

 

Wiatr wiatrem ale on jest zawsze. Prawie... I dotyczy wszystkich. I większości wyników. Jeżeli się jedzie pętlę to 50% jest pod wiatr a 50% z wiatrem.

 

Każdy pomysł można zakwestionować, jego sens i wiarygodność. na razie pobralam aplikacje i nie mogę tam się odnaleźć :(

Tych "recordów" jest jeden na drugim co nie miara. Mam nadzieję że na komputerze sprawniej pójdzie przeglądanie tego i będzie to bardziej czytelne. Ale wyników jest faktycznie sporo. I nawet Karolina Kozela jest :D Jej wynik jest wiarygodny, to dobre odniesienie chociaż spodziewam się...lekkiej przepaści haha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...