Skocz do zawartości

[zakup] pierwsza szosa typu endurance do ok 10tyś zł


djwolek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chciałbym rozpocząc przygodę z szosówką ,do tej pory jeździłem na rowerze trekingowym.

1.budżet - ok 10tyś ....max 12

2 .endurance - nie zależy mi na ściganiu szukam roweru komfortowego(mam lekkie problemy z lędźwiami)

3.do tej pory jezdziłem na trekingu - traski ok 100km

4. 45 lat 176 cm, 87 kg 80cm dł nogi

Zastanawiałem się nad Trekiem Domane lub Scottem Solace ale są jeszcze inne Rouibax , Synapse itp.Dlatego  mam już niezły mętlik w głowie, bo sporo tego jest na rynku.

Pomóżcie mi z decyzją bo jestem laikiem w tej kwestii

Pozdrawiam

Jacek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny dylemat,po długich rozmyślaniach padło na speca roubaix.

Doskonała komfortowa rama  z dożywotnią gwarancją a resztę można zawsze rozbudować.

Przy okazji też wcześniej jeździłem na karbonowym trekingu i to moja pierwsza szosa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem chyba za dobrą cenę Canyona CF 7.0SL :

https://www.canyon.com/pl/road/endurace/2016/endurace-cf-7-0-sl.html

Ktoś coś powie o tym modelu? Bo cena wydaje mi sie atrakcyjna w porównaniu z innymi firmami?

Ewentualnie model wyższy czyli CF 9.0 

https://www.canyon.com/pl/road/endurace/2016/endurace-cf-9-0.html

Czy te modele byłyby dla mnie odpowiednie?

 


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Ciebie stać to zdecydowanie warto wziąć droższy: ma o kilka klas lepsze i około 440 gramów lżejsze koła (u polskiego dystrybutora DT kosztują one ponad 3000 zł), a to już mocno odczujesz. Jeśli jazda Ciebie wciągnie, to i tak pierwsze co zmienisz to koła.

Dodatkowo, w droższym rowerze otrzymujesz bardziej komfortową sztycę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stać mnie zeby dołożyc dlatego waham sie też pomiędzy innymi....ten Canyon 9.0 wydaje sie bardzo atrakcyjny cenowo ale jak mam już tyle wydać to i moge troche dodać np.do Domane 5.2 ....tylko czy warto??? Ale z drugiej strony nie chce pozniej załowac ze nie wybrałem innego.Niestety nie miałem wczesniej doswiadczenia z szosowymi dlatego chciałbym zebyscie mi doradzili

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Canyon ma ten plus, że jest sporo tańszy od konkurencji, ale ma też minus, że w razie czego nie ma pod ręką serwisu i wszystko trzeba załatwiać mailowo/telefonicznie. Sam mam Canyona i na szczęście na razie nic się z nim nie stało, co wymagało by reklamacji, ale na zwrot pieniędzy za lampkę czekałem prawie 2 miesiące.

Ja wybrałem Canyona ponieważ za takie pieniądze nie ma szans kupić roweru z takim osprzętem w normalnym, stacjonarnym sklepie i liczyłem się z tym, że gdy coś będzie wymagało reklamacji będzie trzeba wysyłać i czekać.

Wszystko przy rowerze robię sam, więc serwis mi nie potrzebny, a gdy czegoś nie będę potrafił zrobić, zawsze można oddać rower do innego serwisu i zapłacić parę złociszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wartości Domane: jeżdżę od 2013 roku, moja sztuka odchudzona, kierownica podmieniona na karbon, gruba owijka, "sprężyste" koła i.... trzepie soczyscie :) na "pralkach", np na kocich łbach trzepie przeokrutnie.

Zauważyłem jednak ostatnio ze w niektórych warunkach "zawieszenie" Domane działa - w drodze do pracy na jednym z odcinków asfalt po zimie się zdeformowal - zrobiły się poprzeczne fałdy. Ten odcinek pokonany na aluminiaku mimo obszerniejszych opon i mocniej wyściełanego siodła trafia każdym garbem w moj tylek i kręgosłup. Na Domane kopniaki lagodnieja do plynniejszych ruchów gora dół.

Mam jednak jeszcze jednego karbona ; rama mtb, bez żadnych finezji, sztyca alu o dużej średnicy, opony jak w szosie; widelec karbon o prostych goleniach. Ten w tych samych warunkach radzi sobie najlepiej :)

Dużym plusem Treka jest dożywotnia i bezproblemowa gwarancja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moge troche dodać np.do Domane 5.2 ....tylko czy warto???

 

Jeśli priorytetem jest dla Ciebie komfort,  będzie to doskonały wybór. Miałem okazję przejechać  kilkaset kilometrów Domane i muszę przyznać, że pod tym względem rower jest wyśmienity. Raz, że bardzo dobrze tłumi (miałem wrażenie, że jadę na grubszych oponach niż w rzeczywistości), dwa, że ma komfortową geometrię (w rozmiarze 56 cm ma o 1 cm krótszą górną rurę niż np .Roubaix 56 cm i

bardzo "przyjazny" stosunek stack/reach).

Tutaj przykładowy test roweru:

http://www.bikeradar.com/road/gear/category/bikes/road/product/review-trek-domane-5-2-15-49266/

Dodatkowy plus jest taki, że Trek ma bardzo dobrą obsługę gwarancyjną i serwis jest na miejscu, w razie problemów nie ma potrzeby odsyłania roweru z granicę.

Z tego co wiem, na Treka można wywalczyć spory rabat więc różnica w cenie w stosunku do Canyona by się zmniejszyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek 14 i Tobo dzięki za opnie na temat Domane 5.2...juz prawie jestem do niego przekonany...ale w jednym ze sklepów internetowych jest wyprzedawany Scott Solace 15 disc...dodają do niego trenażer....co byście doradzili? Domane 5.2 czy Scott Solace 15 disc. Scotta wziąłem tez pod uwagę ,gdyż przeczytałem na forum że hydrauliki stają sie coraz popularniejsze w szosach i są bardziej bezpieczne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem...2015 rocznik i cena 11990....niestety nie pamietam jego ceny z tamtego roku...a przed chwilą zobaczyłem,że Spec ma promocję -20% na Roubaixa SL4 experta i Elite disc....przy takim rabacie expert byłby tylko troszke drozszy od Treka. Mózg mi juz paruje od myslenia ,jaki wybrac?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka cena (to jest "normalna" cena sklepowa)) za rower z ubiegłego roku to chyba jakiś żart... Mi na Scotta z aktualnej kolekcji oferowano - w zależności od sklepu- od 10 do 20%.

Tu jest test tego modelu:

http://portal.bikeworld.pl/artykul/testy_i_nowosci/testy_rowerow/13333/test_scott_solace_15_disc

Scott ma przewagę nad Ekite Disc w postaci sztywnych osi.

Generalnie powinieneś się zastanowić czy chcesz rower z hamulcami tarczowymi czy obręczowymi i wtedy będzie łatwiej coś wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeśli nie będziesz się ścigał, nie liczysz gramów, a szukasz komfortu, to ja bym do rozważań dorzucił jeszczę Konę Roadhouse.

Przede wszystkim szeroki kapeć (możliwość założenia nawet przełajowych opon 35c), wysokiej klasy stalowe rurki, otwory montażowe pod bagażnik i błotniki, sztywne osie, hydraulika, piękne malowanie, no i wygląd klasyka w nowoczesnym wydaniu.

Po prostu, świetny rower...

A przy budżecie 12 kilo złotówek zostaje jeszcze w pytę na upgrade kółek.

Kilka osób z tego wątku zamówiło już rower, więc w najbliższym czasie pojawią się pewnie bardziej szczegółowe opinie i recenzje.

http://road.cc/content/review/182237-kona-roadhouse


DSC04527.jpg


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

(...) do tej pory jeździłem na rowerze trekingowym. (...) endurance - nie zależy mi na ściganiu szukam roweru komfortowego (...) do tej pory jezdziłem na trekingu - traski ok 100km

 

 

Jeśli nie będziesz się ścigał, nie liczysz gramów, a szukasz komfortu, to ja bym do rozważań dorzucił jeszczę Konę Roadhouse.

 

Łącząc powyższe - @djwolek nie będzie się ścigał i @djwolek szuka komfortu, ale nie wiemy czy @djwolek liczy gramy. Z drugiej strony - @djwolek dotychczas jeździł trekingiem, a Roadhouse jest znakomitym przykładem ewolucyjnego, nie rewolucyjnego, przejścia z trekingu na szosę. Tym bardziej, że stalowy Roadhouse ma taką przewagę na wunglowymi Solace, Roubaix i Synapse, że ma więcej miejsca na gumy, na błotniki i ma możliwość mocowania bagażu. Jeśli jednak @djwolek liczy gramy, to 10 kg stali może przegrać z 8 kg węgla. Ciekawe jak to będzie z @djwolkiem? Bo jeśli i on skusi się na Roadhouse'a to Kona chyba będzie musiała wydrukować firmowe wizytówki @adamosowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

10 kg stali może przegrać z 8 kg węgla

 

Może ale nie musi. Wystarczy sobie wyobrazić, że te dodatkowe 2kg to tylko 2 duże, pełne bidony i już jedzie się lżej. :)

Można zrobić jeszcze upgrade kółek i będzie jeszcze mniej.

A jeszcze lżej na sercu się robi, jak się porówna proces starzenia i wytrzymałość obu materiałów (choć to w szosach mniej istotne).

No, ale cytując klasyka to: wybór zawsze należy do wybierającego.


 

Bo jeśli i on skusi się na Roadhouse'a to Kona chyba będzie musiała wydrukować firmowe wizytówki @adamosowi.


Nie jestem jakimś specjalnym fanbojem marki, chociaż posiadam stalowego najnera od Kony. Po prostu, jeśli ktoś mi znajdzie fajniejszy rower tego  typu (wykluczając oczywiście customy) obecny na rynku, i w tym przedziale cenowym, to też chętnie będę polecał pod rozwagę przy zakupie. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarczówki a tym bardziej sztywne osie w szosie nie są kompletnie potrzebne.

Przy oponach 23-25c żaden hamulec nie da sobie rady bo po prostu nie ma czym hamować (w sensie tarcia)

To marketingowe bzdury.

Mam szosę na oponach 25c i inny rower na 25c. Obie opony typu slick. I jeśli mam hamować to zdecydowanie wolę hamować i na suchym i na mokrym rowerem z tarczówkami. Zdecydowanie nie tylko marketingowa prawda. Mam niegłupie heble w szosie i takie se tarczówki w drugim bajku. Testowałem szosę z różnymi kołami i różnymi klockami, w drugim tylko marne żywice. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dzięki promocji Specializeda i pomocy kolegi z forum zamówiłem : Speca Roubaix SL4 Expert...mam nadzieje,ze mój wybór będzie trafny. Dzięki wszystkim za opinie i porady.Postaram się napisać czy spełnił moje oczekiwania i czy jestem zadowolony.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...