Skocz do zawartości

[aluminium czy karbon] szosowy scott


xulu

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , temat pewnie wałkowany nie raz ale... interesowała by mnie wasza opinia.

Jeżdżę BH  40km-60km- zdarza się więcej, chciałbym się przesiąść na coś lepszego, mam dwa upatrzone  modele jeden aluminium na ultegrze drugi carbon na 105,  czy jako amator wyczuje różnicę wagi 1,5 kg  , po płaskim mało jeżdżę wzrost wysoki i waga "sporo"  ,  czy maja znaczenie komponenty ??

 

carbon - http://www.mammoth.es/producto/bicicletas/scott/cr1-20-cd22 (2015)

 

aluminum - http://www.mammoth.es/producto/bicicletas/scott/speedster-10 (2016)

 

dziękuje i proszę o porady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jeździsz po górach to 1,5 kg to przepaść. Speedster musi mieć strasznie ciężką ramę skoro z lepszym osprzętem waży tak dużo. 

Z tych dwóch zdecydowanie lepiej wziąć CR1 (z dwiema zębatkami z przodu) ze ze względu na karbonową ramę 

Nawiasem pisząc, nie wiem jak masz model BH, ale firma produkuje świetne rowery (G, Ultralight czy Quartz),  konkurencyjne cenowo do bardziej znanych firm.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wybór jest prost, bież CR1 z karbonową ramą. Lepiej zainwestować w lepszą ramę na gorszym osprzęcie niż odwrotnie.

Za rok-dwa i tak będziesz musiał wymienić osprzęt, wtedy możesz zainwestować w coś lepszego 105, Ultegra, albo Sram.

Co do jazdy na karbonie, to nie liczy się tylko waga. Moim zdaniem główną zaletą karbony jest jego pewna "elastyczność", dzięki której rama znakomicie pracuje podczas jazdy i świtnie tłumi drgania z nierównej powierzchni.

Przed kupnem polecam CI podejsć do jakiegoś sklepy i przejechać kilka metrów na karbonie i później na aluminum.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup CR1. Nie ma żadnego uzasadnienia, żebyś po górach pchał cięższy rower. Ponadto pewnie z CR1 jeszcze z czasem zużycia się napędu zbijesz kilka gram z wagi, choć spokojnie ze 2-4 lata pojeździsz bez żadnych kosztów poza zmianą łańcucha i ewentualnie kasety i opon - już tutaj da się trochę ugrać dodatkowej wagi. jeśli możesz sobie pozwolić na CR1, to go kupuj. 

 

Ewentualnie w tej cenie na góry masz jeszcze Canyona Endurace AL 7.0 na nowej Ultegrze - wygodna pozycja, niższa waga katalogowa, w zasadzie docelowa amatorska grupa osprzętu - z czasem można kupić lżejsze kola na górskie ściganie lub szybsze jazdy w grupie. 

 

https://www.canyon.com/pl/road/endurace/2016/endurace-al-7-0.html

 

pozdr

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego rama to najbardziej kosztowny czy problematyczny element do wymiany, a osprzęt z biegiem czasu możesz wymienić na lepszy, to samo koła.

 

A co do Canoya, to jako jedyny z wymienionych tutaj rowerów, ma taper'a, przy "sporej" wadze, zysk jak chodzi o sztywność przodu będzie co najmniej zauważalny.

 

Jak dużo po górach nie jeździłeś wcześniej, to napęd z 3 blatami z przodu też się może przydać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i dziękuje za podpowiedzi.

 

@parmenides - namieszales mi w glowie tym "canyonem" ale sentymentalnie pozostanę przy " Scotcie"

 

@mismic - w sklepie  na aluminium jak i na carbon muszę czekać około 20 dni , wiec wpychanie na sile odpada.

 

dylemat mi jednak pozostaje Cr1 to rocznik 2015 i słabsze komponenty, w spedsterze kusie mnie ultegra wiec wybór jest ciężki, co do mojej wagi .... przy 193cm waga 94kg  niewiem mam czas do lutego wtedy zamierzam kupić..... 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Co Ci po osprzęcie jak ulu to zwykle ścierwo jest na szosę  

 

Beskid jak zwykle merytorycznie i fachowo :icon_cool:  

 

Na podjazdach najbardziej odczujesz lekkie koła i odpowiednie zestopniowanie napędu. To co siedzi w ramie naprawdę jest pomijalne na amatorskim poziomie.

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedmówcy wypowiedzieli się merytorycznie przede mną więc nie widzę sensu kopiować. No ale jak kolega woli bzdety sprzedawców to jego sprawa. Też amator ze mnie ale potrafię wyczuć różnicę między jazdą na alu a karbonie. Miałem taką okazję bo jeszcze 2 lata temu poważnie rozmyślałem o kupnie szosy. Znajomy szosowiec nazwał by sprawę jeszcze dosadniej bo naprawdę trzeba mieć fantazję przy sprzedawać klientowi tekst, że karbon będzie gorszy w zastosowaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beskid  - mam rozumieć ze kilka lat temu większość z was jeździła na "ścierwach" ??

 

Co do sprzedawców, ( chodzi mi o sklep scotta) ,  prowadzi go dwóch chłopaków,  jeżdżą bardzo dużo, wiec biorę pod uwagę ich opinie jest to dla mnie ważne.

 

Zapytałem na forum mając nadzieje  na rożne opinie które otrzymałem, nie napisałem nigdzie ze sprzedawcy powiedzieli ze karbon jest gorszy od alu , doradzali mi ze ja jako amator nie uczestniczący w zawodach itp... z roweru na ramie aluminiowej będę zadowolony i będzie dla mnie wystarczający , ale oczywiście nie ma problemu żebym kupił karbon, wiec nie piszcie mi ze mi wpychaj alu na sile.

 

Druga sprawa co do sprzedawców, u mnie w domu syn jeździ można powiedzieć półprofesjonalnie  , na scottach  aluminium i carbon zakupionych u tych sprzedawców, wiec jeszcze raz , mowa o wpychaniu mi alu jest nieuzasadniona .

 

Chciałem poznać opinie was, drogich " forumowiczów"  , dla amatora dobre aluminium lub gorszy karbon ?.   Gdybym chciał kupił  bym rower na raty  za 10 czy 15 tys..   ale po co ? żeby rżnąc   cwaniaka na szosie  ze mam. Nadal się zastanawiam  czy sped czy CR1

 

Jeszcze raz dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie karbonowe plusy są w szosie wątpliwe. Nie odczuwam jakoś specjalnie tych plusów które widzą inni. Za to czuję różnice w komforcie jeśli chodzi o koła i szersze opony.

Alu to szosowe scierwo nadal ma jednak wzięcie i to spore. I nie powiem ze wszyscy nabywcy są ignorantami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beskid  - mam rozumieć ze kilka lat temu większość z was jeździła na "ścierwach" ??

 

Doradzali mi ze ja jako amator nie uczestniczący w zawodach itp... z roweru na ramie aluminiowej będę zadowolony i będzie dla mnie wystarczający , ale oczywiście nie ma problemu żebym kupił karbon, wiec nie piszcie mi ze mi wpychaj alu na sile.

 

Większość znajomych co mam a mają szosę nie wydała by kasy bo mowa o przedziale 5-6K na nowy sprzęt nie na karbonie. Zwyczajnie uważają to za idiotyzm. Ludzie poważni w tym mechanicy. Chcesz alu to kup z Deca Tribana czy coś innego bo to świetny sprzęt. Tak ja usłyszałem. Znajomy znajomego kupił Scotta za prawie 3K na Turney-u z tyłu. Cieszył się dopóki ten pierwszy nie kupił używkę znanej marki na karbonie od amatorskiej grupy kolarskiej za trochę ponad 3K. Karbon bez wielkich otarć praktycznie na pełnej grupie Ultegra. Głównie kupił dla ramy bo szpejów ma od groma by po czasie wymienić co trzeba. Wnioski wyciąg sam bo jak jest okazja wyciągnąć w dobrych pieniądzach markowy karbon to się to robi a nie obraża na określenie alu "ścierwem". Nagle znależli się obrońcy tego materiału. Jakoś nie ma takiej obrazy w MTB jak tam się tak "poleci" a za szlachetny materiał uzna karbon czy stal. 

 

W drugim zdaniu mamy jak widzę magiczne słowo "amator". Nie ścigamy się to nie potrzeba. I to jest koronny argument na nie dla karbonu. Nie wiem czy się śmiać czy zapłakać?? W sumie po co mi na ten przykład enduro jak nie mam szans by choć zbliżyć się do poziomu takiego jaki prezentuje "Brian". Nie ścigam się to zostanę przy sztywniaku. Przecież też będę zadowolony. Za to na pewno jako ten "amator" wykorzystam Ultegrę. Rower ma Tobie @xulu sprawić radochę z jazdy, być wizualnie ładny, lekki, lepszy. Przeczytaj jeszcze raz jak moje wywody są z d...y co napisali zarówno @Romanon i @parmenides. Pierwszy zwrócił uwagę czym różni się na szosie karbon od alu a drugi wspomniał zarówno o wadze jak i technicznym aspekcie osprzętu. Tyle z mojej strony i już bardziej merytorycznie nie potrafię :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak owi sprzedawcy uargumentowali wyższość alu nad węglem? Nie było to przypadkiem "Alu dostanie pan od ręki" (czytaj: "zostało nam na stanie i musimy to komuś opchnąć")?

 

Rama wykonana z tańszego karbonu, w starej technologii nie ma wielkiej przewagi nad nowoczesnymi ramami z aluminium. Nie bronię sprzedawców, ale może o tym myśleli. Jeśli rower aluminiowy rower ma dobrze zestawione komponenty tj w pełni karbonowy widelec, dobrej klasy karbonową sztycę oraz koła "obute" w gumy 25 mm to dla osoby, która nie ma wielkiego doświadczenia na szosie i ambicji wyścigowych jest to zestaw godny rozważenia. Tendencja do przesiadania się na rowery z ramami karbonowymi jest ogólnoświatowa, ale wciąż jest popyt na rowery z aluminiowymi ramami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie karbonowe plusy są w szosie wątpliwe. Nie odczuwam jakoś specjalnie tych plusów które widzą inni. Za to czuję różnice w komforcie jeśli chodzi o koła i szersze opony.

Alu to szosowe scierwo nadal ma jednak wzięcie i to spore. I nie powiem ze wszyscy nabywcy są ignorantami.

 

Pewnie dlatego Tomku że masz styczność z "dobrym alu" :) , a te w porównaniu z tanim chińskim plastikiem wypadają całkiem znośnie :) Tyle tylko że Scott nie zalicza się do "tych" firm, w tym przypadku więc jedynym słusznym wyborem będzie CR1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Większość znajomych co mam a mają szosę nie wydała by kasy bo mowa o przedziale 5-6K na nowy sprzęt nie na karbonie. Zwyczajnie uważają to za idiotyzm. Ludzie poważni w tym mechanicy.

 

No trudno jesli wybiorę aluminium  będę "idiota jeżdżącym na ścierwie "

 

 

 

Tyle z mojej strony i już bardziej merytorycznie nie potrafię
dziękuje za wszelki sugestie .

 

Co do wagi al i carbon zwrocilem uwage na treka , aluminium na 105 waga lekko ponad 8 kg ... nieźle..

 

Dalej prowadząc ciekawa dyskusje , ciekawi mnie ta wściekłość na aluminium, jak były takie straszne nie lepiej przestać produkować ??   

 

Co do osprzętu, czy to będzie ultegra ,105 czy sora wydaje mi się ze przy moim stylu jazdy (nie używam słowa amator)  nie odczuje większej różnicy ale .....  być może się mylę ze czym lepszy komponent to dłużej mi posłuży, nie zamierzam po dwóch latach wymieniać coś tam na coś tam lepszego , albo wydaje więcej kasy i kupuje coś lepszego nie bawiąc się w modernizacje. Byc może sie mylę jest to moja opinia i moje skromne przemyślenia  :icon_wink:

 

Zakładając temat miałem nadzieje ze opinie co do alu będą korzystniejsze no ale każda opinia w tym temacie jest dla mnie ważna , czym więcej dyskusji tym człowiek staje się mądrzejszy , czyż nie ??

  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku byłeś za alu i dlatego tak go bronisz. Naprawdę spodziewałeś się przy szosie z taką marką za tyle kasy innej odpowiedzi?? Błagam :whistling: Mi to jak i kolegom podejrzewam lotto bo to nie my na tym jeżdzić będziemy. 

 

Co do wściekłości na alu to u mnie on będzie zawsze czy to w HT czy jak obecnie enduro ale kiedyś tam jak dożyję i kupię szosę to tylko z karbonu tylko porządnej firmy. Tak czy inaczej dobrego zakupu i nabijania km życzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...