Skocz do zawartości

[piasta] ciężko się kręci na łożyskach


Rekomendowane odpowiedzi

Radomir dobrze mówi, tutaj nie chodzi o dokręcanie się konusa, ale o ściśliwość osi. Kontrowanie powinno przebiegać w taki sposób, że ruszając osią góra - dół z obu stron nie powinno być luzu (o ile oś jest prosta i kulki oraz bieżnie w dobrym stanie). Minimalny luz winien być odczuwalny wtedy, gdy jeden z końców osi zaczniemy "przepychać" do środka piasty, a drugą dłonią ruszamy przeciwległą stroną osi góra - dół. Właśnie ten luz kompresuje zacisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

tutaj nie chodzi o dokręcanie się konusa, ale o ściśliwość osi
I jak autor kupil inne konusy niż oryginalne, to kulki są w innym miejscu niż powinny (inny kąt bieżni) i ta w/w ściśliwość osi powoduje że piasta hamuje po wkręceniu w widelec.

 

ruszając osią góra - dół z obu stron nie powinno być luzu (o ile oś jest prosta i kulki oraz bieżnie w dobrym stanie). Minimalny luz winien być odczuwalny wtedy, gdy jeden z końców osi zaczniemy "przepychać" do środka piasty, a drugą dłonią ruszamy przeciwległą stroną osi góra - dół. Właśnie ten luz kompresuje zacisk.
Dokladnie to samo napisalem 2 posty wyżej :woot:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

to co napisałeś wyżej jest niemal żywcem wyjęte z mojego artykułu na temat kontrowania piast sprzed lat ;-)
Może czytalem, ale pewny nie jestem... Tak swoją drogą, to ciekawe czy autor tematu będzie mial na tyle cierpliwości żeby dotrzeć do miejsca w tym temacie, gdzie zaczyna mówić się o konktretach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było o co nerwy sobie psuć?

 

Nie, było zwyczajnie wytłumaczyć tak jak to zrobiłeś Ty Józek bo do takiej teorii jest mi zdecydowanie bliżej niż "zacisk kasuje minimalny luz". Pojęcie takie jest względne zwłaszcza dla kogoś kto nie umie jeszcze serwisować takich piast. Ja się kiedyś na początku na tym sparzyłem i nie tylko ja. Piasty na kulkach mają złą opinię właśnie przez nieumiejętne kontrowanie. 

 

Sprawa druga to ja zupełnie nie wiem czym zajmuje się @Radomir. Wiem za to czym zajmuje się na ten przykład @tobo. Wiem, że jak się mu zada konkretne pytanie to rzeczowo, merytorycznie odpowie i uzasadni. Tutaj natomiast mamy teksty w stylu; "Nie ma o czym dyskutować, ja mam rację, Ty się mylisz, kropka. Masz małą głowę". Okazuje się, że jednak jest serwisantem i to bardzo dobrym. Fajnie tylko raz czasem warto o tym wspomnieć a dwa umieć konkretnie wytłumaczyć. Tu się spieramy o głupie piasty więc strach się bać jak było by coś bardziej skomplikowanego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz wytłumaczyć jak się to odbywa? Chodzi mi o to w jaki sposób konus się dokręca przy zamykaniu zamykacza?

Nie dokręca się żaden konus - po prostu ściskając samozamykacz skracamy oś. Coś jak prawo Hooke'a. Oczywiście skrócenie jest minimalne (i zależy od siły zamykacza i długości osi oraz modułu sprężystości osi) ale wystarczy żeby skasować luz na łożyskach. W przypadku braku luzu po ściśnięciu mamy efekt jak byśmy za mocno skręcili ośkę. Paniali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dokręca się żaden konus - po prostu ściskając samozamykacz skracamy oś. Coś jak prawo Hooke'a. Oczywiście skrócenie jest minimalne (i zależy od siły zamykacza i długości osi oraz modułu sprężystości osi) ale wystarczy żeby skasować luz na łożyskach. W przypadku braku luzu po ściśnięciu mamy efekt jak byśmy za mocno skręcili ośkę. Paniali?

Nie twórzmy alternatywnej fizyki czy mechaniki.

Już padło: Gdy kontrujemy konus śrubą pracuje jedno zbocze gwintu, gdy dociskamy zaciski konusy przesuwają się na drugie zbocze gwintu. Żadna śruba nie jest pasowana na ścisk. Dokładnie ten luz na gwincie jest kasowany przez zacisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...