Skocz do zawartości

[rama carbon] Naprawa pękniętej rury podsiodłowej


Rekomendowane odpowiedzi

Ze zdjęć wygląda, że uszkodzenie powstało chyba z powodu niedopasowania sztycy i zacisku do ramy (Za cienka sztyca i za mocno ściśnięty zacisk, sztyce wymiarowane są co 0,2mm tak dla przypomnienia). Naprawa powinna polegać na dopasowaniu sztycy i zacisku dokładnie do ramy, nowa sztyca powinna być maksymalnie długa, jak najgłębiej siedzieć w rurze podsiodłowej. Pękniętą rurę sciskasz opaskami samozaciskowymi,  nakładasz zacisk i zaciskasz go tak aby pękniecie się zeszło. Nakładasz kilka warstw tkaniny nasączonej żywicą tuż ponizej zacisku i znacznie nizej od konca pęknięcia. W tym przypadku odpada Tobie konieczność obrabiania rury pod zacisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Rama jest zdecydowanie do naprawy i zdecydowanie nie warto próbować zrobić to samemu. Nawet kosztem wysyłki z Norwegii do nas i z powrotem.


Popieram. :thumbsup:

I faktycznie Rychtarski (anarchy pisał mi ostatnio, że sporo takich rzeczy naprawiają) oraz Luxtech to chyba najlepsze adresy.

A że Norweg ramę sprzedał, zamiast wywalić na śmietnik? No cóż...To pękniecie nie było wtedy jeszcze tak duże. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Popieram. :thumbsup:

 

I faktycznie Rychtarski (anarchy pisał mi ostatnio, że sporo takich rzeczy naprawiają) oraz Luxtech to chyba najlepsze adresy.

 

A że Norweg ramę sprzedał, zamiast wywalić na śmietnik? No cóż...To pękniecie nie było wtedy jeszcze tak duże. :)

 

Odczuwam, że wrzucasz mi jakobym kupił szmelc nie mając pojęcia o co chodzi. Zakupu dokonałem świadomie i nie życzę sobie bycia trollowanym.

 

Dyskusja odbiegła niestety od tematu.

Poczekajcie to wrzucę fotki naprawionej ramy. Najpierw muszę tylko załatwić pompę próżniową.

 

BTW

CIekawe czy w/w serwisy używają żywic o parametrach zbliżonych do fabrycznych czy może biorą te utwardzane w temp. pokojowej, które płyną już przy 50-60*C. Jak tak to powodzenia po wyjęciu roweru z nagrzanego auta.

Dalej... czy stosują żywice odporne na UV albo chociaż malują lakierem odpornym na UV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Odczuwam, że wrzucasz mi jakobym kupił szmelc nie mając pojęcia o co chodzi. Zakupu dokonałem świadomie i nie życzę sobie bycia trollowanym.


Absolutnie źle odbierasz mojego poprzedniego posta. Przecież sam postuluje naprawę ramy, a Ty już wcześniej napisałeś, że kupowałeś świadomie. Chodzi tylko o to, że Norweg, pękniętą ramę (nawet lekko) zazwyczaj wyrzuca na śmietnik. Bo go stać. Czego nie popieram.

Capisci? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli moge cos zasugerowac - nie wiem czy jest sens kleic rure w miejscu pod zaciskiem bo to miejsce poddawane jest dosc duzym naprezeniom. Na linii pekniecia, ponizej zacisku bym wywiercil otwor ok 3-5mm zeby naprezenia tego miejsca rozchodzily sie na wiekszej powierzchni (tak jak jest to zrobione przy oryginalnym rozcieciu) a solidnie pokleilbym rure ponizej tego otworu. I koniecznie dluzsza sztyca.

 

PS - jesli juz sie uparles na klejenie rury pod zaciskiem to raczej zastosuj obrobke poprzez szlifowanie. Frezowanie czy jakakolwiek inna forma obrobki skrawajacej moze uszkodzic strukture carbonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę zdjęć z dalszej odległości ale może poprostu utnij ramę poniżej pęknięcia? Kupisz długą sztycę, zacisk i bedzie ok, tak mi się zdaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę zdjęć z dalszej odległości ale może poprostu utnij ramę poniżej pęknięcia? Kupisz długą sztycę, zacisk i bedzie ok, tak mi się zdaje.

 

Suwmiarka wskazuje na prawdopodobny koniec peknięcia.

 

 

rh1v8k.jpg

 

Odnośnie niedopasowania sztycy:

of0r4x.jpg

 

r714s7.jpg

 

Odnośnie długości sztycy:

25an78g.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy tak sie mierzy średnice wewnetrzna :whistling: , pozycz zwykła suwmiarke i to pomierz jak chcesz byc pewein  na 100%.(generalnie sztyca wydaje sie oryginalan do ramy -patrz kiera:)).

Jak to miało nie peknac , jezeli ktos nawet w dobrej wierze wysunal do ogranicznika wskazanego na siodle.Tyle co pokazujesz na zdjeciu to jeszcze malo (ja by wrzucil ponizej dampera o ile sie da-dziwne zwezenie).

 

Szkoda ze wczesniej nie proboales reperowac bo teraz jak pojdzie nizej to rama na pewno do smietnka pojdzie.

 

Nie jestem specjalista w reperowaniu carbo, wiem tylko jedno ze jak probowalem reperowac na wlasna reke zwykle aluminium to "G" wychodzilo a carbo jest jescze bardziej wymagającym materiałem. Reperaracja carbo zajmuje sie kilku fachowcow w Polsce i to nie jest regula ze to uratuja.

 

To maz 2 drogi albo samemu rzezbic  zlapies doswiadczenie:), albo oddac do fachowcow:). Ja bym wybral to drugie . Widze po osprzecie ze i tak jestes do przodu (Lisy;/).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może niech ktoś dorobi Ci tulejkę np z aluminium? W sensie średnica zewnętrzna taka żeby weszła do środka 30.97 ( odejmując minimalnie na klej czy tam żywicę), średnica wewnętrzna np 27,2. Długość taka jak w ramie a jak Ci nie szkoda wagi to tak długa jak tylko dasz radę wsadzić.

 

Po wklejeniu tu gdzię pęknięte złapałbym obejmami ( np takie jak cybant tyle że z gumą) a całość zakrył jakąś ładną osłoną neoprenową.

 

EDIT: Pomyślałem że klej może być za słaby, więc można by było na górze tulejki zrobić kołnierz na którym będzie się opierała i dopiero wkleić

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy tak sie mierzy średnice wewnetrzna :whistling: , pozycz zwykła suwmiarke i to pomierz jak chcesz byc pewein  na 100%.

Nie mam średnicówki to raz. A co złego w mojej suwmiarce? Zmierzyłem sobie w 2 kierunkach i wiem, że po pęknięciu otwór jest owalny. Aby nowe warstwy były w okręgu, trzeba tutaj odprężyć.

Jak to miało nie peknac , jezeli ktos nawet w dobrej wierze wysunal do ogranicznika wskazanego na siodle. Tyle co pokazujesz na zdjeciu to jeszcze malo (ja by wrzucil ponizej dampera o ile sie da-dziwne zwezenie).

Nie da się głębiej.

Szkoda ze wczesniej nie proboales reperowac bo teraz jak pojdzie nizej to rama na pewno do smietnka pojdzie.

Sorry, ale nie miałem okazji. Taki kupiłem i nie używałem.

Nie jestem specjalista w reperowaniu carbo, wiem tylko jedno ze jak probowalem reperowac na wlasna reke zwykle aluminium to "G" wychodzilo a carbo jest jescze bardziej wymagającym materiałem. Reperaracja carbo zajmuje sie kilku fachowcow w Polsce i to nie jest regula ze to uratuja.

Trzeba było nie oszczędzać na kleju i dobrze wypiaskować :]

To masz 2 drogi albo samemu rzezbic  zlapies doswiadczenie:), albo oddac do fachowcow:). Ja bym wybral to drugie . Widze po osprzecie ze i tak jestes do przodu (Lisy;/).

Kto nie ryzykuje nie pije szampana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę, że ta rama zaczyna umierać tez w 2 miejscu - mianowicie przy otworze poniżej zacisku sztycy.

Chyba najciekawszą opcją na odratowanie tego będzie - jak radził jeden z kolegów - wkleić w środek rurkę alu (np o grubości ścianki 1mm) tylko trzeba tak wykminić, żeby jakąś sztycę dało się do tego dopasować. Jeszcze lepiej, jakby była wyprofilowana (zwężona) na końcu tak, żeby można ją było osadzić głębiej niż wchodzi sztyca (żeby wlazła w to przewężenie w okolicy dampera). Na wadze nie przybędzie tyle, ile Euro wyskoczysz u dentysty jak się coś nie uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...