[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18

[impa]

Wczoraj:107,2 km ze średnią 25,3 km/h 

Dziś: 43,7 km ze średnią 22,3 km/h

[Ychu]

To było piękne Siedzę znudzony , myślę "to poczekam sobie do poniedziałku" a tu nagle telefon od brata , że mogę przyjść po swoją paczkę 30 sekund i gotów do drogi , 2 minuty później już w domu zadowolony robię unboxing Tylko jedną sprawę zwaliłem... Zapomniałem o kluczu do kasety i jutro muszę przejść się do sklepu po klucz albo żeby mi ją przykręcili , a mogłem zamówić wszystko od jednego sprzedającego. Wymieniłem natomiast przednią oponę a za tył wezmę się jutro jak już będę miał przykręconą kasetę. Swoją drogą bardzo śmiesznie to wyszło. Pierwszy raz kaseta w rękach i zapomniałem że jedno nacięcie jest węższe , próbuje założyć - "co jest do cholery?". Za to po wymianie przedniej opony jestem mile zaskoczony bo kupiłem taką samą jak miałem i różnica w bieżniku wiadomo - teraz bardzo ciężko zerwać przyczepność przedniego koła Nie wiedziałem też że przy zakupie kasety 7s dystans jest w komplecie i poprosiłem sprzedającego o dystans - teraz mam 2 Jeden pewnie pójdzie na oddanie jak mi się zbierze trochę więcej przedmiotów.

 

Co za życiorys napisałem

 

Foto tutaj: http://imgur.com/a/pyei4

Jakość niektórych zdjęć jest słaba - ekscytacja i trzęsące się ręce

Edytowane 13 Maja 2016 przez Ychu

[siemalysy]

Wczoraj przed wyjściem na rower obróciłem mostek na "+". Od pewnego czasu mam problemy zdrowotne i podczas ostatniej wizyty u lekarza zadałem pytanie co z jazdą na rowerze, czy mogę jeździc bo rower jest moim najlepszym sposobem na aktywny wypoczynek, że tez jest wentylem, który w wyniku zmęczenia podczas jazdy suszcza ciśnienie, stres danego dnia czy tygodnia. Niestety nie jest różowo i na moją odpowieź, że poruszam się rowerem MTB i moja sylwetka jest pochylona p. doktor zachwycony nie był. Niestety nie mogę się już forsować, a najlepiej byłoby gdybym przesiadł się na jakiegoś mieszczucha czy rower turystyczny albo przestał jeździć. Ale takiej opcji nie przewiduję. Stąd wczorajsza zmiana położenia mostka. Dziś wróciłem do "-" bo tak jest mi po prostu lepiej i wygodniej. Przy okazji wyczyściłem i nasmarowałem łańcuch. Liczę na to, że jutro pośmigam trochę. Muszę korzystać bo  czeka mnie chyba w tym roku dośc długi rozbrat z jazdą.

[Kiciok]

Zamontowałem licznik po malowaniu, zrobiłem parę km jadąc po koleżankę i wieczorem miałem pośmigać, ale złapał mnie deszcz, więc tylko 8km.

[tomek040982]

Wczoraj delikatne 72 km. Wizyta na Okęciu , kilka fotek i powrót. 

[dobeq]

45 km zrobione tylko po to żeby zobaczyć farmę wiatraków

[Arni220]

Taka sobie setunia łykendowa: 102km, AVS 31.0km/h, 602m up

[chudeusz09]

Nic, wiatr mnie zniechęcił .

[KrissDeValnor]

@ Ychu

No pięknie - graty rowerowe na łóżku, zgaduję że czasem śpisz na podłodze, ale podobno to zdrowe

 

@ Arni220

To teraz druga seta, na drugą nogę

 

U mnie 51 km ze średnią 26 km/h głównie po lesie.

[Supr_CK]

Wczoraj 30,54 km szosy ze średnią 26,5 km/h

[Ychu]

Niestety nie ale to nowe były więc nie jest źle. W kazdym razie wszystko juz zamontowane i jest spora różnica

 

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Arni220]

 

 

To teraz druga seta, na drugą nogę

Jutro, w deszczu

[Abermon]

Przestało padać, więc udało się zrobić 18km. Krótko, po asfalcie, ale za to kilka fajnych podjazdów. Od razu mi lepiej.

 

Tapnięte z mojego Mate 8

[Kiciok]

78km. Wiało.

[Ychu]

Dziś dokończyłem montaż roweru Kaseta zamontowana , łańcuch skrócony i założona spinka , tylna opona nowa , kasetę dokręcili mi w serwisie , regulacja tylnego hamulca i tylnej przerzutki. Nie wiem dlaczego koło nie chciało wejść w haki , jedna strona wchodziła a druga nie. W każdym razie napęd jest skończony Zrobiłem 10 km testowo , wszystko ładnie działa. Wczoraj jeszcze po demontażu koła regulowałem przedni hamulec. Poszło na klamkę  Tylko teraz mam jeden problem. Zbyt słaba noga żeby się dynamicznie napędzać. W starym wolnobiegu przeskok był po 2 zęby a tutaj są 3 po 3 jak dobrze pamiętam i jest spora różnica , ale to dobrze bo przynajmniej łyda urośnie Coś chciałem jeszcze pisać , ale zapomniałem.

 

Może komuś komplecik opon?

http://imgur.com/a/LOVSI

[provayder]

Dziś 25 km ze średnią 22km/h. Trochę wiatr przeszkadzał i pszczoła, która mi w kask wpadła.

[siemalysy]

Dziś po 18 zrobiłem 28 km w terenie. Złapał mnie deszcz i musiałem szybciej wracać do domu. Pod blokiem opłukałem rower z błota.

 

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

Edytowane 14 Maja 2016 przez siemalysy

[impa]

Dziś: 218,7 km ze średnią 27,8 km/h

[pokerman9]

@impa  jak widzę Twoje wpisy to mam wrażenie ,że jeżdżę po bułki do sklepu   

wczoraj,wieczorny trip : 40km , śr. 25km/h

Edytowane 15 Maja 2016 przez pokerman9

[Sansei6]

Rodzinne kręcenie, dystans nie za wielki ale trochewalki z wiatrem, ważne, że południe w ruchu, a teraz F1  

[Ychu]

Pogoda dziś średnia , 10 minut pada , 10 minut słońce ale wyrwać się udało. Nie pomyślał bym , że zmiana stopniowania może tak wpłynąć na całą jazdę. Starałem się zaliczyć wszystkie możliwe tereny - udało się ale oprócz błota bo nie było Z black jack-a póki co jestem średnio zadowolony , ale może to się zmieni jak pojeżdżę trochę. Za to sporo większe prędkości można osiągać na asfaltowych dojazdach. Na wolnobiegu udało mi się max 52 km/h przy kadencji chomika ze sporej góry. Teraz w mieście luźno kręcąc 48

 

 

O i jeszcze wyciąłem sobie błotnik z butelki

Edytowane 15 Maja 2016 przez Ychu

[Arni220]

O tak, ciągle straszy tym deszczem więc trzeba szybko jechać by mu uciec

47km, AVS33,5km/h, 274m up

[pawel2208]

Pełny serwis swojego roweru - dzisiaj złożyłem w całość, ale czas też pozwolił na rozebranie roweru żony. Tutaj również pełny serwis, bo nic nie było ruszane od nowości i trochę stał zakurzony w kotłowni. Reszta prac (smarowanie, złożenie w całość i regulacje) jutro

[siemalysy]

Dziś ostro dmucha. Trochę też straszyło deszczem, ale 36 km po lesie pykło. Fajna niedziela. Teraz przed TV ostatnia kolejka ekstraklasy.

 

Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka

[Abermon]

Kraków - Dobczyce - Kraków. 56km, głównie po asfalcie. Za to sporo pedałowania pod górkę. I niestety powrót pod wiatr. Momentami podmuchy skręcały rowerem. Ale za to sucho. Miło.

 

Tapnięte z mojego Mate 8