Skocz do zawartości

[Cross/Fitness] Do 3000 / dylemat


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No na wiosnę jakby ktoś na 1 dzień dał się przejechać za przysłowiowe "piwko" to byłbym wdzięczny. Chociaż gdybym ja miał szosę za 2 kafle to bałbym się komuś obcemu dać :)

Napisano

 

 

Chociaż gdybym ja miał szosę za 2 kafle to bałbym się komuś obcemu dać
 Możesz spróbować pojeździć w jakimś Decathlonie ;) Rano gdy nie ma dużo ludzi możesz trochę pośmigać między regałami :P
Napisano

co do pożyczania - nie musisz pożyczać sprzętu za 2k , starsze szosy mają często wartość 5x mniejszą ;) 

 

a jeśli nic takiego nie znajdziesz to z tym Decathlonem to nie jest zła opcja, sprawdzisz pozycję chociaż przez chwilę - dodatkowy plus że od razu możesz przetestować tam rowery typu fit/cross  i będziesz  miał najlepsze porównanie ;)

 

 

Napisano

Taka przymiarka nie bardzo ma sens. Po przesiadce z crossa na przełaja przez pierwsze dwa dni dosłownie się turlałem na rowerze, bo mimo, że wcześniej miałem nisko kierownicę nie byłem przyzwyczajony do takiego chwytu i klamkomanetki to była również dla mnie nowość. Gdybyś miał możliwość wypożyczenia kolarki na jakąś przejażdźkę kilkugodzinną (od znajomego lub może w jakimś ośrodku rekreacyjnym) to wtedy mógł byś się przekonać czy ci odpowiada czy nie. Przy krótkim teście między regałami wrażenia jak na każdym innym rowerze.

Napisano

Do decatlonu mam 6km + darmowy autobus więc nie jest to zły pomysł :) Dzięki za sugestie. Co jeszcze można się dowiedzieć ze specyfikacji Accenta CX-One? Opony tam będą i na asfalt i na ścieżki? Takim rowerkiem można turystycznie szybciej jeździć, nie?

Napisano

Pod pojęciem "turystycznie" widzę rower z załadowanymi sakwami, a przy takim ciężarze to mile widziana jest gęsto zestopniowana kaseta z przełożeniami dającymi duży moment, bo przyśpieszanie może być mordęgą. W takich warunkach ostatnie o czym bym pomyślał to prędkość. Natomiast rekreacyjnie, tj. plecak i bidony, to jak najbardziej, bo rower stworzony do ścigania, chociaż na prędkość roweru jest prosty wzór pi razy obwód łydy do kwadratu przez sumę wzniesień i z tego wszystkiego całka ;) Uproszczony wzór to "jak szybciej nie pedałujesz to szybciej nie jedziesz".

W Accent CX one masz opony continental cyclocross race. Są to opony raczej na szuter, lekkie błoto, trawę, niż na asfalt, aczkolwiek na asfalcie też dadzą radę. Różnica w toczeniu pomiędzy nimi a typowo szosowymi oponami może być wyczuwalna, ale nie koniecznie, np. moje obecne cyclocrossowe opony vittoria adventure trail II mają nieznacznie wyczuwalny opór na asfalcie w porównaniu ze shwalbe marathon, natomiast miałem schwalbe CX comp i nie czułem róznicy pomiędzy nimi a marathonami, Opony cyclocrossowe mogą też mieć jedną wadę jeśli chodzi o asfalt. CX comp stopniały mi w dwa i pół miesiąca jazdy po mieście. Opony przeznaczone na szosę mają jednak dużo bardziej wytrzymałe mieszanki, dlatego przed wyjazdem dobrze jest zmienić opony na odpowiednie dla danej wyprawy i nie katować opon przeznaczonych w teren jazdą po asfalcie. Idealnym rozwiązaniem jest drugi zestaw kół na szybkozamykaczu.

 

Napisano

Talento, nie wiem ile robisz rocznie na rowerze, ale sugeruje, abys jednak pozyczyl rower podobny do tego accenta i sprobowal. Mysle ze rama alu, alu widel, brak amora, Twoja prwdopodobnie sluszna waga , moga spowodowac rozczarowanie co do komfortu jazdy. Moze plomby nie beda leciec, ale bedzie twardo.A jak geo nie podpasuje beda dretwiec rece, palce itd. W 3min w decathlonie tego nie wyczaisz. Plus tylko taki ze kiere mozna lapac na rozne sposoby.

 

Co do pytania o szybka jazde, najpierw trzeba miec w plucach, pozniej nogach, na koncu zostaje sprzet. I co to znaczy szybko? 30km/h mozna spokojnie robic na crossie z amorem. Dla niektorych to juz szybko.

Na fitnessy tez radze uwazac, bo niektore to szosy o prostej kierze.

Z asfaltu nie zjedziesz, bo kolo nie da rady. No i twardo tez bedzie.

Jesli nie masz doswiadczen z roznymi typami rowerow, sugeruje abys kupil crossa i ew zmienil mu opony na jakies szybkie kapcie 32-35 szerokie. Tak bedzie i "szybko" i w miare komfortowo.

Napisano

Mam zamiar na początek sezonu pożyczyć szosę na 2 dni z wypożyczalni oddalonej o 10km. Przełaja nie mają niestety, ale mówią że to jest to samo z innymi oponami. Że twardo będzie to jestem gotowy, nie przeszkada mi to. Bardziej martwię się że będzie niewygodnie, że ręce będą bolały.

Napisano

zrób próbę na tym samym odcinku  na   szosowym i crossowym/fitness  zobaczysz czy coś Cię będzie boleć.

dla pocieszenia powiem Ci że mi się jeździ lepiej z barankiem niż prostą kierownicą,  i to na przełaju dopiero znalazłem pozycję dla siebie, przestały mnie boleć ręce i plecy,

wcześniej jakoś nie mogłem się dogadać z bardziej pionową pozycją na mtb29;)

 

 

poza tym nie ma co demonizować ;)  

na cienkich kołach też wjedziesz w las, co najwyżej zaliczysz salto do przodu zjeżdżając z jakiejś górki lub pod jakąś po prostu nie podjedziesz ;) 

przez przypadek zaliczyłem w lato ok 10km po mazurskich lasach na szosowych 700x23c i jakoś przeżyłem, no może jedno OTB się trafiło  :icon_cool:

poza tym nie bój się że za dużo ważysz, ja ważę 90kg , na tą letnią wycieczkę miałem bagaż ok 6kg...wszystko jest dla ludzi ;)

med_gallery_162683_2636_207696.jpg

 

 

btw - dziś świeciło słońce, znaczy sezon się zaczął,  śmigaj do wypożyczalni jak tylko będzie pogoda ;)

Napisano

No rzeczywiście... Myślałem że szosą już nie można zjechać na taką drogę jak na Twoim zdjęciu. Ogólnie najbardziej się martwię niewygodną pozycją. Że ręce będą boleć itp. Że bez amortyzatora to wiem mniej więcej jak to będzie bo mam zimówkę (co prawda makrokesza, ale zawsze) bez amorka.

Napisano

dlatego sprawdź 2 rodzaje,

przybliżysz się chociaż trochę do odpowiedzi co bardziej Ci będzie pasować ,

bo kolejne wnioski to już zaczniesz wyciągać dopiero wraz z przejechanymi kilometrami ;)

Napisano

Dwie kwestie.

 

Przełaj i szosę różni więcej niż szerokość opony fabrycznie mocowanej. Ale co mają o tym wiedzieć w wypożyczalni, w której nie mają przełaja.

 

Na slickach 23c da się przejechać kawałek drogi gruntowej co nie raz mi się zdarzyło. Ale ani to przyjemne, ani bezpieczne. Za to do szosy nie założysz opony umożliwiającej komfortowe przemieszczanie się po takich odcinkach, a szosową oponę do przełaja owszem.

Napisano

zgadza się - ale jeśli głównym kryterium takiego testu ma być sprawdzenie wygodniejszej pozycji na rowerze to  myślę że na początek wystarczy szosa w roli przełaja, nawet 20km po płaskim da już jakiś obraz sytuacji  w porównaniu do  jakiegoś crossa

Napisano

Pamiętając, że większość kolarek będzie mniej wygodna (bardziej wygięta /pochylona pozycja) niż przełaj można uznać, że lepiej szosę przymierzyć niż nic. Na zasadzie, że jak na szosie nic nie dolega, to na przełaju będzie lepiej.

 

Jak tak patrzę na swoją szosę i przełaja, to mam wrażenie, że przełajowej ramie bliżej do geo jakiegoś crossa niż szosy.

 

Prowadzenie kolarki i przełaja na szosie też jest różne, nawet nawet na takich samych oponach.

Napisano

 

 

Prowadzenie kolarki i przełaja na szosie też jest różne, nawet nawet na takich samych oponach.
 Ważne aby przyzwyczaił się do innego typu "kokpitu" :P i żeby ręce i d....o :P nawykły do większego telepania. Co do geometrii to w samych przełajach są różne, jak spodoba mu się jazda na kolarce to znaczy że przełaj też jest dla niego :)
Napisano

Dorzucę swoje 3 grosze do tematu bo w ostatnim roku stałem przed podobnym tematem tyle, że -cross lub szosa. Przełaja nie rozpatrywałem bo po lasach nie jeżdżę. Głównie asfalt w moim wypadku. Obawiałem się jednak dziur w Polskich drogach i właśnie tej pozycji szosowej, lekki nie jestem (95 kg więc miałem obawy). Testowałem kolarkę i bolały mnie trochę plecy i jeszcze zrobiłem szkolny błąd i przez 60 km jechałem na dolnym chwycie przez co sobie troszkę lewą dłoń bez czucia zrobiłem ( z własnej głupoty). Podobno na początku będą bolały plecy bo to inna pozycja trzeba się przyzwyczaić. Wtedy jednak wiary nie dałem i kupiłem crossa.

Miałem opony 38c które zmieniłem później na 32c i na tych osiągałem średnie 28-30 km/h.

Największe plusy jakie czułem po tej jednej przejażdżce to łatwość na podjazdach i tak zwane wdepnięcie.

Po głębszej analizie zaryzykowałem i w grudniu zamówiłem szosę na obecny sezon. Do pozycji trzeba się przyzwyczaić.

Więc kto nie ryzykuje ten nie ma ;)

Napisano

A ja nie wiem, czemu wy demonizujecie tak te opony szosowe na leśnej ścieżce... Kupiłem ostatnio fitnessa żeby z dzieckiem móc pojeździć, na codzień jeżdżę mtb. I nie widzę problemu w tym, żeby przejechać jakiś odcinek polny czy leśny na tym rowerze a mam opony 23. Trzeba mieć oczywiście świadomość zerowego bieżnika itd. ale da się. W ogóle z Twojego pierwszego postu kolego to zrozumiałem, że praktycznie większość czasu spędzisz na szosie, a wypad na ścieżki to ma być taki przypadek raz na czas. Zastanawianie się tutaj nad rowerem przełajowym to dla mnie tak jak jeżdżenie codziennie przez miasto dużym suv'em tylko dlatego, że raz na dwa lata jadę na wakacje i się przyda duże auto... Fit ma to do siebie, że ma sporo zalet kolarki (waga, szybkość) i jednocześnie wygodna pozycja. Mnie się bardzo dobrze jeździ na takim wynalazku, a skoro nie miałeś styczności z kolarką , to może być ciężko. Ja próbowałem i spacyfikowałem, nie mogłem się przestawić na baranka.

Napisano

Wszyscy piszą o jakimś zginaniu i bólu w plecach, ale nikt nie napisał o powodzie. Baranek jest po prostu dla ludzi bardziej gibkich. Nie ma co się obawiać, bo gibkość to nie jest coś co cię ma lub niema, tylko coś co można wyćwiczć. Nawet sama jazda na rowerze powoduje w pewnym zakresie rozciągnięcie mięśni nóg, więc jeżeli często jeździsz (np. do pracy, lub ze dwa długie wypady w tygodniu) to nie powinno być problemów z przełajem.

Napisano

Dobra siedziałem na Kellysie Arc 3.0. Sprzedawca zapewniał "Identiko jak przełaj". Tragedia. Cały ciężar opiera mi się na rękach - nie lubię tego, cały czas jadę super zgięty. Doszedłem do wniosku, że jak schudnę to może ten przełaj będzie OK. Teraz szukam zdecydowanie roweru typu Fitness lub Cross. Co tutaj najlepiej wybrać? Zależy mi żeby pozycja nie była super zgięta. Gdzie będzie prościej?

 

Zainteresował mnie Kellys Physio 30 http://rower.com.pl/rowery/rowery-wg-producentow/kellys/kellys-2015/fitness/kellys-physio-30-496159?cPath=6_699_848&

 

Oraz z crossów http://www.centrumrowerowe.pl/rowery/crossowe/p,dema-rower-esperia-7-0-czarno-bialy-r-20-dema,358229.html

 

Koniecznie nie może być tarcz.

Napisano

 

 

Tragedia. Cały ciężar opiera mi się na rękach - nie lubię tego, cały czas jadę super zgięty.
Źle ustawiona geometria siodełka i kierownicy. W środkowym chwycie poza "przytuleniem się do ramy" jedzie się praktycznie jak na trekingu z rogami  w pozycji relaksacyjnej (chwyt za rogi). Do odpoczywania na baranie jest chwyt górny, ale w takiej pozycji można jechać tylko w miarę stałą prędkością, ze względu na utrudniony dostęp do przerzutek.

 

Co do wyboru pomiędzy tym fitnessem Fisio a crossem, to wszystko zależy jak bardzo planujesz jechać w teren, ponieważ na crossie włożysz sobie opony 32mm a ten fitness ma widelec typowo pod szosę i nawet takie krótkie 40 km w jedną stronę w terenie może okazać się na granicy niemożlwości.

 

Tak na marginesie, to wymiana kierownicy, klamek i okablowania nie jest ani droga ani skomplikowana. Zastanowiłeś się może nad zmianą kokpitu w swoim ARC?

 

 

 

Koniecznie nie może być tarcz.

Mechaniczne tarcze są tak samo proste w obsłudze jak V-ki, a nie mają problemu z symetrycznym ustawieniem sprężyn.

Napisano

W pierwszym poście napisałeś, że chcesz również jeździć po "ścieżkach leśnych". Moim zdaniem, zdecydowanie lepszy do tego będzie rower crossowy. Poszukaj takiego, który będzie miał blokadę skoku amortyzatora na kierownicy.

Napisano

Z tą blokadą skoku to nie jest taka oczywista sprawa. Zawsze sobie blokowałem amorek jadąc asfaltem. Na któreś przejażdżce musiałem wjechać w lepszy dołek i się zablokował- w ogóle nie zginął. Nie pamiętam jak to fachowo w serwisie ujęli- zapadł się czy coś w tym stylu. Amor miałem do wymiany no jechałem na zablokowanym( sztywnym) kiedy wjechałem w jakiś dół. Warto uważać - po to napisałem tego posta, że blokada też wszystkiego nie załatwi.

Co do roweru z tego co wymieniasz wziąłbym jakiś przełaj. Do przełaja/szosy trzeba się po prostu przyzwyczaić  i dobrze dopasować siodełko jak pisali koledzy wyżej. Sam na pierwszych wycieczkach narzekałem na ból pleców- trzeba przyzwyczaić nowe partie mięśni, rozciągnąć trochę kręgosłup. Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić i nie zniechęcać na początku. Wielu Ci tutaj powie, jak i w artykułach kolarskich piszą, ze rzadko kiedy przełaj/szosa przypada do gustu po pierwszej jeździe ;)

Napisano

@Tofi na Arcu tylko siedziałem, nie mam go :)

 

Dzisiaj natomiast przymierzyłem się do Fitnessa, niestety Kellysa Phisio 30 nie było, więc musiałem zadowolić się innym. Zostałem zapewniony, że geometria jest taka sama. Zastanawia mnie teraz czy oponki 700x30c Schwalbe Silento (Czy coś takiego) pozwolą na jazdę po ścieżce gruntowej? Koła wydawały mi się strasznie delikatne. Nie połamie to się jak wjade na dziure???

Napisano

 

 

Zostałem zapewniony, że geometria jest taka sama

 

a konktretnie co to był za  model/firma ?  

wtedy będzie można zweryfikować te zapewnienia

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...