annogre Napisano 30 Lipca 2014 Napisano 30 Lipca 2014 Problem pewnie od czapy.. Mój mąż lubi trasy leśne (i wyboiste), ale grasują tam końskie muchy, gzy. Gryzą okrutnie. Ostatnio miałam pogryzione całe plecy i tyłek (na plecach mąż doliczył się 30-stuparu ugryzień!). Z drugiej trasy musieliśmy zawrócić gdy po jednym kilometrze po prostu plaga tych gzów za nami pędziła.. Macie jakieś sposoby na uchronienie się przed nimi? Pewnie powiecie prędkość, bo owszem, powyżej dwudziestuparu kilometrów nie były w stanie nas dogonić, ja jednak z tą prędkością nie wjadę (jeszcze) pod górkę, których zawsze na trasie jest dużo..
Ludo Napisano 30 Lipca 2014 Napisano 30 Lipca 2014 Jeździć w stroju pszczelarza A tak poważnie to też ostatnio mnie na rowerze ugryzł i trzeci dzień swędzi, a to tylko jedne ugryzienie, więc nie wiem jak Ty z 30-oma wytrzymujesz (chociaż ja to uczuleniowiec jestem, więc może bardziej reaguje). Chętnie sam się dowiem o jakichś ciekawych patentach przeciw gzom
rzezniol Napisano 30 Lipca 2014 Napisano 30 Lipca 2014 DEET ? To chyba działa na każde robactwo ... Pozdro
adhed Napisano 30 Lipca 2014 Napisano 30 Lipca 2014 O dzisiaj mnie dziabnął taki bąk, ale nic nie swędzi Czasami miałem tak, że w lasach, szczególnie takich zacienionych latały za mną takie chmary małych muszek i co chwila jakby gryzły - to jest strasznie wkurzające
ezios Napisano 31 Lipca 2014 Napisano 31 Lipca 2014 Ostatnio jeżdziłem sobie wzdłuż Bugu i miałem szczęscię ponieważ zdążyłem uciekać , ale było ich dziesiątki co jakiś czas. Mój najlepszy patent to jechać przed szfagrem , ale serio ten kto jedzie z tyłu ten jest atakowany . A przy okazji niezłe zawody wychodzą.
beskid Napisano 31 Lipca 2014 Napisano 31 Lipca 2014 Problem pewnie od czapy.. Bynajmniej. Ja od już wielu lat zrezygnowałem z jazdy w terenie od połowy czerwca z całym lipcem włącznie. Tylko szosa i to względnie szybka szosa.
BikerLight Napisano 31 Lipca 2014 Napisano 31 Lipca 2014 Gzy to faktycznie paskudztwo, są w stanie "przechwycić" i ugryźć przy prędkościach do 25km/h, biedne komary nie mają takiej staminy i odpuszczają już przy 8 - 9km/h. Rzeczywiście jedyna rada to nie jeździć tam gdzie są, DEET nieskuteczny bo spływa wraz z potem.
mklos1 Napisano 31 Lipca 2014 Napisano 31 Lipca 2014 Zależy od specyfiku. Ja mam w spray'u. Nie spływa z potem. Preparat jest... hmm dość lepki i łatwo łapie kurz.
Mod Team adamos Napisano 31 Lipca 2014 Mod Team Napisano 31 Lipca 2014 Na to k****two nie ma sposobu! Żaden DEET nie pomoże!Ostatnio przeżyłem ich atak na wyprawie w Słowińskim Parku Narodowym. Skąd i jak to się tam wzięło, nie mam zielonego pojęcia (chyba z nieodległych bagien), ale było tego dziesiątki tysięcy - wlatywały do buzi, nosa i nawet pod ciasno przylegające okulary. Głowę i uszy na szczęście trochę ratował kask i buff. Tak agresywnych much jeszcze w życiu nie spotkałem (a przeżywałem już podobne ataki mniejszych meszek) i niestety ucieczka była możliwa tylko krótkimi odcinkami - trudny, piaszczysty teren i nie dało się jechać szybciej. Blisko 10 km horroru!Nie wiem, chyba tylko opryskami da się z tym walczyć, no i zgadzam się z beskidem - jedyny sposób to unikać takich miejsc, gdzie jest ich naprawdę dużo.
Qugar Napisano 31 Lipca 2014 Napisano 31 Lipca 2014 Ja mam jakieś coś dziwne bo mnie nie gryzą ani komary ani gzy lata to to za mną i wkurza ale nie gryzie albo ja nie czuję.
beskid Napisano 31 Lipca 2014 Napisano 31 Lipca 2014 @adamos ma słuszność co do odporności tego cholerstwa na chemię. Nie dalej jak z dwa tygodnie temu po południu pojechałem w teren. Akurat było po burzy. Zaczynałem kilku km podjazdem więc nie ma jak przyśpieszyć. Za czas tak do godziny tak "przeorały" mi tyłek, że schodziło mi prawie tydzień. Coś nie prawdopodobnego jakie duże bąble i jak długo trzymają. To już chyba szybciej by zeszło jak bym był "zjedzony" przez osy czy coś podobnego. Co to cholerstwo ma w sobie, że aż tak długo to działa??
mant3z Napisano 1 Sierpnia 2014 Napisano 1 Sierpnia 2014 Ogólnie ja po nich nic nie mam, nawet plamki. Zauważyłem jednak, że jestem szybszy na podjazdowych segmentach odkąd zaczęły atakować hordami BTW te końskie muchy to Ślepaki http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C4%85kowate
Rogo Napisano 1 Sierpnia 2014 Napisano 1 Sierpnia 2014 Raczej tzw "końskie muchy" to nic inne jak bąki bydlęce http://pl.wikipedia.org/wiki/Bąk_bydlęcy samce są niegroźne, jak to w życiu bywa to na samice trzeba uważać
ezios Napisano 1 Sierpnia 2014 Napisano 1 Sierpnia 2014 Są tacy ludzie których żadne dziadostwo nie gryzie. Siedzę kiedyś nad Bugiem na rybach z ojcem lato na słońcu jak na patelni obok mnie ognisko i wrzucałem do ognia liście chrzanowe czy jakoś tak. Dym gryzący ja w nim i wróciłem tak pokąsany że kostek nie było widać oczywiście u nóg a ojca przez dwa dnia nawet jeden nie ugryzł. Chrzanić przyrodę na zdjęciach wygląda super ale owady potrafią obrzydzić.
Gość Napisano 2 Sierpnia 2014 Napisano 2 Sierpnia 2014 Problem pewnie od czapy.. Mój mąż lubi trasy leśne (i wyboiste), ale grasują tam końskie muchy, gzy. Gryzą okrutnie. Ostatnio miałam pogryzione całe plecy i tyłek (na plecach mąż doliczył się 30-stuparu ugryzień!). Z drugiej trasy musieliśmy zawrócić gdy po jednym kilometrze po prostu plaga tych gzów za nami pędziła.. Macie jakieś sposoby na uchronienie się przed nimi? Pewnie powiecie prędkość, bo owszem, powyżej dwudziestuparu kilometrów nie były w stanie nas dogonić, ja jednak z tą prędkością nie wjadę (jeszcze) pod górkę, których zawsze na trasie jest dużo.. Problem rzeczywiście poważny. Przeszukanie Google daje takie wyniki http://www.muchykonskie.pl/ciekawostki.html Ochrona ludzi - muchy końskie i jelenie zazwyczaj pozostają aktywne przez określony przedział czasu w okresie lata. Stosując zewnętrzne (na powierzchnię ciała) repelenty, możemy uzyskać ochronę przez okres kilku godzin. Najskuteczniejsze są repelenty oparte na Permetrynie dozwolone jednak do stosowania wyłącznie na okrycie wierzchnie. Repelenty zabezpieczają przed atakami much odstraszając je lub zmuszając do ucieczki z powierzchni skóry (przed ukąszeniem). Tak czy inaczej należy pamiętać o tym, że czas ich skutecznego działania jest ograniczony i owady będą podejmowały kolejne próby użądlenia (zdobycia pożywienia). http://quantanamera.com/owady-ratunek-drugi-repelenty/ PermetrynaSubstancja używana w rolnictwie jako środek ochrony roślin przed szkodnikami, również powszechnie stosowana w obrożach przeciwpchelnych dla psów. Działa kontaktowo! Jest silnie toksyczna dla owadów, ale żeby mogła zadziałać, to rzeczony owad musi usiąść na spryskanym koniu (zatem poszukujących efektu „mucha nie siada” odsyłam do DEET). Zabija wszystkie owady (w tym również te pożyteczne, jak np. pszczoły), jest trująca dla organizmów wodnych i bywa szkodliwa dla kotów. Może powodować niepożądane objawy skórne albo neurologiczne, które jednak ustępują bez komplikacji. Permetryna działa stosunkowo długo, jej działanie utrzymuje się nawet po wyschnięciu substancji np. na włóknach materiału derki (stąd jest do zabezpieczania derek, moskitier, czapraków, jej działanie utrzyma się nawet kilkanaście dni lub do momentu wyprania materiału). Preparaty z permetryną: Absorbine UltraShield Brand Fly Repellent, AUDEVARD Flymax 1000 ml, Equine America (ekipa od Cortaflexu) Insect Guard 946 ml, Farnam Repel-X® Ready-to-Use. Ten pierwszy preparat niestety nie należy do najtańszych http://animalia.pl/produkt,8140,541,absorbine-ultrashield-brand-fly-repellent-946ml.html http://polki.pl/dom-porady_artykul,10034382.html Giez. Inaczej mucha końska. Owady te atakują głównie na łąkach. Można się przed nimi chronić, smarując ciało olejkiem eukaliptusowym lub intensywnie pachnącą emulsją do opalania. Ukąszenie jest bolesne. Aby usunąć rumień, smarujemy go cebulą i przykładamy lód. Tu już cena do zaakceptowania http://organeo.pl/product-pol-1320-Avicenna-Oil-Naturalny-olejek-eukaliptusowy-7-ml.html?gclid=CjwKEAjw9eyeBRCqxc_b-LD8kTESJADsBMxSta-2cdqw83NluViI8nD1JbiBjNTSReW1Fb1GWxEyeBoCo53w_wcB Więc może poświęć te 10 zł, wysmaruj tyłek olejkiem eukaliptusowym i zdaj relacje na forum z wyników?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.