Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 17


Puklus

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś ~31 km i pierwszy przypadek porządnej gleby. Na ścieżce rowerowej facet vanem chyba mnie nie widział i zajechał mi drogę. Ostro dałem po heblach i nie wiem czemu przelecialem przez kierownicę :-( Zdarte kolano i łydka nogi prawej. Prawy łokieć, nadgarstek i zbite przedramię. Całe szczęście, że miałem kask, bo wyrżnąłem o chodnik, a następnie o auto chyba dokładniej koło. Obyło się bez policji. Gość zostawił mi namiary. Ma pokryć koszty uszkodzeń w rowerze. Uszkodzeniu uległo jedynie siodło. Zgiął się pręt. Połamał się również dzwonek. Z resztą wszystko jest w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poskładałem wreszcie rower po tym jak w canyona wjechało auto

 

  • Dystans 37.71 km
  • Czas trwania 1g:44m:53s
  • Średnia prękość 21.6 km/h
  • Max prędkość 48.5 km/h
  • Kalorie 1195 kcal
  • Łącznie w górę 145 m
  • Łącznie w dół 145 m
  • Kadencja 74 rpm
  • Pogoda Przeważnie słonecznie

https://www.endomondo.com/workouts/389973497/5953461

 

10537353_627277560713519_132823599887021

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem trochę chory i pomimo rowerowej pogody, wolnego czasu i braku rodziny siedzę w domu i zdycham. Przynajmniej umyłem rower, wyszejkowałem łańcuch (normalnie nie cierpię tego robić, ale dzisiaj, jako substytut jeżdżenia sprawiło mi to niemal przyjemność), umyłem dokładnie cały napęd, przesmarowałem, wyregulowałem, zmieniłem owijkę (z Lizard Skina 3,2 na Lizard Skina 2,5 mm:)), wyprałem buty rowerowe, przejrzałem stan ciuchów rowerowych, części zapasowych. Tylko co ja będę robić w kolejnych dniach tego tygodnia? Podobno inteligentni ludzie się nie nudzą - no to ja w takim razie jestem potwornym głupolem. Pewnie kupię jakąś książkę z amazona o historii kolarstwa. 

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem trochę chory i pomimo rowerowej pogody, wolnego czasu i braku rodziny siedzę w domu i zdycham

....

Pewnie kupię jakąś książkę z amazona o historii kolarstwa. 

 

pozdr

 

Siemanko. Domyślam się co czujesz :-( Ja po wczorajszym zdarzeniu też nie mogę wsiąść na swój rower. Czekam na zamówione siodło. Też mam czas, końcówka urlopu. Zamiast śmigać, siedzę w domu i na przemian albo gram na konsoli, albo czytam ("Spalonego" autobiografię Andrzeja Iwana)

 

Żeby nie było. Z rowerowych rzeczy jedynie spacerowo ~8 km rowerem mojej lubej i przy okazji umyłem jej rower.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nową kozę! Stary ale jary peugeot z full opcją bagażnika i ramy typu damka :-)
Mój generator mocy (czytaj góral) posiadł właśnie dociążenie na przodzie w postaci dłuższego mostka oraz szerszej kiery. Hell Girl! Wszystkie górki najmojsze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosą po górach :P oczywiście asfaltem

 

  • DYSTANS36.21 km
  • CZAS TRWANIA1g:48m:38s
  • ŚREDNIA PRĘKOŚĆ20.0 km/h
  • MAX PRĘDKOŚĆ53.6 km/h
  • KALORIE1452 kcal
  • NAWODNIENIE0.82L
  • ŚREDNIE TĘTNO145
  • MAX TĘTNO185
  • MIN WYSOKOŚĆ410 m
  • MAX WYSOKOŚĆ793 m
  • ŁĄCZNIE W GÓRĘ494 m
  • ŁĄCZNIE W DÓŁ476 m
  • POGODACzęściowo słonecznie
Miejscami było hardkorowo (brak miękkich przełożeń), ale kolarz górski który siedział mi na kole w tych momentach nie wyprzedził mnie :D
Później czyszczenie napędu, rezygnacja z FL Ceramix Wax bo napęd nie dość, że głośny to i tak czarny, może mniej czarny niż po Zielonym ale i tak czarny. Do tego po jednej jeździe trzeba dosmarowywać tego Ceramic Waxa, a po 10 km napęd robi się głośny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...