Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Za bardzo się spinasz i peugeot myli ci się z citroenem. Rejestracje też inne.

Przestańcie doszukiwać się na siłę prowokacji a zauważycie, że zdecydowana większość tych sytuacji jest spowodowana agresją fanatyków w samochodzie. Przestańcie też wrzucać kilku kretynów do jednego wora bo wyjdzie wam, że każdy to złodziej, gwałciciel, pedofil, narkoman, ...

 

ps. Citroen jedzie z 80km/h więc jest wystarczająco słyszalny szczególnie gdy przyspieszał (bardzo prawdopodobne - koniec obszaru zabudowanego). Blacha samochodu jest praktycznie przy kierownicy co widać po dłoni. Do klepnięcia wystarczy tylko odwrócić dłoń a na to potrzeba ułamka sekundy.

 

I nie wiem czy zwróciliście uwagę kto zahamował. Nie kierowca a pasażer. Trzeba być naprawdę mocno niętym by wywinąć numer kierowcy i zaciągnąć ręczny. Aż dziwne, że nie wylądowali w rowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peugeot czy Citroen, buda (prawie) taka sama, a rejestracji, uwierz, że ,nie pamiętałem :P

Blisko czy nie blisko, słychać czy nie słychać, ciągle nie wyobrażam sobie jak można klepać samochód w czasie jazdy zamiast skupić się na utrzymaniu swojego toru...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Esencją tematu było zwierzęce zachowanie się pasażera. Większość uważa że rowerzysta polował na sytuację i co z tego. Od karania nadal są sądy w tym kraju. To nasza rzeczywistość czy sie to komuś podoba czy nie.

Polska mentalność źle wyprzedzili ale rowerzysta przecież był na polowaniu, krzywo jechał, a pasażer się zdenerwował, samochód ucierpiał.

I tysiące innych słów które odwracają uwagę od sedna problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takim nadgorliwym kierowcom powinno się zabierać papierek i niech jeździ autobusem, albo rowerem. Jak ktoś nie potrafi trzymać na smyczy swoich nerwów to naprawdę się nie nadaje na kierowcę, bo na drodze czasem trzeba zachować zimną krew i rzucanie się nic nie pomoże, a może nawet przyczyni się do śmierci osób postronnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostanie fakturkę wartości połowy wartości swojego samochodu, albo całego to na pewno zejdzie :).

 

 

Ps. Tak poza tym, czy ktoś z Was miał jakieś nieciekawe ekscesy na drodze?

W tym roku mam spokój, ale w tamtym i poprzednich latach wiele razy przytrafiło mi się trafić na jakiegoś wygrażającego buraka. Jak zszedłem z roweru i podchodziłem to wymiękali, a byli odważni, bo pewnie myśleli, że próbują nastraszyć jakiegoś dzieciaka. Sytuacje nie koniecznie były związane z jazdą, bo czasem nawet nie byłem na drodze, tylko chodziło ot to, by komuś na rowerze pogrozić.

W tym roku spokój mam, bo może ostatnio jeżdżę rowerem z sakwami, a to znak, że nie jedzie dzieciak i się po prostu boją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie "żyletki" zdarzają się coraz rzadziej. Jednak złośliwość typu podjechanie do krawężnika po prawej (jezdnia) trafiam nader często - ot wczoraj na ten przykład i to nie raz.

Z uśmiechem omijam z lewej i jadę dalej - szkoda czasu na gamoni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...