Skocz do zawartości

[Rumunia]Bukowina aż do granicy z Mołdawią


Grand231

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałbym z kolegą przejechać traskę od Bukowiny w Rumuni do granicy z Mołdawią, mam na to 8 dni. W związku z tym że nic o Rumunii jeszcze nie wiem chciałbym się od was dowiedzieć jakie są tam koszty jedzenia, spania. Jak do rowerzystów nastawieni są lokalni mieszkańcy, na co zwracać uwagę i czego unikać. Głównie zależy mi na szacunku kosztów - ile mniej więcej taka wyprawa powinna wynieść. Dzięki za każdą pomoc i pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pisali kiedys w Bikeboardzie to zaopatrzenie w malych wsiach jest dosc ubogie, spray na insekty i gaz na bezpanskie psy, ktor najbardziej daly sie we znaki.Co prawda tam byla relacja o jezdzie w Karpatach Rumunskich, ale zawsze cos. Od kolegow jezdzacych tam autami wiem, ze jak zwykle problemy sa z Romami, nie mylic z Rumunami, ale to wszedzie jak trafisz na ich enklawe, lepiej omijac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest aż tak źle. Zaoptrzenievjest podobne jak w polskich sklepach i ceny także podobne. Usługi są dość tanie ale jak trafisz na miasteczko turystyczne to lepiej się trzymaj za portfel. Romów w Rumuni jest niewiele i przeważnie trzymają się kilku miasteczek. W górach Romów nie spotkasz. Jeśli będziesz nocować pod namiotem to spokojnie nocuj na dziko bo to jest tam powszechnie akceptowalne a miejsca są idealne. Najgorsze w Rumunii są asfaltowe drogi bo ichnijsi kierowcy mają dziwny zwyczaj trąbienia na każdego rowerzystę nawet jak ten jedzie poboczem albo nawet jak stoi na poboczu. Na drogach szutrowych jest spokojnie. Generalnie w Rumunii jest spokojnie, tanio i bezpiecznie. Jest jeszcze jeden minus to kolej. Czasami wchodzi się bez najmniszego problemu a czasami nie dostaniesz się nawet jak masz wykupione bilety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a czasami nie dostaniesz się nawet jak masz wykupione bilety

 

Dlaczego - nie ma miejsca? Zapewne w najzwyklejszych osobowych? A sam rower? W jakiejś relacji wpadło mi w oko, że kiedyś nie można było wieźć roweru pociągiem, ale to się chyba zmieniło - na stronie rumuńskich kolei wspomina się o miejscach dla rowerów, itp.

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szy,

 

Na jednej wyprawie próbowaliśmy w 9 osób dostać się do pociągu pośpiesznego aby podjechać 2-3 stacje. Mieliśmy wykupione bilety ale konduktor i jeszcze jakiś inny gość mundurowy przegnali nas. Kasjerka jak zwracaliśmy bilety była mocno zdziwiona tą sytuacją.

Innym razem podjechaliśmy pociągiem osobowym, przedziałowym, kilkanaście stacji i konduktor nic nie miał przeciwko . Co więcej ...był bardzo pomocny.

Gdy jedna osób musiała o kilka dni wcześniej wrócić do Polski to wsadziłem ją do wagonu bezpośrednio jadącego do Polski, rower owinąłem w czarny worek i wsadziłem na połkę. Po powrocie dowiedziałem się, że nikt o ten pakunek ponad gabarytowy w ogóle się nie zapytał.

 

Tak więc koleje rumuńskie są przyjazne aczkolwiek nie zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :), czyli nie jest tak najgorzej - w Polsce też wyobrażam sobie szał konduktora na widok 9 sakwiarzy ;]

 

 

To link, który wspominałem, może komuś się przyda:

 

-> http://www.cfrcalatori.ro/6020

 

 

A tu jeszcze tegoroczna majówka w Rumunii, dobrze się ogląda:

 

-> https://picasaweb.google.com/SzymekKozlowski/KawaWBystrzycyRumuniaMaj2014

 

 

@Grand, nie do końca rozumiem "Bukowina, do Mołdawii" - wydawało mi się, że to właściwie jeden region? My też się wybieramy, z Bukowiny do Marmaroszu. Pociągiem chcemy podjechać z Baia Mare/Dej do Suczawy. I wracać na rowerach.

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@Grand, nie do końca rozumiem "Bukowina, aż do Mołdawii" - wydawało mi się, że to właściwie jeden region? My też się wybieramy, z Bukowiny do Marmaroszu. Pociągiem chcemy podjechać z Baia Mare/Dej do Suczawy. I wracać na rowerach.
No dokładnie to jeszcze sami nie wiemy jak pojedziemy w tym tygodniu ustalamy trasę i zaopatrzymy się w przewodniki, ogólnie to może źle się wyraziłem ale w planach jest przejazd jakoś tak żeby wpadła bukowina, transylwania i Mołdawia  - byłbym wdzięczny gdybyście mi doradzili jakieś traski jak to fajnie objechać :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłbym wdzięczny gdybyście mi doradzili jakieś traski jak to fajnie objechać .

 

Nam trasę wyznaczają głównie klasztory i cerkwie...

 

-> http://pl.wikipedia.org/wiki/Malowane_cerkwie_północnej_Mołdawii

-> http://pl.wikipedia.org/wiki/Drewniane_cerkwie_Marmaroszu

 

... oraz porządne (mam nadzieję) szutry przez grzbiet Karpat, wypatrzone przez Google Street View:

 

-> http://ridewithgps.com/routes/4822975

 

Krótko, bo potem wsiadamy w auto i jedziemy dalej w świat.

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz może jakieś gotowe traski gdzie jechać itp ?.

 

 

Przejrzyj Street View, w ten sposób obejrzałem drogi w okolicy. I zobacz wyżej - zanim dodałem linka, Ty już odpowiedziałeś :]

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Rumunia to głównie klasztory ale czasami jest niezła komercha. W mniejszych miasteczkach widać starą zabudowę i stary układ zabudowy i to jest fajne. Także mamy sporo zameczków.  W Mołdawii moim zdaniem najfajniejsza jest pólnocna część kraju i okolice nadnieprzańskie. Jednak tu turystów w ogóle nie doświadczysz i możesz zobaczyć prawdziwe klasztorne życie. Za to kompletnie nie ma sensu wjeżdżać do stolicy czyli do Kiszyniowa.

Więcej o Rumunii

 

https://picasaweb.google.com/101188059922695488423/RumuniaLipiec2007?noredirect=1#5120829831771431922

 

Mołdawię niestety mam w analogu jeszcze nie zeskanowane.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

w Polsce też wyobrażam sobie szał konduktora na widok 9 sakwiarzy ;]

Jak wpakowaliśmy się w zeszłym roku do PKP Poznań - Świnoujście w 6 rowerów (z tego jeden kolos poziomy), do ostatniego wagonu, gdzie już ostatni przedsionek zajmowało 3 sakwiarzy, to konduktor się tylko po głowie podrapał jak my to zrobiliśmy. Nim nas zauważył, to już wszystkie rowery były w jednym z przedziałów, bo jak próbowaliśmy ustawić w korytarzu to na długość 3/4 wagonu zajęły prawie. Sprawnie poszło, trzech sakwy pakowało przez okna, a trzech rowery wejściem ;)

PS. Co zrobić bilety nam sprzedali, przedział rowerowy miał być a nie było..

Jeszcze poprosiliśmy konduktora, czy by nam nie zamknął na klucz przedziału z rowerami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Byłem w tym roku w Rumunii na rowerze. Zaopatrzenie w sklepach podobne zaopatrzenie w polskich sklepach. W banku można kupić leje za złotówki. Kurs lei do złotego był z tego co pamiętam 1,03zł na 1 lei.

Ceny z małych sklepów wiejskich.

Duża butelka wody mineralnej 1,7 lei.

Puszka tuńczyka 4,5 lei.

Piwo w barze 4 lei.

Myśmy spali w namiotach, ale ceny jak sprawdzaliśmy w pensjonatach było od 70 do 120 lei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bylem w ostatnie wakacje glownie w Transylwanii (Brasov, Sighisoara + Turda, Cluj) i ceny za noclegi to raczej 40-50 lei. W Braszowie bylo najdrozej (10euro/osoba/noc) ale mieszkaliśmy jakies 100m od ichniejszego rynku i mielismy dostep do piwniczki gospodarza z alkoholami za darmo :) . Korzystalismy glownie z kwater prywatnych i raz z pensjonatu 3* w centrum Sibiu, gdzie wychodzilo okolo 70 lei.

 

ceny zywnosci to mniej wiecej jak w Polsce, prawie 1:1.

 

im wieksze miasto tym ceny wyzsze. piwo w knajpie 4-7 lej (w Cluj kolo 10), posilki w restauracjach/knajpach okolo 15-30 lei.

ludzie mili, przyjazni, bezproblemowi i pomocni. tylko przy drogach pelno bezpanskich psow na ktore trzeba uwazac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja bylem w ostatnie wakacje glownie w Transylwanii...

A jak było z dostępnością noclegów w pensjonatach, czy kwaterach, ale gdzieś poza miastami? Nie ma problem - stoją i czekają, czy przyjeżdzasz z buta i odchodzisz z kwitkiem? Dużo, tak że można jeździć bez planowania z miejsca na miejsce?

 

Co prawda jedziemy z namiotem, ale fajnie byłoby mieć coś w zapasie na wypadek np. słabej pogody.

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie napotkalismy wiekszych problemow

- Sibiu, Braszow znalezione od reki, wlasciwie pierwszy strzal, w dobrych miejscach, a potem sie okazalo ze dalo sie taniej bo np obok byl pensjonat 2* z zamiast 3* ;).

- W Sighisoarze troche gorzej bo to malutkie jest i dosyc duzo turystow, ale sie tez udalo.

- Natomiast w Cluj mielismy zarezerwowane przez neta duzo wczesniej bo chcielismy zahaczyc o festiwal muzyczny Peninsula :)

- W Turdzie mielismy maly problem bo wg przewodnika duzo hosteli/hoteli itp a znalezlismy tylko jeden i to 3* wiec troche drogi :)

 

w miastach turystycznych tez sa punkty informacji turystycznych gdzie maja informacje o noclegach, czasem zadzwonia i zalatwia za ciebie. oczywiscie za darmo pomoc :)

 

mielismy przewodnik (nie pamietam jaki...) w ktorym byly np telefony do osob zajmujacych sie organizacja noclegow, wystarczylo wyslac smsa po angielsku i organizowali podajac adres gdzies czekaja (skorzystalismy w Sibiu).

 

natomiast nigdzie nie bylo problemow ze schowaniem rowerow w jakims zamykanym pomieszczeniu czy na posesji.

 

w duzym skrocie - widzisz napis pokoje/noclegi idziesz i pytasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nocleg w pensjonacie kosztuje 120 zł za noc ?!.

Ceny podałem za pokój dwu osobowy, bo nigdzie nie chcieli bym zapłacił za jadną osobę jak jedna osoba miałaby spać. Czyli ceny w przeliczeniu na głowę jakie widziałem to 35 do 60 lei od głowy pod warunkiem, że masz dwie głowy.

Przepraszam za mało prezycyjną poprzednią wypowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...