Skocz do zawartości

Wspólne wypady wokół i w Poznaniu - kto chętny?


pablos43

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich rowerzystów,

 

Jako nowo zarejestrowany rowerzysta na  tym forum wszystkich serdecznie witam.

Oczywiście nie jeżdżę "od wczoraj" na rowerze. 

Moim sprzętem od ok. 15 lat są rowery z półki MTB.

Chętnie poznam rowerzystów z Poznania i okolic na wspólne wyprawy bliższe i dalsze.

Nie jestem wyczynowcem ale nie obce mi są eskapady dzienne po 150 km.

Dziś zrobiłem rozeznanie na trasie Kiekrz - Rusałka i było super.

Trasa lajtowa, czarna Fortunka w knajpie nad Rusałką i o to chodzi.

 

Jeśli ktoś miałby ochotę na wspólną integrację na tej, czy też innej trasie, zapraszam do kontaktu.

 

Pozdrawiam,

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć chłopaki! (i dziewczyny też, jeśli obecne). Michał lat 23 zamieszkały w Poznaniu (ale nie pochodzący stąd) zgłasza się. Również poszukuję osób do wspólnej jazdy, zwłaszcza, że nie znam Poznania ani okolic. 

 

Aby przedstawić swój poziom pozwolę wspomnieć słów kilka o moim doświadczeniu z dwoma kółkami. Jeździć zacząłem kilka lat temu, z roku na rok dodając sobie kilometrów. Doszedłem do 7500 km w sezonie 2012 i niestety na tym musiałem poprzestać. Przez prawie półtora roku nie miałem styczności z jazdą, jednak nieco ponad miesiąc temu mogłem pozwolić sobie na nową maszynę i zacząć od nowa budować formę. Nie jest to to, co było, przyznaję, ale wszystko da się nadrobić. Interesują mnie trasy do 100 km (choć to zależy od wiatru i pogody, wiadomo) przy średniej prędkości 24,5-27 km/h (czyli prędkości przelotowe oscylujące na poziomie 26-33 km/h). Jeżdżę 29erem, więc mogę się dostosować do Waszych tras.

 

W najbliższą niedzielę niestety będę w PN dopiero po 12-tej, więc wspomniany rajd odpada w moim przypadku, ale jeśli ktoś jeździ z podobnymi prędkościami co ja to zapraszam... bo w końcu ile można robić kółek wokół Malty? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem chętny na wspólne wyjazdy w okolicach Poznania,posiadam rower trekingowy i dlatego preferuje trasy szosowe,boczne typu jak nad Rusałką też mogą być(byle nie jakieś typowo pod MTB)  Jeśli masz jakąś propozycję to pisz:)

Hej,

 

Dzięki za odpowiedź. Ja jak tylko się da staram się unikać jazdy po asfalcie po pierwsze ze względu na monotonię takiej jazdy, a po drugie na swoje bezpieczeństwo. Wiadomo, że aby gdzieś dotrzeć to trzeba zasuwać i po asfalcie ale staram się tak dobierać trasy aby ograniczyć to do minimum.

 

W najbliższym czasie chciałbym zaliczyć wielką pętlę wokół Poznania w 1 dzień. W sumie jest to ok. 170 km ale nie wiem czy na treku dałbyś radę.

 

W każdym bądź razie zawsze możemy się umówić któregoś popołudnia nad Rusałką.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie lubię jazdy po asfalcie,szczególnie tutaj w okolicach Poznania gdzie jest duży ruch. Wczesniej jeździłem na MTB,dopiero z początkiem tej wiosny postanowiłem zakupić treka ze względu na chęć spróbowania swoich sił w wyprawach rowerowych. Nie dałbym rady ze względu na teren czy ilość kilometrów? Oczywiście możemy się kiedyś umówić nad Rusałką,pozdrawiam:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamierzam kupic jakiego górala i to najlepiej używany max do 500zl zeby zlodzieja nie kusic, mam nadzieje ze w ciagu miesiaca uda sie cos wychaczyc

a rajd to raczej wyscig mialem namysli pierwszy w Poznaniu we wrzesniu sie odbywa na 100km i na 15km zapisalem sie na 15km :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Górala, czyli MTB do 500 zł? Hmm, toż to raczej jakiś szrot albo mocno wysłużony sprzęt kupisz za taką cenę. Obawiałbym się brać udział takim sprzętem w rajdach.

 

A jeśli chodzi o ten wrześniowy rajd, to możecie zapodać jakiś link na stronę z zapisami?

 

Dzięki i pozdrawiam,

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Hmm..., czy ta trasa to tylko po szosie?

Ja tam wolę jeździć po bezdrożach i polnych drogach a nie po asfalcie, zwłaszcza że sprzęt MTB średnio się do tego nadaje, a już na pewno nie na 100 km.

 

Paweł

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, że rower MTB nadaje się do jazdy wszędzie ale zasadniczo na tak długie trasy po asfalcie producenci przewidzieli rower szosowy lub co najwyżej crossowy i one właśnie są najlepsze w tym względzie.

 

Jazda przez 100 km po szosie z oponami grubości 2,1 cala jest dość męcząca (duże opory). Aspekt ścigania się ze współzawodnikami którzy mają szosówki jest z góry skazany na porażkę.

 

A jeśli do tego dojdzie wiatr od przodu to na MTB to już będzie dodatkowa mordownia.

 

Szczerze to sądziłem, że autorzy pomysłu zawodów zadadzą sobie nieco trudu i wyznaczą choć połowę tras przez leśne trakty Puszczy Zielonki i przez liczne polne drogi.

 

I to miałoby sens, a tak ... no cóż jest to rajd wyłącznie dla szosówek, gdzie średnia prędkość przekracza grubo ponad 30 km/h.

 

Ja osobiście w zeszłym roku zrobiłem jednego dnia trasę ok. 130 km na rowerze MTB ale było to nad morzem wzdłuż Helu i w między czasie tak dobrałem sobie trasę aby co najwyżej połowę jechać po asfalcie a resztę po nieutwardzonych nawierzchniach. I to miało jakiś sens.

 

W końcu nic nie daje takiej adrenaliny jak drobne wyboje, nierówności i odpryskujące spod kół kamyczki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja smigam na MTB z oponami 2.1 i czuje sie rewelacyjnie jadac po lesie i po szosie. Nawet robiac 200km po asfalcie, kwestia dobrania odpowiednich opon. Jednym z treningow grup mtb sa organizowane po asfalcie i smigaja za szosowka, ktora nadaje tempo. To nie sa zawody, tylko wyscig miejski dla kazdego typu roweru i nie chodzi tu aby wygrac tylko sprobowac swoich sil na takim dystansie w wyznaczonym czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza.

Ale nikt mi nie powie, że rower MTB jest stworzony do jazdy po szosie.

Nie można mieć dwóch rowerów w jednym, tj. idealny i do szosy i na wertepy.

Albo trzeba mieć sprzęt do jazdy po twardej nawierzchni albo po wybojach.

Pewnym rozwiązaniem może być tu rower crossowy ale i to nie tak do końca. Treckingowy też da radę w terenie ale w dość lekkim.

 

Apropo rajdu, wiem że tam nie chodzi o czasówkę.

Ale wydaje mi się, że trasa byłaby o wiele atrakcyjniejsza i bardziej hard corowa jakby można było co nieco po leśnych duktach pojeździć.

 

A tak przez 100 km po drodze asfaltowej to niespecjalna przyjemność. Delikatnie ujmując -monotonia.

 

W sumie biorąc pod uwagę, że trasa jest zaplanowana na 6 godzin, to wychodzi średnio 16,7 km/h, a więc nie jest to jakieś specjalne wyzwanie nawet dla średnio wprawionego rowerzysty.

 

Jadąc tą trasę średnio po 20 km/h robimy ją w 5 godz, a godzinkę mamy w zapasie na drobne odpoczynki i postoje.

 

Szczerze, to ja wolałbym trasę wokół Poznania (wielka pętla - 170 km) na np. 10-11 godz. i wówczas coś by się działo, a tak.... jazda głupiego jasia przez 6 godzin po asfalcie od wsi do wsi.

 

Pzdr.

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...