Skocz do zawartości

Beskid Śląski i Żywiecki - gdzie warto pojechać?


mewek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam :)

Wybieramy się na kilkudniowy wypad w Beskidy, niestety nie znamy zbyt dużo tras w okolicy, a chcielibyśmy jak najefektywniej wykorzystać ten czas, dlatego też chciałabym prosić o jakieś rady dotyczące wyboru szlaków. 

 

Będziemy mieszkać w Wiśle i Istebnej, do dyspozycji mamy autko także nie będzie problemem przemieścić się w jakieś konkretne miejsce startu. Jesteśmy przyzwyczajeni do jazdy po górach, dziennie planujemy robić ok 70-80 km, spokojnym tempem, raczej omijamy asfalty, szukamy szlaków typowo górskich z ładnymi widokami, ale też takich, żeby większość dało się zrobić w siodle (kondycję jako taką mamy, ale nosić rowerów na plecach nie lubimy :D). Mile widziane trudniejsze technicznie zjazdy po korzeniach, kamieniach, ale przede wszystkim chcemy zjeżdżać a nie sprowadzać ;) Dosyć dobrze znamy okolice Stożka i Czantorii oraz inne trasy w okolicy, którymi zazwyczaj biegną maratony rowerowe, poszukujemy raczej czegoś nowego.

 

Teraz pytanie do górskich bywalców - możecie polecić jakąś fajną trasę? Starałam się poprzeglądać zdjęcia znalezione w internecie z podobnych wypadów i wynotować najciekawsze fragmenty, ale strasznie dużo tego wyszło ;) W jaką mapę powinniśmy się zaopatrzyć?

 

Dziękuję za pomoc!

Napisano

Ze Złatnej Huty najpierw czarnym i zaraz za potokiem na rozwidleniu w lewo drogą stokową na Rysianke. Dalej przez Halę Pawlusią na Romanke. Teraz niebieskim a potem czarnym do Sopotni. Potem doliną do niebieskiego i z powrotem na Rysiankę. Z hali na Lipowską i dalej zielonym na Halę Boraczą. Następnie się wrócić czarnym na Redyklany i żółtym pod schronisko na Lipowskiej. Kolejny zjazd to niebieski do Złatnej. Jak będzie mało to podskoczyć szosą przez Glinkę na przeł o tej samej nazwie i granicznym niebieskim przez Krawców Wierch na siodło Bory Orawskie. Stąd bez szlaku odchodzi ścieżka do czarnego ze Złatnej skąd się zaczynało.

 

Wymieniona trasa ma jedne z najcięższych sekcji zjazdowych w Żywieckim. Poglądowo jedna z sekcji od Rysianki do Sopotni

Jak dacie radę to jesteście dobrzy. Powodzonka.

 

Co do mapy to jedna z najlepszych http://www.e-beskidy.com/beskidy-mapy/2270-beskid-zywiecki-mapa-beskidu-zywieckiego-czesc-zachodnia.html

Napisano

A jest w stanie ktoś powiedzieć czy taka trasa byłaby przejezdna:
 

Z Wisły Malinki zielonym na Czupel, potem zółtym i czerwonym przez Biały Krzyż, Kotarz, Beskid Węgierski, Klimczok aż na Syzndzielnię. Z Szyndzielni z powrotem na Klimczok i odbicie żółtym na Błatnią, zjazd do Brennej zielonym, podjazd na Równicę też zielonym, stamtąd niebieskim na Trzy Kopce i pętelka się w Wiśle kończy.

 

Ile z tego jest przejezdne, a ile to odcinki "z buta"?

Napisano

A jest w stanie ktoś powiedzieć czy taka trasa byłaby przejezdna:

 

Z Wisły Malinki zielonym na Czupel, potem zółtym i czerwonym przez Biały Krzyż, Kotarz, Beskid Węgierski, Klimczok aż na Syzndzielnię. Z Szyndzielni z powrotem na Klimczok i odbicie żółtym na Błatnią, zjazd do Brennej zielonym, podjazd na Równicę też zielonym, stamtąd niebieskim na Trzy Kopce i pętelka się w Wiśle kończy.

 

Ile z tego jest przejezdne, a ile to odcinki "z buta"?

nie wiem jaka masz lyde  , ale  zielony  na Czupel jest dosc ciezki tak samo jak zielony na Rownice  , o ile oba szlaki z poczatku sa dosc łatwe  to po chwili daja w dupe rowno.

 

Proponuje zaczac wycieczke w Ustroniu Zdroju , czerwonym na Rownice  pozniej niebieskim na Orłowa  az do Trzech Kopcow , a nastepnie zółtym na Biały Krzyz . Czerwonym na Przeł. Karkoszczonka  i tam proponuje wjazd na Klimczok  szlakiem zielonym , czerwony to same kamienie i korzenie  , pewny wypych , a zielonym moze dasz rade wjechac. Z klimczoka na Błatnia i pozniej zielonym do Brennej , pewne fragmenty tego szlaku mocno kamieniste , podjazd pod Rownice z Brennej proponowałbym z Lipowca zołtym szlakiem  i z Rownicy zjazd tym razem do Ustronia Polny czerwonym szlakiem .

 

ewentualnie chyba mozna  w Malince wjechac na Grappe wyciagiem  jak Cie to rajcuje i najgorszy wypych miec za soba  gdybys jednak z tamtad  chciała zaczynac

Napisano

A jest w stanie ktoś powiedzieć czy taka trasa byłaby przejezdna:

 

Z Wisły Malinki zielonym na Czupel, potem zółtym i czerwonym przez Biały Krzyż, Kotarz, Beskid Węgierski, Klimczok aż na Syzndzielnię. Z Szyndzielni z powrotem na Klimczok i odbicie żółtym na Błatnią, zjazd do Brennej zielonym, podjazd na Równicę też zielonym, stamtąd niebieskim na Trzy Kopce i pętelka się w Wiśle kończy.

 

Ile z tego jest przejezdne, a ile to odcinki "z buta"?

 

 

Nie wiem, jak początek, bo nie jechałem, ale od Szyndzielni na Klimczok jechałem ostatnio i bez problemu do przejechania, ale w końcowej fazie raczej wypych na szczyt. Zjazd zółtym całkiem ciekawy, w całości do przejechania i nim można także dolecieć do Brennej, zamiast skręcić do Szczyrku.

 

Równica zielonym nie mam pojęcia, ale najpierw czarnym, a później żółtym = jest się z czym mierzyć :)

 

Na Równicy zakończyliśmy, więc poczekaj na dalsze odpowiedzi.

 

Pytając ile z buta, to szczyt Klimczoka pewnie z buta i ok 1/4 trasy, jeśli wybierzesz czarno/żółty szlak z Brennej na Równicę to jest co pchać.

Napisano

Dziękuję za rady, na pewno weźmiemy je pod uwagę bo tak jak pisałam lubimy używać rowerów zgodnie z ich przeznaczeniem czyli do jeżdżenia, a nie do wypychania ich pod górę :P

 

A jakby tak spróbować tą trasę w drugą stronę? Nie byłoby łatwiej?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...