Skocz do zawartości

grzegorzkm

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    678
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana grzegorzkm w dniu 12 Lipca 2015

Użytkownicy przyznają grzegorzkm punkty reputacji!

3 obserwujących

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://picasaweb.google.com/102197838617375824844

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Grzegorz
  • Skąd
    Swietochlowice

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika grzegorzkm

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Automat Rzadka
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

25

Reputacja

  1. nie wiem , moze stary jestem , ale jeszcze pamietam ze kiedys w kwietniu tez sniegi były i na sanki sie chodziło lub narty teraz troche krzyku o snieg w kwietniu co prawda wcale mnie to nie cieszy ze wzgledu na rowerki , przegladajac swoja galerie picassa zauwazyłem ze 2 lata temu 29 marca jezdziłem juz po gorach , ehhh
  2. co tak pozno ludzie zaczynacie jezdzic ? ja juz weekend na jurze spedziłem , a wczesniej po lasach panewnickich i po parku u mnie jezdziłem tu trak z endomondo z piatkowego wieczornego rowerowania http://www.endomondo.com/workouts/167175026/7884650 jazda po ciemku na jurze , super sprawa , polecam pare zdjec , co prawda nie moje , ale na kilku fotkach jestem , ciekawe czy mnie poznacie ? https://plus.google.com/photos/101926515611618581508/albums/5856399185039449505?authkey=CLSjusHtlJWsdw no i doszedł filmik , gdzie od połowy gosc z kamerka jedzie za mna https://docs.google.com/file/d/0B-ZOP8rZURlEemZnWWlDbHZpSjg/edit?pli=1
  3. niedziela odpada , a sobota jak dla mnie za pozno a po za tym prognozy pogody nie sa optymistyczne
  4. wszystko zalezy od tego o ktorej i jaka trasa , no i podobno ma snieg padac , ale jak bedzie w miare ok to pewnie pojade chocby tylko z 2 godzinki po stargancu pokrecic
  5. Devilek bez przesady , jezdziłem w sobote i nie było tak zle , co nie znaczy ze troche błota załatwi cie na cacy
  6. no to pojezdziłem troszeczke wczoraj , 26 km w ok 1g 45 min <iframe src="http://www.endomondo...950&height=600" width="950" height="600" frameborder="0" scrolling="no"></iframe> , <iframe src="http://www.endomondo.com/embed/workouts?w=kYCmr358-oE&width=580&height=600&width=950&height=600" width="950" height="600" frameborder="0" scrolling="no"></iframe> no i pare km koło domu szukajac myjni zeby umyc rower było fajnie , troszke sniegu troszke błota ale ogolnie da sie juz jezdzic
  7. nie ma chetnych ? Musze o godzine opoznic rowerowanie , a wiec o godz 13 bede na Stargancu , czekam przy miejscu na ognisko czas jazdy ok 2 godzin , mysle ze wystarczy .
  8. dzis pojezdziłem troche po miejskich sciezkach i powiem ze cienko ze mna , srednia 18km/h ale trening powinien dac efekty z tym ze jezdziłem ok 40 min i troche zmarzłem ale to było po 17 . Mysle ze o 12 spotkanie i pojezdzic z 2 godziny a błoto pewnie bedzie.
  9. witam po zimowej przerwie panie i panowie , moze w weekend a konkretnie w sobote jakis wspolny wypad po lesie w okolicach Starganca , tak mysle ze 30km max , co Wy na to ? proponuje spotkanie w samo południe na Stargancu ps. ja pojade tak czy tak , juz mnie nosi i nie moge patrzec na moje rowery jak stoja i sie kurza w domu
  10. mysle ze Chudow na pierwszy ogien dla rozprostowania kosci , pamietajcie ze nie kazdy jest Amstrongiem po koksie, a w zimie wiekszosc przesiedziała przed tv a nie na siłowni. Pszczyna to 100km (dla mnie bo Filip wyliczy mi zaraz ze z Kato jest 79,5km ) , mysle ze na na taka trase to troche kondycji trzeba miec wiec krotkie wycieczki po lesie panewnickim i Chudow a pozniej na Pszczyne
  11. jak bedziesz tyle planował to mi czasu na gory nie wystarczy a po zimie proponuje na rozruszanie chudow zrobic i ognicho na stargancu
  12. nordic walking to wcale nie takie pierdoły , sam sie przekonałem , co nie znaczy ze to lubie . a co do jezdzenia to mam rower rozłozony do ostatniej srubki , musze go w koncu wyczyscic porzadnie , w suporcie piachu co nie miara było . ja raczej do konca lutego mam wakacje od rowerkow , chyba ze pogoda bedzie jako tako łaskawa
  13. trzeba było na pociag zdazyc , nie chciało mi sie w Krakowie 4 godziny bez celu siedziec
  14. dzieki za wypad , ale w dupe dostałem , tak to jest jak sie nie jezdzi a porywa na setke . Po 70 km chciałem juz isc na pociag , ale Filip mnie nie poscił i zrobiłem 120km , jednak byłem wykonczony na maxa, mam nadzieje ze w przyszłym sezonie bedzie lepiej jak sie wybierzemy na Krakow.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...