Badyl Napisano 4 Kwietnia 2013 Napisano 4 Kwietnia 2013 Witam, Moim problemem są szpotawe kolana, możliwa operacja po zakonczeniu wzrostu kośćca. W necie przeczytalem, ze odradzana jest jazda na rowerze. No ale jakoś mi sie nie widzi ten krok. Jak chodze, to bardziej boli niz jade <tak mi się zdaje>. Jest to kłujący ból w okolicach przyczepu mięśni prostowników <tak jakby.. pod kolanem od wewnętrznej strony> I Pytanie takie, zeby mniej przeciązać kolano, lepsze mtb <szosa, las, czasami zjazd> czy kolarzówka ?
Didi Napisano 4 Kwietnia 2013 Napisano 4 Kwietnia 2013 Nie jestem specjalistą w tej materii. Raczej bym się słuchał specjalistów- lekarzy. Wypowiem się z własnego doświadczenia bo mam szosę i mtb, jeżeli jeżdżę mtb i to z wysoką kadencją to ból kolan jest bardzo rzadki, jak się przesiadam na szosę i mam chwilowo ciężką nogę i cisnę na twardych przełożeniach to szybko odechciewa mi się bo ból kolan błyskawicznie powraca. Trening trochę pomaga ale moje kolana preferują miękkie przełożenia.
garret9 Napisano 4 Kwietnia 2013 Napisano 4 Kwietnia 2013 MTB bez względu na teren stawia większe opory, mam wrażenie że jeśli nie będzie to rower o sportowej geometrii to może bardziej obciążać całą postruralną aparaturę ciała od kolan po kręgosłup... Ogólnie siła napędowa wyzwalana jest w podobny sposób, także bardziej zastanawiałbym się nad terenem niż rowerem. Płaski równy teren mniej obciąży stawy z racji mniejszych przyspieszeń, zmian obciążenia itp.
damianEr Napisano 4 Kwietnia 2013 Napisano 4 Kwietnia 2013 Ja również mam podobny problem. I również ból przy niższej kadencji i mocniejszym nacisku. Też od wewnątrz. A czy Tobie też "chrupie" delikatnie przy kucaniu , lub symulowaniu ruchu nogi jaki towarzyszy pedałowaniu ??
Badyl Napisano 4 Kwietnia 2013 Autor Napisano 4 Kwietnia 2013 No, teraz robiłem "rowerek" i ciagle strzelalo.. Dlatego nei robie tego cwiczenia. Ale jezdzac na rowerze nie jest tak zle... może na tych wiekszych przelozeniach ... ale na nic nie jezdze. bo mialem kasete roz.. i łancuch ;d
Herodot Napisano 4 Kwietnia 2013 Napisano 4 Kwietnia 2013 Płaski równy teren mniej obciąży stawy z racji mniejszych przyspieszeń, zmian obciążenia itp. Chyba nie jest tak... Mogę po terenie płaskim jechać z kadencją powiedzmy 50-60 i silnie obciążać kolana, a mogę w terenie jechać z kadencją 80-85 korzystając z odpowiednich przełożeń. Po to one są, aby neutralizować podjazdy i zjazdy. Tak samo mogę często i gęsto mocno przyspieszać na szosie, albo w terenie jechać bez szarpania się. Nie widzę w kontekście pytania większej różnicy między szosą i MTB. Jak dla mnie decyduje o tym raczej sposób jazdy. A w Twoim przypadku powinien zdecydować lekarz i kropka. Rozmowy na forum, informacje z netu nie powinny tego zmieniać.
mansua Napisano 5 Kwietnia 2013 Napisano 5 Kwietnia 2013 W kwestii tego czy powinieneś jeździć czy nie, to nikt Ci tu raczej nie powie, bo to sprawa medyczna a nie rowerowa. Faktem jest jednak to że rower i basen, to najpopularniejsze ćwiczenia rehabilitacyjne , więc cos w tym musi jednak być. W kwestii roweru, to "najmniejsze obciążenie" , generuje rower MTB. z szybką-wyścigową, dosyć wąską oponą, i zdecydowanie o mozliwie sportowej-wyścigowej geometrii, która predysponuje do jazdy z wysoką kadencją, a nie jazdę "siłową" jak rowery "rekreacyjne". Szosa -kolarzówka,predysponuje do podobnej jazdy , jednak ma znacznie twardsze przełożenie, dla miękkiej jazdy bez obciążania kolan zdecydowanie wskazana była by korba z 3-ma blatami w rowerze szosowym i możliwie duża kaseta. Taki rower to np Kross Vento 1.0. Jazda na szosie jest oczywiście mniej dynamiczna jak mtb, bardziej płynna i bez gwałtownych zmian obciążenia więc można wnioskować że jest mniej obciążająca nogi, ale na szosie fajnie pojedzie też MTB na szosowej oponie, a kolarka do lasu już nie wjedzie.
garret9 Napisano 8 Kwietnia 2013 Napisano 8 Kwietnia 2013 Chyba nie jest tak... Mogę po terenie płaskim jechać z kadencją powiedzmy 50-60 i silnie obciążać kolana, a mogę w terenie jechać z kadencją 80-85 korzystając z odpowiednich przełożeń. Po to one są, aby neutralizować podjazdy i zjazdy. Tak samo mogę często i gęsto mocno przyspieszać na szosie, albo w terenie jechać bez szarpania się. Nie widzę w kontekście pytania większej różnicy między szosą i MTB. Jak dla mnie decyduje o tym raczej sposób jazdy. Co do samej jazdy i pracy kolan może i faktycznie nie ma większej różnicy między road a mtb... Ale przeciążenia na cały układ posturalny człowieka są różne w zależności od terenu i sprzętu... mając szosowy rower alu jadąc Paryż-Roubaix można nieźle skatować kręgosłup (bez upadku nawet) a jeżdżąc sobie rowerem Typu Specialzied Epic FSR po mieście, nawet wysoki chodnik nie będzie sprawiał dyskomfortu. Podsumowując z mojej strony i teren i styl jazdy ma istotny wpływ na przeciążenia, ale wszelkie wskazania/przeciwwskazania może wystosować tylko specialista.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.