alkor Napisano 13 Listopada 2012 Napisano 13 Listopada 2012 Bo niska kadencja nie jest jednoznaczna z rozwaleniem czegokolwiek. Po prostu bardziej obciąża stawy i mięśnie. I tyle. Skutki tego mogą być negatywne ale nie muszą.
Mod Team Puklus Napisano 13 Listopada 2012 Mod Team Napisano 13 Listopada 2012 Wiadomo nie ma 2 identycznych osób, i każdy reaguje po swojemu na obciążenia jednak jazda siłowa predzej spowoduje jakieś dolegliwości niz kadencyjna. Ja sie przesiadłem z siłowej jak kiedyś jeździłam na kadencyjną, dla mnie jest ok potrafię utrzymać wysoką średnią a i napęd nie cierpi i ciągle mam jeden
lukas85 Napisano 13 Listopada 2012 Napisano 13 Listopada 2012 Dodam, że ze trzy lata jeździłem z niższą kadencją, tak powiedzmy 70-80 i wydawało mi się to ok. Dopiero od dwóch lat kręcę szybciej, jednocześnie od dwóch lat robię też więcej km/rok. ale taka wysoka kadencja to chyba w teren, w jezdzie na codzien do pracy chyba tak nie krecisz jak opentany, dla mnie 50-70 to juz jest taka wysoka, to zdrowo dla kolan w jezdzie miejskiej? oczywiscie nie deptam tylko lekko lekko przyspieszam Właśnie w jeździe miejskiej kręcę najszybciej, w terenie z reguły są duże wahania, wiadomo na podjazdach czasem musisz mocno cisnąć, jeśli nie zdążysz zredukować.
vitesse Napisano 29 Marca 2013 Autor Napisano 29 Marca 2013 ostatnio zaczolem jezdzic z wysza kadencja, nawet w trekingu zmienilem blat z 48z na 44z roznica taka ze jest mi cieplej, czy czasami sie bardziej spoce
tobo Napisano 29 Marca 2013 Napisano 29 Marca 2013 W rowerze "miejskim" używam kasety 11-28 z pojedyńczą zębatką korby, 42z, koła 26 cali na oponach 1 cal. Koronki 11 i 28 są u mnie rzadko w użyciu. Lubię jazdę z wysoką - nawet bardzo - kadencją. W szosie korzystam z pełnego zakresu tej samej kasety i korby 52/39. W rowerze mtb wykorzystuję pełny obieg kasety 12-36 i zębatkę 22 oraz 32, nie korzystam w tym rowerze z blatu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.