Skocz do zawartości

[6000] full na długie trasy


pierwiastek

Rekomendowane odpowiedzi

A więc tak:

szukam fulla max 6ooo pln, tylko jazda po górach, długie trasy - jak w robocie 9h siedzię od pon do pt to w sobotę 9h na siodle [na miasto mam Street Scrapera a i na 200 km tour de tatry dał radę], moje parametry 186 cm/78kg

Czytałem, ogladałem i znalazłem takie opcje:

http://allegro.pl/wy...2736839191.html - wyglada kosmicznie, ale coś niepohlebne opinie czytałem że nader delikatny jest

http://ttp://www.sec...00_2012/ASX5500 - dość ciekawy

http://allegro.pl/ro...2739348737.html - tylko 100 skoku i w romiarze M

http://allegro.pl/gi...2737506040.html - używka :/

http://allegro.pl/ro...2714076515.html

http://allegro.pl/sp...2737792297.html - używka

http://www.giant-bic...#specifications - brzydki

 

Za te pieniądze nowego szałowego bajka nie kupię, czy zakup używki to duże ryzyko?

Wszyscy oczywiście piszą, że mało jeżdżony i w lekkim terenie ale to jak sprzedawać Mini Coopera S i pisać, że nigdy powyżej 5000 obrotów nie kręcony, jeżdżony przez Babkę tylko w soboty na targ i w niedziele do Kościoła.

 

Proszę o pomoc! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część podanych rowerków typowo XCM, a część to ścieżkowce. Moim zdaniem takie sprzęty różnią się sporo. Jeśli faktycznie masz zamiar całe dnie spędzać na dłuższych włóczęgach, to tak jak kolega podał- rozglądaj się za sprawdzonymi konstrukcjami typu spec ze swoim brainem fsr, czy maestro gianta. Warto dopłacić z markę i dobrą zawiechę, odpuszczając tym samym nieco cenę za napęd. Wszak na takich wypadach nie potrzeba oszałamiającej szybkości zmiany biegów i piórkowej wagi.

PS

przypatrzyłem się rowerkom w linków, i najprzyjemniej prezentuje się chyba spec. Dobry osprzęt, dużo skoku, sprawdzona zawiecha. Jeśli nie jakiś trup, to dobra opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano · Ukryte przez Pixon, 2 Listopada 2012 - Nic nie wnoszące do tematu
Ukryte przez Pixon, 2 Listopada 2012 - Nic nie wnoszące do tematu

Ty tak serio? Autor podaje rowery z pogranicza AM i XC a ty wyskakujesz z 17 kilowym klocem do jazdy w ciężkim terenie i to głównie w dół? Korba 32z z kasetą 32 to kiepskie rozwiązanie jak na potrzeby autora.

Odnośnik do komentarza

 

przypatrzyłem się rowerkom w linków, i najprzyjemniej prezentuje się chyba spec. Dobry osprzęt, dużo skoku, sprawdzona zawiecha. Jeśli nie jakiś trup, to dobra opcja.

no właśnie boję się trochę używki ale z drugiej strony budżet na nowy nie bardzo pozwala. Jakbym szukał bike'a na 30km wypady to luz, ale to ma być sprzęt, na którym po 100 czy 150 wracam do domu i idę na piwo z kolegami a nie leżę wycieńczony z obtartymi pachwinami

 

btw mój starszy kolega w latach 90 pojechał z krk do zakopanego i z powrotem - jak wrócił do domu żona stwierdziła, że byl w burdlu i dlatego taki poobcierany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ceny sprawdzonych firm niestety powalają.

Z tymi używkami to różnie bywa, no bo sam pomyśl - na pewno jest tak jak pisałeś że takim sprzętem nikt po bułki nie jeździł (choć zdarzają się wyjątki :P). Niemniej wydając powiedzmy 10 tys na rower raczej bym o niego dbał. Można więc założyć, że rower z wyższej półki, to rower serwisowany czyszczony itp. Tylko, kurde, też nie zawsze. Dlatego do takich rzeczy niestety trzeba się ruszyć i samemu sprawę obadać. Co do wygody, przy takich wynalazkach jak fsr czy maestro i skoku >120 nie musisz sie martwić. A obtarcia to kwestia dobrego siodła, i przy takich dystansach, pampersa w gaciach również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten którego podałeś :

http://allegro.pl/specialized-stumpjumper-2010-fsr-comp-krakow-jakn-i2737792297.html

Spec ma według mnie genialną geometrię, prowadzi się doskonale, rozmiar L powinien być akurat, wolał bym jednak żeby miał amor 140 mm (nie chodzi o skok tylko o wysokość ) ale to szczegól, rower na pewno warty polecenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym szukał bike'a na 30km wypady to luz, ale to ma być sprzęt, na którym po 100 czy 150 wracam do domu i idę na piwo z kolegami a nie leżę wycieńczony z obtartymi pachwinami

 

Nie wiedziałem, że na pełnym zawieszeniu nie czuje się zmęczenia i tyłek nie boli ale cuż mogę się mylić. A takiego przebiegu za cały dzień tylko w terenie nie zrobisz więc nie pisz o km tylko w jakim terenie będziesz się poruszał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tak od razu nie odrzucał Lapierra. Gdzie wyczytałeś, że nie jest wytrzymały? Na forum był faktycznie jeden temat gdzie ktoś myslał, że ma problem z ramą, a problem okazał się prozaiczny;) Ze swojej strony polecam ten rower robiłem nim trasy po około 70 km w terenie i ponad 100 na asfalcie bez żadnego problemu. Myślę, żę dla Ciebie byłaby L'ka (na pewno nie mniejszy) ale musiałbyś przymierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Anthema od trzech sezonów i mimo wszystko uważam, że jest godny polecenia. Nie mam niestety zbyt dużego doświadczenia z fulami, z tego co czytałem to wiem, że zawieszenie Maestro jest super bo podobno mało buja i dużo nierówności wyłapuje (ja np. nie uważam, żeby było tak cudownie, ale niestety nie mam porównania, być może w innych rowerach jest jeszcze gorzej).

Na pewno Anthem będzie dobry na długie trasy bo jest nieco dziwnie zbudowany, co w połączeniu z seryjną, podginaną kierownicą daje pozycję trochę jak na fotelu - plecy masz dość wyprostowane, co dla mnie okazało się bardzo dobre ;) Rower dodaje sporo odwagi i prędkości na zjazdach w porównaniu do HT, przy tym pozwala na naprawdę sporo, mimo teoretycznie krótkiego skoku. Trzeba tylko trochę się z nim zapoznać :)

Jeśli chodzi o bujanie to owszem - buja. Po włączeniu platformy (w moim anthemie X2 jest Fox RP2) jest lepiej, ale delikatne uginanie się dampera jest wyczuwalne. Ważna jest też technika pedałowania. O sprintach na stojąco - zapomnij.

Warto wiedzieć, że Anthem (przynajmniej mój rocznik 2010) ma fatalny lakier. Po 100km pod pancerzami zaświeciło się gołe aluminium, a rurka tylnego trójkąta pod łańcuchem, pomimo stosowania rzepa-osłonki jest wytłuczona do podkładu.

Ja mam 183cm wzrostu, jeżdżę na ramie M i mam wrażenie, że rama jest jednak trochę za mała. Rower jest bardzo nerwowy, myszkuje na podjazdach i odrywa przednie koło jak się go dobrze nie dociśnie, zaś wysoko wyciągnięta sztyca nie pomaga w zjazdach, bo ciężko jest się opuścić za siodełko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A próbowałeś kiedykolwiek sensownie zestroić zawieszenie pod swoją wagę i potrzeby terenowe w którym jeździsz? Ja mam większego brata Anthema czyli Trance i o ile bez włączonej platformy na płaskim bujanie jest mało wyczuwalne o tyle z włączoną platformą jest wyeliminowane całkowicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Postanowiłem wrzucić moją skromną opinię na ten temat. Byłem ostatnio w Beskidzie Ślaśkim na dwóch rowerach.

Merida One-Twenty 2000D z zawieszeniem 2x120 i One-Forty XT z zawieszeniem 2x140. Różnica kosmiczna. Najbardziej pod górkę.

 

One-Twenty: Pod górkę jechał sam, przełożeń nie brakowało, nawet pod ostatni podjazd pod Baranią, gdzie koło już się odrywało. Zjazdy były przyjemne. Zjeżdżałem z Baraniej na przysłop, gdzie nie brakuje korzeni i innych wynalazków natury. Oprócz tego, że miałem zbyt słabo napompowany damper z mojej winy to było cacy.

 

One-Forty: Z początku byłem ucieszony, że w końcu opony do traktora i większe zawieszenie. Do czasu. Podjazdy, nawet małe (np. pod Szyndzielnię) dawały znać. Zmieniona geo również.

 

Podsumowywując ja nie zdecydowałbym się na więcej niż 120. nawet 2x100 będzie wystarczające. Z tym, że mi życie i zęby miłe i nie daję w dół ile wlezie, ale z drugiej strony czasem fantazja mnie poniesie i trochę przesadzam. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...