Skocz do zawartości

[zawody] Mistrzostwa Polski w Maratonie MTB - Dąbrowa Górnicza

sylus

Przez sylus
w Imprezy i wydarzenia rowerowe

Rekomendowane odpowiedzi

venom2000 Wymiatacz

venom2000

Napisano
Napisano

Rzezio pamiętaj że jesteśmy tylko amatorami nie Pro,jedziemy nie dla medali i chwały ale dla siebie samego przełamując swoje granice i poznając swój organizm na nowo jesteśmy mistrzami sami w sobie nawet kończąc na ostatnim miejscu i to jest właśnie wola walki nie użalaj się nad sobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
rzezniol Mentor

rzezniol

Napisano
Napisano

Nie no nie użalam się nad sobą ... ale liczyłem na więcej ... wiem że jakby wszystko poszło tak jak bym chciał było by lepiej ...

A tak ostatni tydzień przed zawodami to:

- choroba która dopadła mnie z taką siłą że przez kilka dni leżałem plackiem ...

- po powrocie z chorobowego z grubej rury robota po 11 - 13 h na dobę

- dzień przed zawodami urodziny żony ... fakt wstrzemięźliwość alkoholowa zachowana ale kładłem się spać o 2 w nocy już w niedzielę ...

 

Słowem osłabiony po chorobie i bez należytego odpoczynku nie da się zrobić wyniku ... szkoda tego pierwszego startu w takiej imprezie :).

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
rzezniol Mentor

rzezniol

Napisano
Napisano
A poza tym to chyba Cię zaczepiłem przed startem w okolicach toi-toi (jeśli to byłeś Ty )

 

Jeżeli proponowałeś mi pilnowanie roweru to niewykluczone ze trafiliśmy na siebie :)

 

Wszystko fajnie, ale kto posprząta teren za ostatnim bufetem i na samej Bukowej

 

Hmm wpisowe było wysokie i nie zatrudnili ekipy sprzątającej ?

Nieładnie ...

 

Ja swoje papierki dowiozłem na metę w kieszonkach :)

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Ninetysix Świeżak

Ninetysix

Napisano
Napisano

Jest kilka powiedzeń, które moim zdaniem są odpowiednie do opisania Mistrzostw Polski w Maratonie MTB które odbyły się w Dąbrowie Górniczej,16 Września tego roku.

„Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” oraz „Ile ludzi tyle zdań, a prawda zawsze leży pośrodku”

Dlaczego? Już tłumaczę.

Punkty widzenia mogą być w tym wypadku dwa. Amatora który traktuje kolarstwo BARDZO PROFESJONALNIE i poświęca mu dużo czasu, energii i funduszy oraz amatora który prócz roweru ma inne zainteresowania, wydatki lecz bardzo lubi jeździć na rowerze aczkolwiek nie jest on sensem jego istnienia.

Ten pierwszy zapewne zawody te podsumować może w następujący sposób.

  • Na starcie stawiła się duża liczba kolarzy. Być może dzięki dopisującej tego dnia pogodzie, być może dzięki splendorowi jaki towarzyszy imprezom organizowanym przez C. Langa. Trasa była dosyć płaska, wiec był to szybki maraton, lecz nie pozbawiony emocji. W zawodach brali udział zarówno zawodnicy z licencjami jak i bez, więc stawka była wysoka i ściganie na wysokim poziomie, bez chwili wytchnienia. Początek bardzo płaski, później było kilka górek na których można było się zmęczyć i zyskać przewagę lub ją utracić. Impreza zorganizowana na dobrym poziomie.

W Naszym Teamie wielki sukces osiągnął Patryk Szymański, wygrywając w swojej kategorii z czasem 4:04. Natomiast Michał Ficek, który dzień wcześniej wygrał klasyfikację OPEN w maratonie w Piwnicznej Zdrój, zajął w Dąbrowie Górniczej 3 miejsce w swojej kategorii. Ogromne gratulacje dla nich!!

Drugi, czyli amator poruszający się na rowerze nieco wolniej niż Nasi zwycięzcy opisałby tę imprezę tak:

  • Trasa maratonu w porównaniu do typowo górskich zawodów, była dużo łatwiejsza, aczkolwiek istniała drobna rozbieżność między danymi na stronie organizatora a tym co uczestnicy mieli do przejechania. Przewyższenie końcowe (ponad 1200m) było podwojeniem wysokości o której uczestnik był poinformowany (600m). Trasa fajna, uroku dodawał przejazd w pobliżu Pogorii, które są terenem malowniczym i przyjaznym dla ludzi lubiących aktywnie spędzać czas. Podczas tych zawodów, jak i na innych imprezach tego typu były punkty żywieniowe, które dla niejednego uczestnika zapewne były przyczyną wielkiego „Wow”. Dlaczego? Ponieważ na bufetach trudno było znaleźć coś do jedzenia, a do picia była tylko woda i skandalicznie rozwodniony izotonik. Niestety w tym miejscu organizacja mocno kuleje, w porównaniu z cyklem MTB Marathon lub nawet BikeMaraton. Przy dystansie 108 km uzupełnienie węglowodanów i wody wydaje się być dosyć istotnym czynnikiem dla prawidłowego funkcjonowania organizmu…. I to amatorzy o tym wiedzą a Pan Czesław już nie?

Kolejna sprawa nurtująca AMATORA – CZY ZMIESZCZĘ SIĘ W LIMICIE CZASU? JEŚLI NIE TO CO? Odpowiedź uzyskał taki amator po przekroczeniu tegoż limitu – niewiele ponad 4h. Ruch uliczny wraca do normy, pomiar czasu jest wyłączany, miasteczko sportowe zwijane i pakowane, stoliki przy miejscu wydawania posiłku regeneracyjnego również. Taki wiec amator docierając na metę po trudach maratonu, przebiciu się przez ruch uliczny i narażeniu się nieraz na niebezpieczeństwo, niejednokrotnie z wieloma przygodami i defektami nie uzyskuje nawet satysfakcji z uzyskania miejsca na liście z wynikami. Nie wspomnę nawet o odpoczynku i spokojnym posiłku.

Nie wspominając nawet o tym, że nie ma szansy pogratulować owacjami podczas dekoracji tym którzy wykazali się ogromną kondycja. Ciekawe swoją drogą jak czują się Ci lepsi Amatorzy którzy są dekorowani za ich wyczyny sportowe, a w tym czasie miasteczko sportowe jest już rozbierane…. Czy zgodzisz się, że jest to przejaw braku szacunku organizatora dla samych zawodników, dla których to przecież ta impreza jest stworzona?

Tak więc podsumowując, nie mnie oceniać, który z cykli maratonów które są w Polsce jest lepszy. Każdy ma swoje zdanie i prawo wyboru. Tak jak wspomniałam na początku „ilu ludzi tyle zdań a prawda zawsze leży pośrodku”. Nie mnie szukać odpowiedzi jedynej słusznej i prawdziwej...

Pozostają jedynie pytania. Których kolarzy jest więcej? Amatorów pierwszej kategorii czy tej drugiej? Czy tego typu imprezy motywują ludzi do uprawiania kolarstwa?

Każdy czytelnik również może sobie odpowiedzieć, którym z kolarzy opisujących tę imprezę się czuje i czy chciałby w niej brać udział?

Czy wykreowany w mediach wizerunek wspaniałej rywalizacji, noszącej miano Mistrzostw Polski w kolarstwie górskim, ma w tym przypadku odzwierciedlenie w rzeczywistości czy jedynie jest to nadmuchana bańka mydlana dla nakręcania interesu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Przejdź do listy tematów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...