Skocz do zawartości

[Ślęża] wjazd rowerem, czy legalny?


Kiciok

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi mi o zawsze, nie teraz. Ja dojechałem do momentu aż szlak o 90 stopni skręca w lewo i jest mocno pod górę, między drzewami. Serio? Ten stromy odcinek też podjeżdżasz?

 

 

Podjeżdżasz zielonym rowerowym zdaje się od przełęczy (taką szutrową drogą) do skrzyżowania z niebieskim i już nim w lewo na szczyt. Jest dość stromo a w jednym miejscu takie dodatkowe utrudnienie z korzeni. Wszystko jest do podjechania, wystarczy odpowiednie przełożenie i balans ciałem. Chciałbym posiadać taki rower który pozwalał by także zjechać niebieskim w drugą stronę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chaozz

Jakaś rama HT do dh i np. boxxer 04/05 do tego przekładasz całą resztę z obecnego roweru i full zjazdówka jest ;)

Jeszcze tylko przednie koło i mostek, cała reszta by pasowała. myślę że w 800zł byś się zmieścił.

 

Tylko takim rowerem już nie wszystko jest do podjechania,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pracuje nad własną trasurą, póki co jest jeden dziki drop i 2 bandy, teraz chce zrobić kawałek miejsca na rozpęd i jakąś hopę, fajnie jak by się udało zrobić taką żeby przelecieć z 10m, ale to będzie pracochłonne

Jakiś postęp? :)

 

Na tych filmach ze zjazdu z Wieżycy faktycznie nie widać w ogóle jak jest tam stromo i jakie tam są kamole.

 

Ostatnio wpadłem na pomysł "wjechania" na Ślężę niebieskim szlakiem od strony Polany z Dębem, 80% drogi z rowerem na plecach, wtedy jeszcze padał deszcz pełno błota, skały śliskie a tutaj trzeba się wspinać. Ogólnie nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na wieżycy było idealnie, mało ludzi (9 rano), suchutko, sucha opona się kleiła do tych wyślizganych kamieni, zjechałem szybciej niż zwykle.

 

Przed tą wystającą rurką zrobiłem mały postój, żeby przepuścić ludzi wchodzących pod górę, a tu jakiś gościu do mnie:

-przepraszam kolego, zamierzasz tędy zjechać?

-tak (stwierdziłem stanowczo)

-yyyyyyy nie wieże, aż zaczekam bo muszę to zobaczyć.

 

Powoli się przymierzam do niebieskiego szlaku, ze Ślęży na zamek w górce, a potem ze Ślęży na Tąpadła, jeździłem już nimi ale tylko krótkimi odcinkami i wiem że na pewno nie zjadę w 100%. Na niebieskim na Tąpadła jest odcinek, który nie jest bardzo stromy, ale są tam tak wysokie kamienie, że rower się wiesza suportem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh to jak jesteś fanem zamków to jeden jest jeszcze schowany pod kościołem na Ślęży :icon_wink:

 

72559091_10523854_3750181.jpg

 

72559091_11779141_3750166.jpg

 


Etap 1: Wykonanie stropu zabezpieczenie ekspozycji reliktów
Nazwa inwestycji: Wykonanie stropu - zabezpieczenie ekspozycji reliktów dawnego zamku pod posadzką kościoła.
Opis prac:

1. Prace zewnętrzne
Rozebranie części muru zewnetrznego , obniżenie korony muru
Przygotowanie kamienia do ponownego wbudowania
Usunięcie ziemi w części zejscia do podziemia
Wywóz i utylizacja odpadów
Przemurowanie murów zewnetrznych wraz ze spoinowaniem

2. Posadzka kamienna kościoła
Wykonanie izolacji z folii budowlanej
Montaż stopni blokowych (odzyskanych z demontażu) 15% nowych elementów
Wykonanie posadzki kamiennej na parterze koscioła
Montaż ołtarza (rozebranego przy wykonywaniu stropu żelbetowego) oraz drobne naprawy kamienia
Wykonanie izolacji z folii oraz podkładów betonowych w podziemiu
Połozenie płytek gresowych

3. Strop
Wymurowanie ściany łaczącej stropy z wypełnieniem betonem
Wykonanie stropu żelbetowego
Przygotowanie orurowania pod instalację elektryczną w płycie stropowej

Ogółem wartość kosztorysowa robót: 253 369,15 zł
 



Podobno pod kościołem ma być muzeum Ślężańskie z wykorzystaniem pozostałości po zamku

 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ztfLJOm_zKk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zdobyłem dzisiaj niebieski szlak, najpierw z Raduni na Tąpadła a potem ze Ślęży na zamek w Górce, obydwa zjechane w 99,99% a 0,001% poświęcone na upadki, bez sprowadzania.

Na wstępie na Raduni zjeżdżając rozciąłem sobie palec o suchą gałąź.

Przy okazji pobiłem swój rekord życiowy jeżeli chodzi o spadanie z roweru, jedna gleba była przerażająca, na najbardziej stromym odcinku koło się zblokowało na kamieniach i musiałem wybierać, nadziać się na kanciate kamienie albo lecieć przez kierownice 2 metry w dół i wylądować na gładkim, na szczęście przeleciałem na tym dużym ostrym kamieniem przewrót przez bark i obeszło się prawie bezboleśnie... kilka otarć, stłuczony bark. Rower ######nął z wielkim hukiem na kamienie i przybyło sporo głębokich rys.

 

Na początku nie mogłem znaleźć gdzie się zaczyna niebieski ze Ślęży na Sobótkę, popytałem kilku ludzi i każdy twierdził że nie da się tamtędy zjechać a nawet nie da się sprowadzać, przyznaję było ciężko, pierwszy raz tak się zmęczyłem jadąc w dół, prędkość żadna i przez to gorąco pod kaskiem i w ochraniaczach.

Nagrałem przejazd, ale z powodu dużej ilości gleb nie pokaże :P Jak uda mi się zjechać w 100% to wtedy się pochwalę.

 

http://www.endomondo.com/workouts/212939317/11028068

http://www.endomondo.com/workouts/212939298/11028068

 

Został mi jeszcze do zwiedzenia czerwony na Sulistrowice, mam nadzieję że nie będzie tak przerażający jak niebieski

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zjechać żółtym do przełęczy ścieżką tuż obok głównej drogi. Jwst o wiele ciekawsza, trzeba omijać wystające kamienie i przejeżdżać przez korzenie. Niestety nie ma jej na całej długości i trzeba czasem wyjechać na "główną" drogę.

Co do czerwonego do Sobótki to wczoraj nim zjeżdżałem, troszkę się po deszczach utrudnił ale jest jak najbardziej do zrobienia hardtailem. Potrzeba tylko trochę odwagi i panowania nad rowerem. Fakt że bliskie spotkanie z tymi kamieniami może troszkę odstraszać ale frajda na dole bezcenna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam , z domu do Parkingu przy czerwonym mam 37 km , czas jazdy z domu ok 1h20m srednia ok 28-29 . Trasa Nowa Wieś Wr , Biskupice (LG) Małuszów , Pustkow Żórawski , Solna więc aut niewiele. A co do wyjazdu to musimy sie jakos dogadać ogólnie ja ostatnio wyjechalem o 5:50 i wróciłem ok 11 ok 105 km wyszło , jezeli chcemy zachaczyc Radunie to wyjdzie wiecej.

 

No chyba ze autem .... ale to nie to samo....



Chaoz a ty we Wrocku dalej pomieszkujesz? Moze dokonczymy trzebnice?Kiedyś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...