Skocz do zawartości

[smar] Finish line


Gość Roberto

Rekomendowane odpowiedzi

hm. po 80 km łańcuch sie nie odzywa, w ogóle go nie słysze podczas jazdy. Dzisiaj według wskazówek kumpla przetarłem go i jeszcze raz nasmarowałem. Podobno ma starczyć na jakieś 200-300km. a jak bedzie to sie zobaczy. O łapaniu brudu nie moge nic powiedzieć bo nie mam porównania co do innych finishów. Zrobie fotke po kolejnych 100 km i wrzuce na forum. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

wiec kolejna czesc sprawozdania z uzytkowania finish line pro road.;]

 

W piatek wyszysciłem łańcuch i ponownie zalałem w/w olejem syntetycznym.;] W sobote nad ranem przetarłem i jedziemy.;] Był to akurat wypad na Żar. Z katowice do żywca pociagiem a potem powrót o własnych siłach. prkatycznie cały czas asfalt. Po tym smarowaniu zrobiłem już prawie 180km. Łańcucha nie słychać prawie w ogóle ( nie piszczy i nie wydaje tym podobnych dzwięków, słychać tylko olej jak sie lepi - niewiem jak to dokładnie określić). Jeżeli chodzi o czystość to jest w miare czysty. niestety nie mam porównania do cc i wet.;] Ogólnie polecam.;] pozdrawiam.;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do smarów od pił łańcuchowych jest jedno ale.

W piłach smar jest podawany cały czas i cały czas się go uzupełnia, więc napędu nie powinno się go stosować.

Chyba, że będzie stale podawany na łańcuch.

Myślę, że lepszym rozwiązaniem będzie olej silnikowy.

 

 

 

Wcześniej używałem gista w sprayu i jest kiepski. Mam teraz pedrosa zielonego i świetnie sobie radzi tylko cena jest taka sobie, ok 20zł za 60ml. Następnie kupuję olej silnikowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich!

Stwierdzilem ze ten sezon rozpoczne ze smarowaniem FL ProRoad. Wlasnie wrocilem z kolejnej trasy(50km) po lesnych dróżkach. Wpakowalem sie w dosc mocny piach wiec lancuch dostal swoja porcje syfu. Na chwile obecna na jednym smarowaniu mam ok 130km w suchych, zapiaszczonych warunkach i co moge na szybko powiedziec to ze lancucha nie slychac czego sie spodziewalem po nowym FL. Ale milo mnie zaskoczylo ze do lancucha nic sie nie lepi. Rower, golenie amora i damper wszystko w kurzu i piachu, a lancuch ledwo przybrudzony.

Porownujac do Brunoxa TopKet któego stosowalem w zeszlym roku to ProRoad jest znacznie mniej lepiacy i dzieki innemu dozownikowi(brunox jest w sprayu) mam wrazenie ze bedzie wydajniejszy. Jak na chwile obecna jestem bardzo zadowolony!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin a masz może porównanie tego nowego FL ProRoad do fl cross country? który lepszy. ja używam zielonego fl nawet się sprawdza tylko mógłby mniej brudu łapać ;)

kumpel ma porównanie do pozostałych finishów i gadał ze prawie jak niebo a ziemia. dziś dokreciłem jeszcze 30km i dalej nic. coraz bardziej mi sie to podoba.;] niby 4 czy 5 zł różnicy ale warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jako, że przyszło ocieplenie to i więcej pyłu na naszych ścieżkach/drogach :) i mój dotychczasowy Pedros Syn Lube sie nie sprawdza. Więc pytanie do drogich forumowiczów - który smar od Pedrosa będzie lepszy na suche, zapylone warunki? Ice Wax czy Extra Dry?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Chcialem podzielic sie moimi najnowszymi spostrzezeniami dot. FL - chodzi konkretnie o Teflon Plus. Wraz z zakupem nowej buteleczki oleju i po paru jazdach cos mnie zaczelo niepokoic. Przy sterej wersji lancuch dawal o sobie znac dopiero po jakis 100km, teraz po ok. 25km juz jest tak samo. Porownalem gestosci obydwu buteleczek i wyszlo, ze stara wersja jest gestsza :|

Finish chyba sobie w kulki leci - wyrobiona marka, to z jakosc mozna sobie juz odpuscic?

 

stara wersja wyglada tak:

http://pedalmoraine.com/images/library/lar...lus4oz_05_m.jpg

 

"nowa" wersja natomiast tak:

http://citybikes.com/images/library/small/..._dry_4_07_s.jpg

 

Jezeli tez macie takie "przygody" to piszcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... a używa\używał ktoś może kiedyś olej ProGold ProLink? Albo nowego produktu SRAM-a PIT STOP Dry Chain Lube (tutaj obawia mnie to że jest w aerozolu)? Bo jak na razie korzystam z zielonego FL-a jest dobry, ba! Nawet bardzo dobry, ale myślę czy nie spróbować czegoś innego. Mam też czerwonego FL-a ale jak patrzę na jego konsystencję i trwałość to jedynie do czego go używam to do pancerzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paviarotti mam obecnie ice wax i muszę przyznać że jest to bardzo ciekawy preparat.

 

Nie łapie brudu łańcuch jest całkowicie czysty i lśniący.

Bardzo ważny jest sposób w jaki się go nakłada, ponieważ najpierw dajesz warstwę "smarującą", czekasz 10 min i następnie warstwę "ochronną". Dużo osób tego nie robi i z tego powodu na niego narzeka.

 

Po ok 30 km łańcuch zaczyna być słyszalny :rolleyes:

 

Więc mogę powiedzieć, ze jest to idealny preparat na krótkie wycieczki, po których nie mamy ochoty czyścić łańcucha, tylko nakładamy kolejną warstwę i śmigamy dalej.

 

Muszę przetestować połączenie : jakiś normalny olej + dwie warstwy ice wax

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Chcialem podzielic sie moimi najnowszymi spostrzezeniami dot. FL - chodzi konkretnie o Teflon Plus. Wraz z zakupem nowej buteleczki oleju i po paru jazdach cos mnie zaczelo niepokoic. Przy sterej wersji lancuch dawal o sobie znac dopiero po jakis 100km, teraz po ok. 25km juz jest tak samo.

U mnie jest podobnie. Ponieważ jeżdżę trekingowo zdecydowałem się na Teflon Plus. Niestety ale w zasadzie jeden wyjazd (ok.30-40 km) i łańcuch trzeba ponownie smarować, a jak ostatnio dostał trochę wody to od razu napęd zrobił się głośny. Dlatego jutro kupuję Cross Country i zobaczę jak będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

@łysol69, z czystym sumieniem mogę Ci polecić FL Pro Road, jedno smarowanie wystarcza mi średnio na jakieś 250 km jazdy w różnych warunkach. Nie wypłukuje go woda jak czerwonego FL, i łapie o wiele mniej syfu niż zielony. Jeżeli chodzi o smary finish line'a to Pro Road jest moim zdaniem bezkonkurencyjny - do czerwonego, na którym wcześniej jeździłem na pewno już nie wrócę.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie mam zamiar kupić tego Pro Road, głównie planowałem go kupic bo to pierwszy "szosowy" olej, a do tego takie dobre opinie ma, które teraz tu przeczytałem. A nie chcę oszczędzać na moim napędzie 105, bo trochę to może byc nieopłacalne przy wymianie przedwczesnej :D Jak na MTB 250 to całkiem nieźle, myśle że na szosie wytrzyma koło tysiąca. I tak nic nie przebije fabrycznych smarów z nowym łancuchem. Sram na MTB wytrzymał 1000 km, a Shimano w szosie przy 2 jazdach w deszczu ale dosyć krókich ma teraz trochę ponad 2600 km i nadal jest OK, ale sumienie mi nie pozwala nie smarować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupel na 1 smarowaniu na szosie zrobił 900km wiec dasz rade moze i tysiac zrobić.

Jak sie postarasz to i 2000 zrobisz... i więcej też, tylko co na to powie twój sprzęt...

Żeby nie było OT powiem ze tez mam Pro Road i jestem zadowolony, własnie dlatego, że nie łapie brudu tak bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...