Skocz do zawartości

[3-dniowa wyprawa] wasze opinie i porady


Mongo2001

Rekomendowane odpowiedzi

Podoba mi się Twoje "zasięganie porady" na forum. Pytasz o wycieczkę, wszyscy mówią Ci, że lepiej zrobić tak i tak- robisz po swojemu. Pytasz o mapę lub atlas, wszyscy mówią kup mapę, więc kupujesz atlas. Jeśli nie potrzebujesz porad, to ten temat jest raczej niepotrzebny.

 

Co do Twojego pytania- oczywiście, że lepiej kupić mapę. Kosztuje kilka złotych, jest lekka, a jak się zużyje, nie żal wyrzucić. Atlas jest po prostu za ciężki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ponieważ temat pokrewny moim rozmyślaniom to i jak się podczepię.

Planuję też w dziewczyną na Majówkę jechać nad morzę z rowerami. Jednak zamierzam na to przenaczyć 5-7 dni z zależności od trasy i dzienne dystanse około 50-80 km, maks do 100 bo chcę również pozwiedzać, porobić zdjęcią itp. Jestem w Suwałk więc najłatwiej mi dotrzeć do gdańską i stamtąd jechać w stronę niemiec. Niestety północna Polska jest dla mnie kompletnie obca dlatego proszę o radę gdzie zacząć? gdzie się najciekawiej jeździ?

Dodam jeszcze żę chciałbym jak najmniej jechać po drogach uczęszczanych przez samochody. No i oczywiście na miejsce będziemy docierać ciuchcią.

 

Trochę bardziej się sprecyzuję, otóz najbardziej chyba odpowiadałby nam szlag z Ustki do Gdańska,

coś takiego jak tutaj

Pomorskie - Turystyka Aktywna - Trasa rowerowa wzdłuż wybrzeża Bałtyku - Trójmiasto - poznaj3miasto.pl

Czy ktoś może tędy jechał i ma jakieś doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się Twoje "zasięganie porady" na forum. Pytasz o wycieczkę, wszyscy mówią Ci, że lepiej zrobić tak i tak- robisz po swojemu. Pytasz o mapę lub atlas, wszyscy mówią kup mapę, więc kupujesz atlas. Jeśli nie potrzebujesz porad, to ten temat jest raczej niepotrzebny.

 

Co do Twojego pytania- oczywiście, że lepiej kupić mapę. Kosztuje kilka złotych, jest lekka, a jak się zużyje, nie żal wyrzucić. Atlas jest po prostu za ciężki.

Nie pytałem o trase wycieczki. Przeczytaj ze zrozumieniem pierwszy post.

Atlas który kupiłem jest wielkosci zeszytu A5 więc nie wiem w czym problem.

Niepotrzebne w tym temacie są posty, które go nie dotyczą, wiec porszę o powstrzymanie się od wypowiedzi nie na temat:)

Postanowiłem wszystkie ewentualne zapytania związane z wycieczką umieszczac w jednym temacie, żeby nie zaśmiecac forum.

pozdR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pomysłu Ustka-3M to jest. ok. Ta strona wybrzeża jest wg. mnie bardziej atrakcyjna, niż np. nudnawy odcinek Kołobrzeg-Ustka :-)

Nie przypadkiem większość rowerzystów wybiera kierunek z zachodu na wschód. Konfiguracja wiatrów jest u nas zachodnia, a nie możecie zakładać, że pogoda będzie bezwietrzna, zwłaszcza nad morzem.

Dlatego lepszym pomysłem będzie dowiezienie rowerów do Słupska (lub Ustki, jeśli będzie sensowne skomunikowanie) i jazda w kierunku Helu/3M.

Możecie do Ustki dojechać wspomnianym szlakiem na Charnowo, lub wyremontowaną drogą 210. Ma ona wydzielone z jezdni pobocza, więc aż tak tragicznie nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź. Jak nic się nie zmieni to tak zrobimy. Połączenie znalazłem idealne do samej Ustki więc nie ma problemu. A znasz może jakieś ciekawe miejsce do spania/zobaczenia które mógłbyś polecić? No i czy może wiesz ile cała ta trasa może mieć km?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwesti "opierunku" niewiele pomogę. Wg. mnie warto zatrzymać się w okolicach Smołdzina (ktoś w innym temacie sugerował Smołdziński Las) lub Łeby. Być w tym rejonie i nie zahaczyć o wydmy w Słowińskim PN to zbrodnia :-). Do wydm można dotrzeć od strony Czołpina (czerwony szlak przez Wydmę Czołpińską), w którym warto odwiedzić także latarnię morską, lub od strony Łeby (Rąbki), gdzie szlak biegnie przez Łącką Wydmę (oczywiście, wydmy nie do przejechania, co najwyżej do przeniesienia/przepchania bicykla :-). To ciężki kawałek chleba, bo Wydma Czołpińska to. ok. 1,6km od lasu do morza, a Łącka 600m. Na wydmy najlepiej wybrać się "z buta")

Z Ustki można dojechać do Smołdzina (Czołpina) przez Objazdę i Gardnę Wlk. Można także odbić w Objeździe na Rowy i szlakiem przez PN wzdłuż j. Gardno dotrzeć w tamte okolice.

Bardzo atrakcyjny widokowo jest odcinek Ustka-Rowy krawędzią klifu. Nie da się ukryć, że to trudniejszy teren, raczej dla pieszych, ale jest tam sporo "przedeptów" i na ogół daje się jechać rowerem. Nie zaszkodzi dodatkowo sforsować Góry Rowokół k. Smołdzina, a także zwiedzić skansen w Klukach.

 

Warto zajrzeć na stronę RDLP Gdańsk:

 

http://mapa.gdansk.lasy.gov.pl/appMapa.aspx

 

gdzie można zorientować się m.in. w przebiegu szlaków na terenie pomorza gdańskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sugeruje Sandacz, szukaj miejsca w okolicy Słowińskiego PN, tzn gdzieś między Rowami a Łebą. Warto zostać w tej okolicy nawet kilka dni, bo jest gdzie się wybrać, moim zdaniem to najpiękniejsza okolica na całym wybrzeżu, a najlepiej wspominam jazdę plażą od Czołpina do Łeby, chyba najładniejsza plaża jaką widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Na przełomie czerwca/lipca chcę wybrac się rowerem nad morze. Posranowiłem obrac kierunek Kołobrzeg.

Udało mi się namówic moją narzeczoną wiec bedzie mi towarzyszyc. Plan jest taki:

-wyjazd w pt powrót w nd pkp

-pierwsze 2 dni chciałem przejechac dłuższe etepy, tak aby na ostatni dzień zostało niewiele do wybrzeża (chcemy miec troche czasu na krótkie zwiady,, jakis spacer, rybka itp)

 

Ułożyłem trasę i wyszło mi dwa odc po ok 120-130km i ostatni ok40km

 

Proszę o Wasze opinie,doświadczenia, czy nie mierzymy za wysoko z tymi pierwszymi dniami, czy jest to w miarę wykonalne zakładając że pogoda dopisze...

Wiem, że nie ma co planowac dokładnie trasy ale pierwszą noc chcemy spedzic nad jeziorkiem pod namiotem, a drugą w hotelu, dlatego zakładamy sobie plan dzienny i bedziemy się musieli spręzac żeby się trzymac planu.

Z góry dziękuję z podpowiedzi/opinie i pozdR

Dodam jeszcze że nie bedziemy mocno załadowani:D tzn. Narzeczona na bagażniku sam namiot i ew spiwór, ja sakwy ale naprawdę lekkie

 

 

Wpadam tu od czasu do czasu, ale dziś specjalnie dla Was się zarejestrowałam ;)

 

W zeszłe wakacje zrobiłam sobie podobną wycieczkę, Wrocław - Kołobrzeg , 445 km , 4 dni, nocowanie w plenerze .

Bagaż ograniczyłam do minimum,, sakwa co prawda była wypchana, ale ciężaru się nie odczuwało.

Wybrałam się na zakupy do lumpeksu po tanie, ale dobre materiałowo koszulki , po ich zużyciu po prostu je wyrzucałam .

 

Co do Twojej dziewczyny to sama nie wiem co myśleć, mi towarzyszył kolega który nie jeździł na rowerze od lat i poradził sobie, narzekał na pośladki, czasami na tempo, ale dał rade i jest chętny to powtórzyć ;) Tylko nie wiem czy ja bym chciała , trochę to męczące ,to jak dodatkowy bagaż .

 

 

Przyznam, że nie chciało mi się czytać całego tematu, przejrzałam wyrywkowo , mnie też namawiali na wycieczkę wzdłuż wybrzeża , ale dla mnie to nuda. Co kto lubi.

 

W razie pytań, PISZ ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio czytałem artykuł o rowerowych złodziejaszkach i się zastanawiam jak zabezpieczyc rower w nocy podczas nocowania np. w lesie nad jeziorem itp.?

Ja Wy sobie z tym problemem radzicie?

Rowery macie jak najblizej namiotu, czy przypinacie do drew, słupa itp...? W sumie zadne zabezpieczenie chyba nie daje nam 100% pewnosci..:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ponieważ temat pokrewny moim rozmyślaniom to i jak się podczepię.

Planuję też w dziewczyną na Majówkę jechać nad morzę z rowerami. Jednak zamierzam na to przenaczyć 5-7 dni z zależności od trasy i dzienne dystanse około 50-80 km, maks do 100 bo chcę również pozwiedzać, porobić zdjęcią itp. Jestem w Suwałk więc najłatwiej mi dotrzeć do gdańską i stamtąd jechać w stronę niemiec. Niestety północna Polska jest dla mnie kompletnie obca dlatego proszę o radę gdzie zacząć? gdzie się najciekawiej jeździ?

Dodam jeszcze żę chciałbym jak najmniej jechać po drogach uczęszczanych przez samochody. No i oczywiście na miejsce będziemy docierać ciuchcią.

 

Trochę bardziej się sprecyzuję, otóz najbardziej chyba odpowiadałby nam szlag z Ustki do Gdańska,

coś takiego jak tutaj

Pomorskie - Turystyka Aktywna - Trasa rowerowa wzdłuż wybrzeża Bałtyku - Trójmiasto - poznaj3miasto.pl

Czy ktoś może tędy jechał i ma jakieś doświadczenia?

 

 

Uwaga praktyczna - będąc w Smołdzinie i ruszając dalej na wschód zostaną wam 3 opcje:

 

- asfaltem przez Żelazo do drogi 213 (nadłożycie sporo km, a 213 jest ruchliwa)

- plażą do Łeby od Czerwonej Szopy w Czołpinie (da się jechać 10-12 km/h nad samym morzem)

- z Kluków szlakiem oznaczonym na żółto przez Izbicę do Żarnowskiej

 

Dla własnego dobra nie bierzcie pod uwagę ostatniej trasy. W większości przewodników, które widziałem, szlak jest opisany jako "przyrodniczy, dziki i dawny pielgrzymkowy" W rzeczywistości to parę kilometrów, które przypomina bagienne, naprawdę niebezpieczne piekiełko.

Po opadach w ogóle nie da się tamtędy przejechać. Trasa jest fatalnie oznakowana, składa się z falującej trawy, pod spodem jest głębokie błoto, które wciąga. Dosłownie.

Później są trzciny po pas, ścieżka ma ze 30 cm szerokości, a po obu stronach chaszcze, woda i bagna.

Widziałem jak samochody z napędem 4x4 dawały sobie spokój na wejściu. Więc jeżeli nie jesteście miłośnikami survivalu - odradzam i ostrzegam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś gmina nie pali się do doprowadzenia tego kawałka szlaku do przejezdności. Już dawno temu czytałem narzekania turystów/cyklistów na nieprzejezdność tego odcinka... Przejazd plażą wzdłuż SPN to dobry pomysł. Nie wiem, czy przy każdej pogodzie jest twardo, ale ja miałem prawie bezwietrzną i spokojne morze i faktycznie przy wodzie jechało się lepiej, niż po śmieszce wyłożonej słynną kostką Downa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem pogodę wietrzną bardzo, w plecy, i z sakwami na granicy wody (chociaż fale były takie, że granica wody miała z 30 metrów) przez większość jazdy do Łeby jechałem 30-40km/h. Jazdę plażą odcinkiem do Łeby polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiedzieć, bo przy następnej okazji nie będę zawracał sobie zbytnio głowy pogodą :-). Na odcinku między wydmami Łącką i Czołpińską (ok. 10km) wyszła średnia 17km/h. Gdybym nie zakładał "kontemplowania" i lajtowej jazdy, to faktycznie bez problemu dałoby się pociągnąć powyżej 20 km/h (jechałem na zachód).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem pogodę wietrzną bardzo, w plecy, i z sakwami na granicy wody (chociaż fale były takie, że granica wody miała z 30 metrów) przez większość jazdy do Łeby jechałem 30-40km/h. Jazdę plażą odcinkiem do Łeby polecam.

 

Trzy pytania:

1) ile ważysz

2) jakie masz opony

3) jaki rozmiar kół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...