chaozz Napisano 19 Lipca 2010 Napisano 19 Lipca 2010 Ktoś chce jutro z rana jechać w lasy koło wołowa? Z chęcią bym pojechał ale niestety mocno mnie ogranicza praca.... godziny ranne odpadają. Za to po 16 mógłbym wyskoczyć gdzieś na szybką traskę najlepiej w rejony w których jeszcze nie byłem ale w lasy okolic Wołowa to na pewno nie będę w stanie zwiedzić W tą sobotę na 90% mnie nie będzie (wypad w góry), ale niedziela około 13-14 mógłbym pośmigać, i w przyszłą sobotę chyba też będę niedostępny (Life Of Agony gra na woodstocku w piątek!) ale znów niedziela!!! Jeszcze dam znać jeśli pogoda dopisze to pewnie będe odreagowywał rowerowo w niedzielne popołudnia!
evo07 Napisano 21 Lipca 2010 Napisano 21 Lipca 2010 Z chęcią bym pojechał ale niestety mocno mnie ogranicza praca.... godziny ranne odpadają. Za to po 16 mógłbym wyskoczyć gdzieś na szybką traskę najlepiej w rejony w których jeszcze nie byłem ale w lasy okolic Wołowa to na pewno nie będę w stanie zwiedzić W tą sobotę na 90% mnie nie będzie (wypad w góry), ale niedziela około 13-14 mógłbym pośmigać, i w przyszłą sobotę chyba też będę niedostępny (Life Of Agony gra na woodstocku w piątek!) ale znów niedziela!!! Jeszcze dam znać jeśli pogoda dopisze to pewnie będe odreagowywał rowerowo w niedzielne popołudnia! mnie nie będzie przez najbliższe 2 tyg, będę w tym czasie objeżdżał dębickie lasy i pagórki i nie tylko więc głównej marudy nie będziecie mieli przez dwa tygodnie. Do zobaczenia po 9sierpnia, szerokości oraz mnóstwa błota, piachu i podjazdów pozdrower
argusiol Napisano 22 Lipca 2010 Napisano 22 Lipca 2010 Szanowna braci wrocławska przyszedł mi do głowy nietuzinkowy pomysł (już w zeszłym roku zresztą): 2 tygodnie jazdy w okolicach Białego Dunajca (Zakopane, Szczawnica, Gorce, Pieniny…) Termin 1-15.09, koszt 370 zł (nocleg+wyrzywienie)! Jedynym problemem jest „typ” owego obozu: biały dunejec Plan jest następujący: rano wyruszać w trasę wracać wieczorem, z atrakcji „kulturalno-rozrywkowych” oferowanych przez organizatorów nie korzystać. (chyba że jakaś impr wieczorem o ile nie będzie gestapo w postaci organizatorów). W statucie imprezy nic nie ma o konieczności uczestniczenia w całej tej szopce robiącej wodę z mózgu uczestników. W każdym razie po zapłaceniu nikt nas nie ma prawa wyrzucić. Samemu trochę głupio tak rowerowo być w opozycji. A więc czy ktoś ma ochotę na dwa tygodnie jazdy po pięknych terenach na których gościła TC? Radzę szybko się decydować bo wolne miejsca topnieją. Jeszcze jedno wcale nie trzeba być studentem, wystarczy podać w formularzu rejestracyjnym np. 7 rok
Pirx Napisano 22 Lipca 2010 Napisano 22 Lipca 2010 Hehehe mój kolega mi ciągle truje o tym żeby tam jechać ;p Miejsca miejscami, ale osoby które jadą pierwszy raz(albo są na 1 roku.. nie pamietam) i tak podobno mają pierwszeństwo
Szoppers Napisano 22 Lipca 2010 Napisano 22 Lipca 2010 Hardcore na stoowe "duszpasterstwo akademickie".. sekta znaczy sie? oni tam czcza pewnie cos wieczorem przy ognisku i o rowerach nie bedzie mozna pogadac.. i w lajkrach chodzic.. zapach ben gaja pewnie szatanski.. nic nie wyszło nie impreza
PawelekZ Napisano 22 Lipca 2010 Napisano 22 Lipca 2010 no wiecie nie jest tak, źle... można się dogadać, a czasami coś odkryć. Prania mózgu nikt nie robi... Pokazują tylko jedną z dróg życiowych - wybierasz Ty, nie oni. Przecież to Twoje życie i od Ciebie zależy jak je przeżyjesz/przejedziesz... Pozdrawiam!
chaozz Napisano 23 Lipca 2010 Napisano 23 Lipca 2010 niestety pogoda zniweczyła moje plany odnoiśnie gór... Ale dzięki temu będę we wrocławiu więc pewnie spędze troszke czasu rowerując. Jeśli jutro nie będzie dużo padało atakuję na szosę. Plan: Wro-skarszyn-zawonia-trzebnica-oborniki-uraz-wro. Dystans około 100. Jak to zwykle u mnie bywa troszkę przewyższeń i tępo licze na około 22-25. Chcę to zrobić z w miarę jak najmniejszą liczbą przerw. Jeśli ktoś Będzie chętny to zapraszam. Jutro rano podam dokładniejsze szczegóły...
argusiol Napisano 23 Lipca 2010 Napisano 23 Lipca 2010 Szosa jak najbardziej mi odpowiada. Jeśli jednak będzie padać, to ja nie jadę, dosyć zmokłem w zeszły weekend Chyba, że lekka mżawka. Byleby nie było warstewki wody na asfalcie. Co do godziny, to im wcześniej tym lepiej, żeby zdążyć na czasówkę TdF o 14.15
inhibitor Napisano 26 Lipca 2010 Napisano 26 Lipca 2010 Saovine... Minęliśmy sie przed chwilą na Kasprowicza...
argusiol Napisano 26 Lipca 2010 Napisano 26 Lipca 2010 Widzę, że wszyscy jeżdżą, a na ustawkę to chętnych nie ma. W związku z tym proponuję asfaltową pętelkę po wzgórzach trzebnickich. Start: jutro - wt 17.30 miejsce: róg Krzywoustego i Brucknera, stacja Shell, obok salonu volvo Ktoś reflektuje?
MixingHead Napisano 26 Lipca 2010 Napisano 26 Lipca 2010 Szukam jakiegos noclegu w gdansku, moze byc namiot. Wszelkie namiary mile widziane. Any1 ?
pawel1315 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 W związku z tym proponuję asfaltową pętelkę po wzgórzach trzebnickich. Start: jutro - wt 17.30 miejsce: róg Krzywoustego i Brucknera, stacja Shell, obok salonu volvo Ktoś reflektuje? Ja się zjawię.
Saovine Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 inhibitor a w którą stronę jechałeś, bo ja dwa razy przez Kasprowicza przejeżdzałam A ta pentelka asfaltowa, to jakaś wymagająca czy na lajcie, bo ja dzisiaj umieram i boli mnie wszystko
argusiol Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 A ta pętelka asfaltowa, to jakaś wymagająca czy na lajcie, bo ja dzisiaj umieram i boli mnie wszystko Parę podjazdów, parę zjazdów. A skoro asfalt, to i prędkości przyzwoitsze.
inhibitor Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 inhibitor a w którą stronę jechałeś, bo ja dwa razy przez Kasprowicza przejeżdzałam Jechałaś w stronę Osobowic, a ja w kierunku przeciwnym... Minęliśmy sie mniej więcej na wysokości szpitala... Ktoś się w sobotę wybiera? http://alleycat-wroc.blogspot.com/ Można popróbować jak sie na kurierce robi...
argusiol Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 W dzisiejszym tripie po Wzgórzach trzebnickich brały udział 4 osoby, w tym 2 panie. Witamy serdecznie na forum nową koleżankę. Obiecany profil trasy z zaznaczoną pętelką (w 22 minuty ) Do następnego. profil klik
MixingHead Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Bylem dzis na poszukiwaniach zaginionego daszka. Komarow masa, i nie moglem sobie przypomniec gdzie wyjechalismy z lasu. Wiec chcialem pojechac ten kawalek ktory znam, ale po ostatnich opadach stoi woda na lace a jak wiadomo chodzenie po bagnach wciaga wiec dalem sobie spokoj. Next week jak bedzie sucho. Nowa kolezanka ?
pawel1315 Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Dzisiejsza wycieczka to była dla mnie masakra. 2 tygodnie przerwy, do tego kłucie w klatce piersiowej, bóle kolan no i nogi coś nie chciały jechać, ale jakoś wytrzymałem tempo Kuby. Będzie trzeba nadrobić zaległości w jeździe. Do następnego.
xhakeem34x Napisano 27 Lipca 2010 Napisano 27 Lipca 2010 Wskoczę nieco między wiersze Hej, na stronie pojawiły się aktualności: CREDO (PRELUDIUM), RDZEŃ - CELE i pewien inspirujący obraz... Zapraszam serdecznie do lektury. http://www.roweremnawyspy.blogspot.com'>http://www.roweremnawyspy.blogspot.com'>http://www.roweremnawyspy.blogspot.com http://www.roweremnawyspy.blogspot.com http://www.roweremnawyspy.blogspot.com Wyprawa zaczyna się 1 sierpnia 2010 r. około godz. 6-8. Wyjeżdżam z Wrocławia przez Sołtysowice, Krzyżanowice, Psary... x tomek x
Saovine Napisano 28 Lipca 2010 Napisano 28 Lipca 2010 Paweł, już nie bądź taki skromny, że tempa nie wytrzymałeś. To ja padłam gdzieś w przydrożnych krzakach ze skurczem w łydce Ja również dziękuję, dla mnie wczorajszy trip to była masakra jakaś. wiedziałam, że to nie dzień na jazdę, ale cóż... Koleżanka nowa to będzie przyjeżdżała, ale muszę jej dawać cynk o wyjazdach, bo ona nie z forum Dobra ma kondyche no nie?
pawel1315 Napisano 28 Lipca 2010 Napisano 28 Lipca 2010 Paweł, już nie bądź taki skromny, że tempa nie wytrzymałeś. To ja padłam gdzieś w przydrożnych krzakach ze skurczem w łydce Ja również dziękuję, dla mnie wczorajszy trip to była masakra jakaś. wiedziałam, że to nie dzień na jazdę, ale cóż... Koleżanka nowa to będzie przyjeżdżała, ale muszę jej dawać cynk o wyjazdach, bo ona nie z forum Dobra ma kondyche no nie? Wczoraj to też nie był dzień na jazdę dla mnie, ale trzeba było się w końcu przejechać. A koleżanka to miejscami mnie zadziwiała, jak widziałem ją za sobą, podczas gdy byłem już pewien, że jest gdzieś daleko w tyle.
Saovine Napisano 28 Lipca 2010 Napisano 28 Lipca 2010 Paweł- Teresa to wyćwiczona jest. Cały rok na basen chodzi, biega W lecie jeździ na rowerze. A na bieżni to ostatni raz biegła jakieś 2,5 h z prędkością 12 km/h i nawet nie zmęczyła się szczególnie.
pawel1315 Napisano 28 Lipca 2010 Napisano 28 Lipca 2010 Paweł- Teresa to wyćwiczona jest. Cały rok na basen chodzi, biega W lecie jeździ na rowerze. A na bieżni to ostatni raz biegła jakieś 2,5 h z prędkością 12 km/h i nawet nie zmęczyła się szczególnie. No to ładnie. Ja jutro znowu wyjeżdżam, więc mnie nie będzie minimum do niedzieli.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.