co do jaskółek to mam terz uprzedzenie, raz śmignołem pod mostem, ale okazało sie że pod tym mostej jakieś genialne jaskółki mialy gniazdo. Jedna wyruszyła jak z procy po jedzienie albo nie wiem co, i przydzwoniła mi w kask, bdybym nie schylił fuksem łba, miałbym ją na masce a tak to przydzwoniła w kask... , ale poleciała dalej chyba